Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostawić go czy nie?

Polecane posty

Gość to ja 34
Nie, nie im zależy. Mojemu zależy ale w tym momencie mu zależy, zyje dniem, chwilą bo jest zakochany jednak może komuś zależeć ale wcale nie oznacza to że on mnie widzi jako zone i matkę swoich dzieci. Niestety taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, ze kochaja to sa tylko puste slwoa, zeby zmydlic wam oczy, a wy naiwne to lykacie, same pozwalacie na to, ze was nie szanuja i olewaja, na wlasne zyczenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko że na początku często jest tak że facet zgodzi się na wszystko co powiesz a dopiero później wychodzi że ma całkiem inne poglądy. Mi się udało ale znam wiele kobiet które na początku niby określiły wszystko a po roku, dwóch czy więcej okazało się że facet inaczej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie zaczyna "powazny "zwiazek z facetem. ktory ma 25 lat to nie ma co liczyc na slub...rozwalaja mnie laski, ktore zaczynaja zwiazek w wieku 20 lat z facetem w podobnym wieku i sie dziwia, ze po 5 latach nie maja pierscionka, mezczyzni dojrzewaja pozniej ...to po pierwsze, po drugie faceci boja sie utraty wolnosci, im bardziej kobieta naciska tym bardziej facet weszy w tym jakis podstep..no i oczywiscie sa nieszczesliwi zonaci faceci...jak ide z moim facetem na jakas impreze i sluchamy tych opowiesci to nawet ja szczerze wspolczuje tym facetom, jak sie taki kawaler na slucha to nic dziwnego,ze ma powazne watpliwosci..a poza tym troche samokrytycyzmu, aniolami to my przewaznie nie jestesmy, facet jak kazdy inny moze miec watpliwosci..i obawy, tak jak my..najpierw upewnij sie czy faktycznie jestes dla swojego faceta dobra, czy go nie ograniczasz, czy pozwalasz mu robic to na co ma ochote, facet wie,ze po slubie moze byc jeszcze gorzej wiec sie nie spieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchajcie doladnie co mowia sami, np moj jeden byly na jednym z peirwszych spotkan mowil, ze jak pozna to na powaznie do roku zareczyny i slub, ok jasna sprawa, drugi na dzien dobry mowil, ez chce zalozyc rodzine, dzieci, powazne podejscie, kolejny kilka mcy juz wiedzial tez co chce zameiszkac i slub, od moich znajomi faceci? sami nie wiedza czego chca albo poznac kobiete pobzykac bez zoobowiazan, ktora sie na takie cos godzi sama sobie winna, bo to sa faceci niestabilni emocjoalnie, patrzce ile mial lasek, jaki??? kobieta jest wizytowka faceta!!! 100% prawda, jakie zwiazki? romasne ? uklady?? o takich o razu zapominajcie, szkoda waszego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie naciskam na ślub w żadnym wypadku. Uważam tylko że facet już powinien zacząć coś działać w tym kierunku. Tym bardziej że wie, że mnie nie interesują przelotne znajomości. Nic takiego nie szykuję się i chyba się nie doczekam. A mieszkać bez ślubu nie zamierzam, mam swój honor. Nie ograniczam go w żaden sposób, realizuje swoje pasje. Mam też swoje zainteresowania i życie. Wiecie co ja chyba zacznę rozglądać się za innym facetem. Ostatnio dostałam propozycję randki. Znajdę kogoś kto chce tego samego co ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja 34
Autorko ja dokładnie tak samo -chałam poznać jego plany wobec mnie. Nie chcłam slubu tu i teraz i tego zebyśmy dziecko juz w tym momencie płodzili. Chciałam weidziec na czym stoję i czy do roku doczekam się deklaracji. Nie potrafię tak zyć z dnia na dzień, strasznie mnie to dobija. 