Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostawić go czy nie?

Polecane posty

Gość gość
Prowokator ale piszesz głupoty. Gdyby go nie kochała to nie chciałaby z nim brać ślubu. To chyba proste i logiczne. To faceci traktują nas kobiety jak zło konieczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wlasnie facet traktuje kobiete jak towar, nie chce się z nią żenic bo po co, jak sie znudzi to ją zostawi jak starą zużytą szmatę i znajdzie sobie nową i z nią się ożeni po pol roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rob co ci serce dyktuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy ma prawo zmienic zdanie i nie musi to wynikac z wyrachowania tylko z przykrych doswiadczen...rozumiem,ze jesli w trakcie staran okazaloby sie,ze twoj partner jest bezplodny to tez bys go zostawila ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 23:08 serce mi dyktuje żeby go zostawić, mamy zupełnie inne priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno ty masz 29 lat , nawet bym sie nie zastanawiała. Masz jeszcze spokojnie kilka dobrych lat na urodzenie dziecka wiec szukaj faceta który tez o tym marzy. A ten mami synek niech szuka innej naiwnej lub takiej co ma podobne podejscie do zycia. Sama jestem w takim zwiazku gdzie mamy inne priorytety i jest to cos zabójczego, nasz związek wisi na włosku.Nie da się byc szcześliwym kiedy ty chcesz iść na przód a ktoś cie ciągnie w dół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słonecznie z Poznania
"Jesli facet naprawde kocha to nie boi się zadnego slubu." To jest kluczowe zdanie. Mój facet spytał się, czy za niego wyjdę, po czterech miesiącach. Po pół roku zamieszkaliśmy razem. Teraz jesteśmy ze sobą dwa lata, cały czas rozmawiamy o naszej przyszłości, między innymi o ślubie. Sam z siebie mówi, że będę miała taką sukienkę albo że takie coś zrobimy na weselu. Jestem przekonana, że gdybym powiedziała "to co, ustalamy datę ślubu?", to on by się ze mną zgodził. Jak na razie wolę jednak, żebyśmy znaleźli sobie własne mieszkanie, a jak już się urządzimy, to wtedy będziemy mogli odkładać kasę na ślub. I on ma 22 lata, więc nie jest to kwestia wieku, a dojrzałości i podejścia do życia. Dziewczyny, które chcecie ślubu, formalnego związku i jasno postawionych warunków - nie męczcie się z wiecznymi chłopcami, oni nie dadzą wam tego, czego chcecie. To nie jest tak, że wy robicie coś źle i dlatego oni nie proszą was o rękę. Oni mają po prostu inne oczekiwania, oczekiwania nie dla was, dlatego lepiej się rozstać, może za pół roku już będziecie planować ślub? Zwłaszcza, jeśli któraś z was chce mieć dziecko, to nie ma po co tracić czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa ostatnie wpisy są rzeczowe i dające do myślenia. Czekam na dalsze wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja 34
No własnie o to chodzi co "słonecznie z POznania" powyżej napisał. U mnie brakuje własnie takich rozmowy dotyczacych naszej przyszłosci. On nic a nic nie wspomina o slubie, o tym że chce miec ze mną dzieci ile kiedy, gdzie bedziemy mieszkac po slubie, jak urządzimy swoje mieszkanko. Zero cisza, siedzi jak mysza w kącie. Wszystko takie wymuszone bo to ja muszę wypytywac . A to nie cieszy, to dołuje. Bo konkrety konkretami ale mi brakuje planowania, takiego zapewniania co jakis czas ze wszytsko zmierza w dobrym kierunku.To ja po 1,5 roku milczenia nie wytrzymałam i spytałam wprost, to wtedy sie dowiedziłam:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja 34 jak fajnie że zajrzałaś tutaj ponownie :) Jak Twoja decyzja, zostawiasz tego faceta? Autorka tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja 34
