Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sobie radzić ze złośliwa i przemierzają pasierbicom?

Polecane posty

Gość gość

Moj mąż ma 7 letnią córkę z pierwszego małżeństwa. Jesteśmy zgodnym i szczęśliwym związkiem. Bardzo się bałam pierwszego spotkania z jego córką tym bardziej ze teściowa mnie ostrzegał ze młoda jest przemadrzala ale było całkiem fajnie. Od jakiegoś czasu mała odwiedza nas regularnie. I zaczęły się problemy. Od pierwszej wizyty manipuluje nami, próbuje ustawić, jak coś nie po jej myśli to od razu w płacz i do mamy telefon. Zresztą do mamy dzwoni co 30 minut... Opowiada jej wszystko. Nie słucha nas. Robi coś złego, ostrzegamy ja ze jeszcze raz i kara np. Nie pójdziemy na lody, czy nie zobaczy bajki a ona znowu to coś złego robi. A potem płacz i prosi mnie lub męża by jej karę cofnąć. Żadne z nas nie ustępuje. Mala budzi nas o 6 rano bo się nudzi po czym jak wstaniesz to... Dzwoni do matki i rozmawia godzinę. Zawsze jak któreś z nas idzie do Wc mała jest sekundę później bo musi iść tez... Łapie męża za genialnie.. Od tak dla zabawy. Przepychu go w drzwiach, pyskuje. Staramy się jej fajnie czas zajmować. Rozmawiamy z nią. Tlumaczymy ze jej zachowanie nie jest dobre. Zresztą w tekstach małej słychać jej matkę np. Mówi ze tata jak ja kocha to musi jej kupić drogą zabawkę bo ma dużo pieniędzy. To tekst jego ex zresztą nie ma wiele wspólnego z prawdą. Największe problemy są z jedzeniem tzn. Złośliwość. Mala mówi ze lubi pizze. Wiec ja jako ze Lubie gotować robie sama pizze i mała nakłada sobie jakie chce składniki po czym... Nie je pizzy bo ona chce kupna. No to robbie jej frytki bo lubi podobno.. Ona zje jedna i nie chce bo w magdonaldzie lepsze. Mąż jej tłumaczy ze nikt nie będzie kolo niej skakal. Ze tu w domu są zasady ze się szanujemy, kochamy, rozmawiamy i nie dokuczają sobie ale ona chyba celowo nam życie utrudnia. Póki się na nią wydaje pieniądze jest ok. Ale nie docenia czasu jej poświęconego. Po weekendzie z nią mamy dość. Ale robimy co możemy by jak najfajniejsza spędzić czas. Niestety niedługo wspólny urlop. Tego się boje.. Mala tęskni za mama. Zresztą mama ja nakręca pisząc ze bez niej jest samotna itp. Nawet wyszedł pomysł od małej ze... Pojedzie z nami na wakacje pod warunkiem że po tygodniu dojedzie mama z jej drugim synem. Oczywiście na żadne jej warunki się nie zgadzamy bo 7 latka nie będzie nami rządzić. Proszę o radę... Jak dać radę na urlopie wspólnym? Jesteśmy cierpliwi. Ale do czasu. A mała nam definitywnie dokucza. Wiem ze to o tylko dziecko. Rodzina mamy ja podburza i matka... Chcę spędzić fajne wakacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm...łapie męża za GENIALNIE ??? :D sorry,rozbawiło mnie to do łez a co do problemu...no cóż,tak to już jest,mała wie ,że może sobie na to pozwolić,bo każdy się lituje,że dziecko po rozwodzie rodziców itp. na twoim miejscu osobiście bym nie ingerowała,a porozmawiała z tatą małej i niech on zarządza,w końcu to jego dziecko ,a ty trochę wyluzuj,bo będziesz znienawidzoną macochą,która jeśli nawet ma rację,to raczej nie wygra z córką,wobec której tata ma,bądź,co bądź,wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddajcie bachora matce i zajmijcie sie ciekawszymi stronami zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być za genitalia☺ Szczerze mam ochotę oddać małą do matki. Mąż również ale on ją kocha i chciałby jej pokazać że życie może wyglądać normalnie. Wytłumaczyć jej pewne rzeczy. Trochę wpłynąć na jej wychowanie. Mąż nie chce by mała skończyła jak jej matka, która wciąż jest pepowina związana z własną matka i nie jest w stanie sama podjąć decyzji. I nie ma nikogo poza mama, tata i bratem. Żadnej koleżanki żadnego faceta... Staram się nie wtrącać. Nie uczestniczyć w rozmowach tylko nakierowac męża. wbrew pozorom córka męża mnie lubi. Stara się czasem. Jak widzi że przebiega lub mąż jej wytłumaczy to umie przeprosić ze mi zrobiła przykrosc. W sobotę ogólnie spedzilismy nawet fajny dzień. Wieczorem zadzwonila do mamy- oczywiście zamknęła się w pokoju obok i dziecko znów się zmieniło. Zaczęła marudzić, kopać naszego kota i jeszcze obraziła się jak zabrałam jej zwierzaka i tłumaczyłam ze ja to boli i ze nie wolno nikogo bić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odwieczne problemy z bylymi dziecmi, ten temat odbebniamy juz tyle razy i do dzis nie wiadomo co moze uszczesliwic takie dziecko ktore matka i tak "ustawi"inaczej,wiesz co- moj facet ma juz dorosle dzieci same sa juz matkami, ale kiedys tez tak bylo jak jego dorosla wprawdzie corka go odwiedzila/nie mieszkamy w kraju/docinki,rozkazy co musi tata robic, tak ze mozna bylo dostac choroby morskiej a coreczka nas straszyla ze nie ma zamiaru wyjechac ! i od tamtej pory poprostu urwal kontakt ze swoja ex i corka,nie kontaktoje sie z nimi, nie dzwoni, nie daje kontaktu ani telefonu i jest swiety spokuj !!! - nie mowie ze wszyscy tak musza zrobic, ale ja dziekuje bogu za ta jego decyzje !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jeszcze mamy nadzieję, że możemy małej jakoś pomóc. To jeszcze dziecko. Czasem naprawdę chcemy odpuścić, ale co ona jest temu winna póki co? Ale jak będzie dorosła i dalej taka bez własnego rozumu to nie wiem co będzie. Na szczęście mój mąż też nie jest zaślepiony córeczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a znam taka historie ze znajoma zostawila w kraju syna /pelnoletniego juz/i wyjechala, tam poslubila faceta i ten syn postanowil odwiedzic matke wiec przyjechal w odwiedziny, jak go ten facet zobaczyl to wpadl w taki szal ze wygonil go z domu z hukiem a ona sama omalo nie skonczyla zalamaniem nerwowym, tak reaguja za granica na cudze dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×