Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po ilu miałyście kryzys w związku?

Polecane posty

Gość mama nutella
Co to znaczy, że jest chamski? Źle się odzywa, używa jakichś epitetów w stosunku do Ciebie, podnosi głos, krzyczy? To jest zawsze oznaką braku szacunku. Niestety nie możesz pozwolic na coś takiego, bo facet potem zupełnie przestanie Cię szanować. To trzeba ukrócić jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie panuje nad emocjami podczas kłotni potrafi mi bardzo naublizac, czy to mozliwe dlatego, ze ja jestem taka doslownie przylepa? kiedys z nim o czyms rozmawialam i on do mnie ''ja i tak wiem ze bym cie ukulal i bys do mnie wrocila'' i to otworzylo mi oczy, ale problem w tym ze nie potrafie byc inna. jestem mu bardzo ulegla, bardzo mi na nim zalezy, np. nie potrafie mu nie odpisac na sms czy nie odebrac tel czy tez powiedziec na niego cos zlego, a on podczas klotni jeszcze chamsko mi sie rozlacza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nutella
A możesz podać jakieś przyklady tego ubliżania, jakich słów używa i tak dalej? Tobie też zdarza się na niego nakrzyczeć czy tylko on tak się zachowuje? Hmm, ogólnie każdy powinien starać sie panować nad swoimi emocjami, zwłaszcza facet. Bo kobiety są bardziej emocjonalne, a mężczyźni raczej racjonalni. No i pisałaś jeszcze o jakiejś zazdrości. On jest zazdrosny czy Ty? Nadmierna zazdrość często prowadzi do kłótni niestety :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co mam takiego robic by nie dac mu wejsc sobie na glowe? chodzi o to ze mamy problem dotyczace jego przeszlosci i on zamiast wywolac u nas kompromis to tylko mowi mi jak mam robic, ze mam sie go sluchac a on zrobi to po swojemu zeby bylo dobrze... ale to wszystko pozniej we mnie siedzi i w koncu wybucha i powstaje klotnia... dlatego zaczelam z tym walczyc, powiedzialam mu, ze musi sie zmienic - sam siebie sie wystraszyl, ze my musimy zawierac kompromisy tak zeby bylo ok ale zeby zadna strona nie czula sie gorzej, zeby bylo po srodku... najgorsze jest to ze on nie da sobie nic wytlumaczyc ale podczas ostatniej klotni tak na niego nawrzeszczalam porozmawialam z nim tez na spokojnie ze dal mi dojsc do slowa i zrozumial to co robi i powiedzial ze bede musiala miec dla niego miekkie serce, a twardy tylek... powiedzialam mu ze nie daje sobie z nim rady... to mnie przytulil i obiecal ze sie postara zmienic - zreszta ja tez. i teraz wlasnie chce zaczac prace nad naszym zwiazkiem bo wczesniej tych cech u niego nie zauwazalam, bo wiadomo byl zakochany - tylko mnie widzial, swiata poza mna nie bylo, ale jak czar prysl pokazal swoje prawdziwe ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nutella
Przede wszystkim nie możesz pozwalać na brak szacunku, krzyki czy chamskie zachowania w stosunku do Ciebie i musisz trzymać go krótko. Inaczej z takim wybuchowym typem się nie da. Jak się uniesie to go opieprzaj i po prostu stawiaj granice. Jeśli źle sie zachowa to sorry, ale robisz szlaban na seks albo na coś innego. Moim zdaniem on po prostu zauważył, że jesteś miękka i że można Ci po głowie skakać więc korzysta. Pokaż mu, że tak nie jest, ze wymagasz szacunku i poświęcenia, skoro chce z Toba być, niech się nauczy nad sobą panować. To on ma problem a nie Ty i nie daj sobie wmówić, ze jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze jestem tepa glupia, smarkata ze mam spier*dalac, ze zaluje tego wszystkiego ze mna itp a pozniej przeprasza .. to bardzo mnie boli, ale wiem tez ze mowi to on pod wplywem chwili ale w pewnym momencie mi sie oczy otworzyly ze tak nie moze przeciez byc... a zaczelo sie od momentu gdy