Tak, zresztą ten proces odchodzenia u mnie trwa juz jakiś czas. Jestes zdystansowana, w domu rzadziej przebywam, obiad ugotuje od czasu do czasu. Nie robie tego złosliwie lub za karę, jest tak bo mnie rozczarował, nie widze sensu się strać dla drugiej osoby która ma wszytsko w dupie. Ostatnio zdziwiony co się ze mna dzieje ze jestem jakas nieobaecna. Powiedziałam mu wprost ze dystansuje sie do tego wszytskiego bo widze jego podejscie więc szkoda się osmieszać. Ostatnio był na grillu u kumpla i jak wrócił to rozbawiony mówi" a wiesz x naciska y na pierscionek, wszytskie baby maja z tym jakiegos hopla", ja wtedy odpowiedziłam mu spokojnie" nie wszytskie, bo mi juz kompletnie na tym nie zalezy". Jego mina bezcenna. Mówiąc wszytskie mówił tez oczywiscie o mnie, pewnie sie chwalił na grillu jak go naciskam. Mam to juz gdzies. Odchodzę, muszę ejszcze tylko sotatecznie sie zebrac w sobie i spakować manatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejmujesz słuszną decyzję. Jeśli macie inne priorytety w życiu, to naprawdę nie ma na co czekać. Ja też będę uciekać od obecnego faceta. Właśnie dobrze napisałaś po co się starać jak on ma wszystko w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja 34
Albo oglądamy jakies film i jest w nim slub lub zaręczyny i te jego komentarze" o boże znowu pierscionki i śluby". Super się wtedy czuję:-( Po powaznej rozmowie na ten temat, zapewnił mnie ze przeciez chce ze mna slubu, ale mineło znowu pół roku i jak tematu ponownie nie podjął tak nie podjął. Mam dosyć, ile mam czekać. Zresztą nie tak sobie to wyobrazałam, myslałam że to on będzie zabiegał o to a nie ja. To takie poniżające, samo to ze muaiałam go o to spytać była dla mnie stresująca. Ale stwierdziłam że jestem w tym weiku ze szkoda czekac w nieskoczonosc na jego ruch. Poruszyłam temat, ale nie takiej reakcji sie spodziewałam, myslałam ze się ucieszy że ja juz się doczekać tego nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedojrzały facet i tyle. "Przewrażliwiony" na punkcie ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja 34
Autorko a czy ty przeprowadziłas z nim powazną rozmowę czy czekasz na jego ruch? Czy on rozpoczyna sam od siebie takie temety? Czy snujecie wspólne plany?U mnie tego niestetty nie ma. Może spróbuj postawic ultimatum, szkoda czasu żeby sie cackać z takim facetem w nieskończoność. Dlaczego to facet ma stawiac nam warunki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja 34, on do tej pory męczył mnie o wspólne mieszkanie. Ja mu otwarcie powiedziałam że nie zgadzam się na to. Ostatnio pytał mnie czy przyjęłabym od niego pierścionek zaręczynowy. A wcześniej coś tam gadał o ślubie ale tylko cywilnym, bo twierdzi że chce duże wesele ale narazie go na to nie stać. Niestety tylko na gadaniu się kończy, żadnych ruchów z jego strony :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja 34
A no to nie jest tak żle, czyli on wychodzi z takimi temetami. To masz troche inną sytuację moim zdaniem. To chyba powinnas tu trochę pomoc mu się zmobilizowac , jakieś może dac ultimatum. Ostatnio ciotka pytała sie mnie czy mamy jakies plany, przekazałam mu to co ciotka pytała to on powiedział " ze teraz ludzie przeciez zyja bez slubów i zebym to ciotce przekazała"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja 34 dziwny ten Twój facet jest naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shakeera
Ehh faceci tacy są niestety, może wyobrazają sobie ze slub to jakies traumatyczne przezycie i niepotrzebne, skoro już są w poważnym związku i najchętniej tak by zostało. Zależy im na posiadaniu, więc jeśli jedyna opcja żeby z kims zamieszkac to ślub to prędzej się do tego posuną, jednak jak już zamieszkasz i nawet jest mega zajebiscie to dla nich tak moze juz zostać... skoro i tak sprzątasz, gotujesz itd to ślub wiele nowego dla nich nie wniesie, właściwie to nic nie zmieni skoro juz sie dobrze znacie, gorzej jak ludzie pokazują inną stronę siebie po ślubie ale to inny temat. Ja jeszcze nie mam ciśnienia, jestem trochę młodsza niż wy, nie potrzebuję brać slubu ale moglibyśmy się zaręczyć, w końcu prawie 5 lat jesteśmy razem i jest super. Nie mam zamiaru naciskac, chce zeby to wyszło z jego strony, ale zobaczymy