mąz zarzucił mi niegospodarność kłótnia o pieniądze...

Ja też żyję bez ślubu i nie wyobrażam sobie, żeby mi facet wydzielał kasę przed wyjazdem czy cokolwiek. Mamy co prawda osobne konta w banku, ale mamy też wyrobione karty do obu tych rachunków. Jak potrzebna kasa to się wypłaca albo płaci kartą. Żyjecie w tych małżeństwach jak obcy sobie ludzie, co za patologia :O

Zauważcie że autorka pisze ze na życie dostaje 800 i 500 na własne wydatki . To coś mi nie pasuje jakim cudem chodzisz głodna? ??chyba nie wydajesz co miesiąc aż 500 zł na samą siebie

800 zł na 3 osoby???!!! U nas na 4 osoby 1800zł to mało!! Męża wyślij do psychiatry. Albo pokazuj mu paragony, może nie wie jakie drogie mamy w Polsce żarcie.

I jak tam u Ciebie? Zmieniło się coś?

najprostsza rada to wysłać męża parę razy na zakupy, przekona się jak to jest: idzie się rano do osiedlowego po pieczywo, mleko i coś do tego wydaje się 20-40 zł po czym człowiek zerka na to co przyniósł i okazuje sie, że jest tego niewiele....tochę fajnych trików oszczędnościowych www.finansedomowe.blog.pl

To jak ci da te 800 zl to 1/3 mu oddaj i powiedz zeby sie za to sam wykarmil przez miesiac

strasznie chora sytuacja, niestety tez kiedys w podobnej bylam, gdy wspomne to mi zle :/ podaj go o alimenty, on nie przejrzy na oczy, nie ma szans, ja szukalabym pracy i odeszla, trzeba miec godnosc, a ciebie on nie szanuej i traktuje gorzej niz psa, wasze dziecko zreszta tez, co za egoista..

jakie oddaj 1/3 , ludzie czy wyscie poszaleli?? autorko czas potrzasnac z nim konkretnie i postawic sprawe na ostrzu noza, inaczej zostaniesz zaglodzona,

800+500=1300 wiec nie to malo na jeszenie i drobne wydatki

Gdy facet niedołęga,to rodzina cierpi. Też tak kiedyś dziadowałem aż wziąłem sie za robote po 16 godzin dziennie,potem pożyczyczyłem troche pieniędzy zaryzykowałem.Ale teraz to 1000 zł dla nas to tak jakby się wysrać. Wydajemy

800 zł na jedzenie w tym niemowlak to mało 1300 zł średnio z tego co rozumiem 500 zł miło być dla ciebie, najlepiej zrób tak oddaj mężowi te 800 zł i niech on kupuje zakupy jak chce rządzić i zrobi ci jadłospis szybko przekona się że na same mięso codziennie będzie to mało. Mój mąz zachowywał się podobnie zbierałam paragony, zabierałam do sklepu i on wie ile co kosztuje, w tej chwili nie robi mi wymówek