siedze w domu i robie pranie

Masakra taki mam dziś burdel po weekendzie w mieszkaniu ze nie wiem w co łapy wsadzić, nastawiłam pranie zaraz zmywarkę włączę poukładam graty - pościele łóżko przewietrzę odkurzę i nastawie kolejną pralkę i zmywarkę a taki fajny dzień na rower - ale to może później ;/ Kota jeszcze wyczesać muszę - strasznie sierść gubi ostatnio chyba po tych upałach zmienia, niebieskie kostki do WC do spłuczki mi się skończyły i zostały tylko zielone a ich nie lubię - zielona woda w toalecie jakoś nie bardzo mi się podoba wolę błękitną. Na dodatek kończy mi się krem do twarzy mam taki fajny ze srebrem koloidalnym - ładnie pory zamyka - dobrze nawilża srebro usuwa niedoskonałości i odkaża ładnie bez podrażnień.

No to rzeczywiście się narobisz :D narzekasz jakbyś to wszystko miała robić bez udziału pralki, zmywarki itd :p

Co prawda to prawda, z całego serca współczuje wszystkim kobietom na tym świecie, które są nie tylko matkami i żonami ale pracują zawodowo i muszą prać ręcznie i zmywać - autentycznie jak mieszkałam z mamą to pewnego magicznego dnia zdecydowała się na zmywarkę i nagle ona była szczęśliwsza - mniej kłótni w domu zę znowu brudne gary i kto ma je pomyć. Zycie stało się piękniejsze i cudowniejsze. A babcia mi opowiadała jak to przy 3 małych dzieci prała w wannie, musiała obiad ugotować posprzątać - a mieszkanie ma ponad 70m i dzieci zawsze czyste i pachnące a z podłogi można było jeść.

A ja mam burdel na 30m z nowoczesną pralką i zmywarkę i dodatkowo nie mam dzieci! Technika uwstecznia jednak.

A ja mam 250 metrów, dziecko, męża, psa i kota. Chodzę do pracy na 8 godzin i mam czysto. Mam jeszcze działkę 3000 metrów również zadbaną. Na rower śmigam na godzinkę wieczorem.

fajnie - dobrze zorganizowana jesteś ! Tak trzymaj! Ja tez się muszę wziąć za siebie ;/ Bo bardzo dużo czasu marnuje

Właśnie grunt to dobra organizacja i systematyczność