ile to potrwa. Czasem mam wrazenie ze on czuje sie za pewnie, że jest zajebiscie tak jak jest i nie trzeba nic zmieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słonecznie z Poznania ...pogadamy za kilka lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facetowi slub jest do niczego nie potrzebny, kompletnie do niczego, wiec po co ma to robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jednej strony ślub facetowi nie potrzebny, ale z drugiej np u mnie. jak czuje sie zagrozony zainteresowaniem kogoś innego wokół mojej osoby to się nagle zaczyna poczuwać ze jestem jego "zona". Nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z kobietą do czego jest potrzebny? Serio? Ja rozumiem że ktoś jest religijny i tego chce. Ale ten papierek, ten pierścionek niewiele gwarantuje. A męczyć się później po kilku latach z kimś kogo się nie kocha, kto cię nie szanuje tylko dlatego że wzięło się ślub bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jednej strony ślub facetowi nie potrzebny, ale z drugiej np u mnie. jak czuje sie zagrozony zainteresowaniem kogoś innego wokół mojej osoby to się nagle zaczyna poczuwać ze jestem jego "zona". Nie jestem. X no i dobrze no to niech sie kreca, moze w koncu zapragnie zeby caly swiat wiedzial ,ze jestes jego..i tylko jego, kto wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
To ja 34 , ja miałam podobna sytuacje byłam z facetem4 lata . Na poczatku ładnie pięknie wspólne plany , obiecywał slub , mówił gdzie zamieszkamy itp.. Potem cisza.... Przez około 3 lata , kiedy zapytałam jak widzi nasz związek i co dalej usłyszałam ze " moze , kiedyś " Nie drazylam tego głębiej z jakiegoś powodu odwidzialo mu sie , NASTĘPNEGO dnia pod jego nieobecność spakowalam sie i opuściłam mieszkanie . On nie skontaktował sie że mną , ani ja nie szukałam kontaktu ,chociaż miałam złamane serce i bardzo go kochalam . Po kilku miesiącach dowiedziałam sie od znajomych , ze ożenił sie z dziewczyna z bardzo bogatej rodziny o podobnym statusie do jego. Minęło kilka lat , przypadkiem spotkaliśmy sie na Cyprze w czasie wakacji , ja byłam z mężem i synem on z zona i 3 dziewczynkami. Minęliśmy sie bez słowa , udając ze sie nie znamy i wtedy naprawdę sie odkochalam i znienawidzilam go . Niech moja historia będzie nauczka i przestroga dla dziewczyn , zeby nie marnować czasu . Moj maz na pierwszej randce powiedział , ze będę jego zona a ja myślałam ze sie ze mnie nabija. Good luck 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ja dochodzę do takiego wniosku, że jeśli będzie chciał i naprawdę kochał to się ożeni. A jeśli będzie inaczej, to tak będzie zbywał kobietę ile się da- autorka tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nie ma co się spodziewać, ze facet ci się oświadczy tydzień po rozmowie na ten temat. Moze chciałby coś zorganizowac, jakis wyjazd, kolacja, cos, nawet sam pierscionek, jednak faceci są na tyle transparentni ze poznasz jego zamiary. Ja wiem, ze moj chce sie oswiadczyc, jakis czas temu mial jakis zryw ze widzialam ze o tym mysli intensywnie ale wiem ze to nie bedzie na kanapie przed TV i sie z tego ciesze ;) Jednak jak widzisz, ze nic z tego, a nie jestes go tak pewna ze jeszcze poczekasz, to daj sobie spokoj i poszukaj kogos kto do ciebie tak pasuje ze sam sie rzuci do oswiadczyn. Wiem, ze wiek was pospiesza, ale co zrobisz, czasu nie cofniesz, a meczyc sie z kims bo sie go zmusilo do malzenstwa to nic fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skomplikowane jest to wszystko :( Mam mętlik w głowie- autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzymaj sie i mysl o tym czy ty jestes szczesliwa, rob wszystko pod siebie bo tylko siebie masz dopóki nie spotkasz swojej bratniej duszy, ktora mimo ze nawet by nie chciała slubu sama z siebie, zrobi to z milosci i nie powie ci ze jestes desperatka , bo mowienie przykrych rzeczy to nie jest milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×