Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pożyczyłybyście swojemu facetowi wasze AUTO?

Polecane posty

Gość gość

Mój facet zapomniał mnie zapytać i sam sobie wymyślił ze pożyczy mój samochód na 2 tygodnie, po to aby jechać ze swoim dzieckiem na wakacje do dziadków(400 km jazdy w jedną stronę).Wywiazała się awantura gdy wyszło to w jednej rozmowie a ja zdziwiona zapytałam " to ty bierzesz moje auto?". Ja auta używam codziennie, jezdze nim do pracy, pomagam rodzicom i dziadkom. Gdy mi zabierze samochód znaczy to dla mnie chodzenie na nogach 30 minut, noszenie zakupów lub przesiadka na rower. On nie chce słyszeć o autobusia mimo ze autobus jest super komfortowy z wc, pasami bezpieczeństwa. Niby się pogodziliśmy ale on mimo ze wie ze mi to nie pasuje nadal oczekuje ze dam im auto, a mi to jest nie na rękę. To nie są 3 dni a 2 tygodnie. Co wy byście zrobili na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On już nawet tak kombinuje żeby skrócić te ich wakacje do tygodnia byle by tylko jechać autem. Ale dla mnie to bezsens aby skracali je z tego powodu a poza tym to tez jest tydzień a nie 2-3 dni, kiedy nie odczułabym braku auta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz pisalas o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje auto Ty decydujesz! Skoro on sam sobie tak zadysponowŁ Twoim samochodem kiedy wie że Tobie auto jest potrzebne że korzystasz z niego codziennie to nieładnie się zachował. Ja w takiej sytuacji nawet na 2-3 dni bym mu nie pożyczyła samochodu. Dysponuje Twoją własnością, nie bierze pod uwagę Twojego zdania- oj nie wygląd to dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dwa wyjścia: - albo chodzić tydzień na piechote - albo na rok albo dwa zaprzyjaźnić sie z wibratorem (bo z rok to zejdzie minimum zanim znajdziesz nowego faceta)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On dorzuca się do napraw po połowie czy do opłacania składki, wiec chyba przez to myśli że może robić z autem co chce. A tak naprawdę to on korzysta z auta kiedy przywozi lub odwozi dziecko lub jadą czy to na weekend czy gdzieś go zabiera na jakiś wypad za miasto.Korzystamy z auta gdy jedziemy na zakupy, gdzieś odpocząć, do znajomych.Nie mam z tym żadnych problemów, ale 2 tygodnie to jest dla mnie mega problem.Oni potrzebują tam tylko dojechać a ja użtkuję auto non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko kolejny raz szukasz poparcia czy dobrze robisz nie udostępniając mu auta? Dobrze robisz tobie jest w tym momencie bardziej potrzebne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to już było....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki nie dramatyzuj! Ja swojemu facetowi pozyczylamvsamochod i juz miesiąc jestem bez auta,bo tego wymaga sytuacja! Jak ja miałam zepsute to on bez zastanowienia dal mi swoje i sam chodził na pieszo! W związku należy sobie pomagać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nie jest sytuacja bez wyjścia, jego samochód się nie zepsuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×