1,5 roku to szmat czasu tym bardziej jesli sie razem mieszka. Dlaczego ja mogłabym za niego wyjśc za maz juz po poł roku a on nie potrafi sie okreslic po prawie 2 latach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiek nie ma tu zadnego znaczenia, najwazneijsza jest dojrzalosc faceta, a takich jest b malo, sama poznalalam takiego co w wieku 22 chcial sie zareczac, pierscionek byl i planowal za 2-3 lat slub, kolejny 24 pare mcy chcial sie zenic, zalozyc rodzine, tylko, ze tacy faceci to rzadkosc, malo, ktory sam od siebie sie deklaruje chyba, ze pozna odpowiednia swoim zdaniem kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie, nie pasuje - next please ,wymuszone oswiadczyny sa bez sensu...lepiej znalezc kogos innego...ale ostrzegam, mam bardzo duzo kumpli i coraz mniej facetow sie oswiadcza i maja ku temu powody...mozna tak szukac do 50- tki i nie znalezc, wiec moze wazniejsze powinno byc to czy jest sie z porzadnym facetem, ktory nas kocha, ktorego my kochamy i czy jestesmy szczesliwe, jesli do szcescia potrzebujecie papiera to ok, ale dzis praktycznie nie jest to zadna gwarancja i deklaracja..za to w wolnych zwiazkach facet codziennie deklaruje,ze chce...bo w koncu nic go nie trzyma i moze to jest wlasnie cenniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja 34
A ty autorko daj sobie z nim spokój masz 29 lat, wiec masz naprawde jeszcze szanse kogoś poznać. Ja mojego poznałam mając 32 lata wiec nie jest za późno dla ciebie. Poza tym jak odejdziesz to jest sznasa ze on zrobi wszytsko abys do niego wróciła i szybciutko przyleci z pierscionkiem. Moim zdaniem to jedyne wyjscia z tej niepewnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co jest cenniejsze? ze nie ma zadnej odpowiedzalnosci? zadnych zoobowiazan w biedzie i chorobie? w takim zwiazkach jest dobrze dopki co sie nie wydarzy typu utrata zdrowia czy pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tak! Gość wyżej dobrze prawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
latka poleca, a pozniej zostaje sie z przyslowiowym palcem w d**e,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie do końca. Ja ślubu nie chcę ale mam też słabe zdrowie ( serce i wątroba) mój facet jest przy mnie, wspiera. Do tego dwa miesiące temu straciłam pracę i teraz pomaga mi ją znaleźć. Kwestia dobrania się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze na poczatku porozmawiaj z nim i powiedz co czujesz. Moze na poczatku zamieszkajcie ze soba bez slubu. W koncu dwa lata to nie jest tak duzo. Ja ze swoim chlopakiem jestem 5 lat i nie mamy w najblizszych planach slubu ale mieszkamy juz razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja 34
dziś No dobiłas mnie!! Wiesz co? Wole byc sama niż z kimś kto tak mnie traktuje, kto boi się czegokolwiek! Nie mam zamiaru starac sie o dziecko z facetem, chce się starać po slubie. Jestem zdania że jesli ktos się tak boi to znaczy że mnie nie kocha tak naprawdę i że jestem na chwile. Czy facet który mysli powaznie o swojej kobiecie i ktory chce spedzić z nia życie wyzywą ja od desperatek gdy ona pyta o dalsze plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczytajcie tematy o konkubinatach, sam falsz i obluda tu na forum, po latach konkubiny zostaja bez niczego, bo mis nie chcial dzieci, slubu, a teraz nie jedna bezdomna, bez mebli co sie dorobili zostala u mnie w pracy jest taka, nawet mi jej nie zal, pokutuje za wlasna glupote, a byly mis ma juz zone i dzieci, z nia sie procesuje, bo nie trzymala rachunkow, no zycze wam duzo pieniedzy i urody, zeby was po latach konkurencja nie zjadla skoro sie chcecie w takie cos bawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 13:58 dowaliłeś/dowaliłaś do pieca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sasiadki corke "tesciowie" wyrzucili po smierci konkubina z mieszkania z dwojka dzieci z tego "zwiazku", zycie samo pisze najciekawsze scenariusze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja 34
Zgadzam się z tymi konkubinami, według mnie to totalny idiotyzm dlatego jestem bardzo rpzeciwna mieszkaniu przed slubem. niestety u mnie wyszło jak wyszło, poświęciłam się dla niego i co z tego mam? Niestety ale najlepiej wychodza te które robia wszytsko po kolei a nie od d**y strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja 34 - najgorsze rozwiązanie to zamieszkać z facetem bez ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co jest cenniejsze? ze nie ma zadnej odpowiedzalnosci? zadnych zoobowiazan w biedzie i chorobie? w takim zwiazkach jest dobrze dopki co sie nie wydarzy typu utrata zdrowia czy pracy A w malzenstwie to co? myslisz,ze masz gwarancje,ze ktos ci pomoze bo cos