Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

MATKI KARMIĄCE MM Z WYBORU

Polecane posty

Gość gość
Ale problemy macie. Zwłaszcza ty autorko :P od razu widać ze ty byłaś karmiona cyckiem i razem z mlekiem wszystkie rozumy zjadlas. Wnioskuje po tobie ze karmienie piersia jest nieopłacalne skoro i tak wychowa sie takiego chama. :) amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmilam systemem mueszanym 4 miesiące, potem dalam sobie spokój pomimo ze bardzo chcialam karmić piersią. Czulam sie gorsza matka , ze pomimo staran i checi nie wychodzi. Maly przeszedl calkowicie na mm i teraz z perspektywy czasu to bylo glupie z mojej strony ze przejmowalam się takimi głupotami. Kp jest najlepsze ale jak nie wychodzi to trudno nie ma co z tego powodu wpadać w depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmilam mm z wyboru i nie interesuje mnie co inna matka, a zwlaszcza ta kafeteryjna mysli o mnie:) Autorko, wylacz kompa, moze pobaw sie z dzieckiem bo nikogo nie interesuja twoje wypociny. Nie jestes dla nikogo tu autorytetem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze dodam, że ja szanuje wybór każdej matki, jeśli tylko dba o dziecko i je kocha. natomiast nienawidzę być wyzywana od krów, macior i zaniedbanych kur z tłustymi włosami tylko dlatego, że karmię piersią 2letnie dziecko. Na szczęście na mycie głowy i ogarnięcie siebie też mam czas. A jak ktoś sobie tego nie wyobraża to trudno, jego problem a nie mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak samopoczucie matki ma się do karmienia (i szczerze mówiąc nie lubię usprawiedliwiania wszystkiego złym stanem lub często rzekomą -depresją) natomiast początkowe problemy z karmieniem to powszechność. co innego jeżeli matka w ogóle nie może wytworzyć pokarmu albo jej pokarm jest małowartościowy, wtedy trzeba karmić butlą, nie ma innego wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże znowu spory. Ja karmilam piersią syna do 3 miesiąca życia, później po prostu jak widzi al piers to wył w nieboglosy, nie chcial nawet tonąć wiec za rada pediatry przeszlam na mm. I odetchnelam z ulga. Córkę karmilam niespelna miesiąc. W tym czasie ciągle kolki, wzdęcia, palacz, krzyk, wysypka. Diagnoza - skaza bialkowa. Przeszlam na hydrolizat i problemy jak ręką odjal. I powiem szczerze, ze za każdym razem czulam ulgę, nie czuje się egoistka ani gorsza matka. I nie ocenia kobiet karmiących piersią nawet do 3 roku życia. Ich wybór. Żyj i daj żyć innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, że któraś nie czuje się egoistką to nie znaczy, że nią nie jest ;) choć ty akurat nią nie jesteś, bo w drugim przypadku musiałaś przejść na mm, a w pierwszym.. raczej też (choć dziwne żeby dziecko z dnia na dzień nie chciało jeść z piersi, ale ja się na tym nie znam) ale o innych matkach to jest temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmilam półtora miesiąca i z wielkim uśmiechem na twarzy podalam mm. Pielęgniarka laktacyjna tydz mi pomagała twierdziła ze karnie dobrze, ale co z tego jak mała była na cycu non stop, w dzień 2-3 godz co pol godz, w nocy cala noc, nawet nie miałam siły iść się kąpać nie moweiasc o makijazu ... W końcu miałam dość serdecznie dość DSLAM butle i świat stal się piekny a dziecko szczęśliwe na jedzone;) te cycatki z kafe niech sobie piszą muszą się dowartosciowac jakoś:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to raczej ty żałośnie usprawiedliwiasz swój egoizm co z tego, że dziecko ciągle wisiało przy cycu? o odciąganiu pokarmu to się nie słyszało? :D albo chociaż o smoczku? marne tłumaczenie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jestem egoistka
i dobrze miz tym, o dziwo mojej rodzinie takze:P Nie karmilam, bo nie chcialam, powodow mialam troche, ale zadnym z nich nie byl jedrny biust. Chociaz to bez znaczenia, bo moje powody tez byly kierowane moim egoizmem. Coz, lubie byc mama, dziecko bylo chciane, ale lubie tez byc soba. Karmienie piersia by mi to uniemozliwilo. Poza tym nie uwazam by to bylo akurat cos waznego w macierzynstwie, a na pewno nie na tyle wazne by toczyc o to jakies przepychanki slowne:D Mnie tam nie obchodzi czy ktos karmi piersia, reka, noga;) Co za roznica? Przeciez zaden sposob nie zapewni dziecku wspanialego zycia i nie spowoduje, ze bedzie ono dobrze wychowanymm, wartosciowym czlowiekiem. Mysle, ze macierzynstwo posiada wiele interesujacych aspektow, o ktorych warto podyskutowac, ale karmienie piersia czy mlekiem modyfikowanym? Bez przesady:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z autorką tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×