zaczal miec dosc moich scen zazdrosci... i gdy minela ta faza fascynacji. ja jestem zazdrosna ale mam ku temu powody, a on mysli ze to tak latwo jest przestac byc zazdrosnym, wydaje mi sie ze za duzo ode mnie wymaga... caly czas mowi tylko ze przekonuje sie o mojej niedorzalosci do zwiazku ze go zawodze itp i wywoluje u mnie poczucie winy ze to ja znow zawalam ... a ja nie potrafie od tak szybko do tego dojrzec, do pewnych spraw dojrzewalam az do teraz i codziennie godze sie z tym wszystkim... ale to jest ciezkie on lubi ogolnie niszczyc ludzi psychicznie. wystraszylam sie ostatnio po klotni bo nie widzialam w nim mojego chlopaka ale jakiegos chama... chociaz on i tak juz bardzo sie stara dla mnie... tylko ja mu za bardzo wlaze w tylek i w tym problem... jak sie klocimy to caly czas tylko wlaze mu w tylek czego on nie lubi i pozniej coraz bardziej sie denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nutella
A możesz napisać, co to za problemy z jego przeszłości, o które się kłócicie? Zdradził, zrobił coś złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnio do mnie ze nie lubi takich cip jak ja, za bardzo daje sobie wejsc na glowe i zbyt miekka jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie zdradzil. jego byla z ktora ma dziecko nie mieszkaja razem ale bardzo robi mu pod gorke... problem tez w tym ze nawet o dziecko jestem zazdrosna, ze to nie ja jestem najwazniejsza dla niego tylko ze dziecko. on na prawde dla mnie wiele robi i mnie szanuje itp. do czasu klotni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nutella
"ze jestem tepa glupia, smarkata ze mam spier*dalac, ze zaluje tego wszystkiego ze mna itp a pozniej przeprasza .." X No to naprawdę chamskie, on się w ogóle nie liczy z Twoimi uczuciami. Emocje nie tłumaczą takiego traktowania bliskiej osoby i takich słów. Przykro mi to mówić, ale on po prostu Cię wcale nie szanuje :/ A przeprosiny po takich słowach to niech sobie w tyłek wsadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie wydaje ze on czuje to bardzo ze jestem miekka i ze daje sobie wejsc na glowe. ja jestem jak taki obrastajacy go bluszcz , niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nutella
Hej, nie bierz winy na siebie, skoro to ewidentnie ON źle się w stosunku do Ciebie!!! Nie jesteś niczemu winna i nie wmawiaj tego sobie. Taką sobie Ciebie wziął, więc widać taka mu się spodobałaś :) Czyli jestes zazdrosna o kontakty z byłą. Ona jest w ogóle jakaś ładna, atrakcyjna dla niego czy po prostu Tobie się wydaje, że on coś do niej czuje? Bo może jest brzydka, gruba i niepotrzebnie się przejmujesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takiego sobie wybrałaś, to takiego masz. A jak ma dziecko z inną to ta inna zawsze będzie w waszym życiu, musisz się przyzwyczaić albo zmienić faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 2 latach pierwszy, drugi po 5 i do dzisiaj jakoś sie kula ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem ze swoim 6 lat i narazie większego kryzysu nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 rok małżeństwa, 10 rok związku - mega kryzys. Ale wychodzimy na prostą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak tam Autorko kryzys minal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to różnie bywa, nie ma reguły kiedy może przyjść ten kryzys, ale też jest sporo racji w tym, żeby o związek dbać. Jak się wkradnie rutyna może być trudno cieszyć się związkiem. Bardzo mi się podobają porady Marii Rotkiel dotyczące związku, bardzo proste, ale czasem wystarczy sobie przypomnieć za co się kocha drugą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×