gdzies tam przysiegal? jestes az tak naiwna..czy ty po prostu chcesz zabezpieczenia finasowego ?:) bo mozesz sie zdziwic..prawo chroni tego kto w momencie rozwodu pogorszy swoje warunki materialne...i to niekoniecznie musisz byc ty, wiec sie nie zdziw pozniej,ze tobie przyjdzie placic..a co do choroby to coz...moj facet byl cudowny kiedy wrocilam ze szpitala i zwijalam sie z bolu, pomagal mi, latal z zupkami, cierpliwie czekal i przelaczal seriale i filmy w komputerze jak nie moglam sie zdecydowac sie co chce ogladac, grzal mi termofor, tulil mnie i byl przy mnie...i nie jest moim mezem, po prostu mnie kocha i sie o mnie troszczy, jak facet jest chamem i ma nas gdzies to tak samo bedzie po slubie nic sie nie zmieni...jestem kobieta po 30 jestem niezalezna finansowo bo tego nauczyla mnie mama, nigdy nie mam zamiaru w tej kwestii polegac na facecie..preferuje rozdzielnosc majatkowa, wszystko po polowie,zadnych wspolnych kredytow, jestem z facetem bo go kocham i w zaden sposob nie jestem od niego zalezna i tak powinno byc wszedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkanie bez slubu bez jakiegokolwiek terminu slubu to wg mnie jest dobre dla naloznic, ktora siebie samej nie szanuje niech tak robi, a sama sie przekona co z tego wyniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dyskusja ciekawie się rozwija :) Czekam na dalsze wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jesli no zdecydujecie sie na dziecko i dajmy na to urodza sie wam blizniaki badz trojaczki z jakas choroba albo opoznieniem? to jak myslisz jak twoja sytuacja bedzie wtedy wygladala? zycie nie znasz kochana, sama jestem niezalezna finansowo, ale sa sytuacje, w ktorych trzeba moc na tym partnerze polegac i stanilizacja fin czy psych formalnie uregulowana bardzo w tym pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież od zawsze tak było, że jak dwoje ludzi płci przeciwnej kochało się to brali ślub. Dla mnie to nic dziwnego. Teraz faceci to zniewieściałe dziwaki, niesamowicie wygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy co piszecie o tych konkubinach...z jakich wy misat jestescie? z miast w ogole czy jakis zasciankowych miasteczek i wiosek? o czym wy mowicie o jakis skrajnych przypadkach, jak ktos jest glupi i nie umie o siebie zadbac to tak konczy, madra kobieta mysli przede wszystkim o sobie...pracuje, zabezpiecza sie i potem moze wiazac sie z facetem, oczywiscie z facetem na swoim badz podobnym poziomie, zyjac w konkubinacie tez mozna spisac umowe, tez sie mozna zabezpieczyc, ale zeby to wiedziec, trzeba byc w miare oczytanym czlowiekiem i troche sie interesowac tym co sie dzieje na swiecie a nie myslec tylko o tym jak tu zlapac frajera, ktory sie ze mna hajtnie i bedzie mnie utrzymywal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo w przypadku wpadki? takiej np co jak u mojej znajomej dopiero trzeci gin, gdy bedziecie juz w 5 mcu ciazy pow wam, ze bedziecie mialy dziecko? kobieta ponosi najwieksze konsekwencje zwiazku, bo natura tak ja stworzyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja 34
Boże dziewczyny ta dyskusja zmierza w złym kierunku. Tu nie chodzi o to czy życie na kocią łapę jest lepsze od tego po slubie. Chodzi o to co robic gdy partnerzy mają inne oczekiwania i nie zgadzają sie co do ich realizacji. Nie obchodzi mnie jak zyja inni ja chce mieć męża dzieci, nie chce mieszkać nadal bez slubu. On o tym wszytskim wiedział, nie zaskoczyłam go po 1,5 roku. Ba! nawet się z tym zgadzał. Ale czas pokazał że mnie zwyczajnie wykiwał . Ja czuje sie z tym strasznie on pewnie tez nie najlepiej ze ja chce czegos więcej i mamy klops

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polegac na facecie ? a czym sie rozni poleganie na sobie w konkubinacie a czym w malzenstwie ? wytlumacz mi bo nie kumam...albo mozemy na sobie polegac albo nie, w jakis sposob to sie rozni, pokaz mi te roznice bo ja jej nie dostrzegam..malzenstwo w jakis magiczny sposob moze kogos do czegokolwiek zmusic? chyba tylko do alimentow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×