Czy postapilam zle jadac tam gdzie niepowinnam?

Nie czytacie tego co pisze..

Popelnilam blad ,syn mi nigdynie wybaczy.Niechcial zebymtamjechala zszacunku domnie. nie poszanowalam ani jegoi jego rodsziny ani siebie. a wnuk powiedzial i tak a co tam taka komunia , myslalem ze bedzie inaczej.

kobieto wez sie ogarnij i dziekuj bogu ze nie macie powazniejszych zmartwien typu choroba wlasna albo wnuka. przyjechalas to przyjechalas twoja sprawa i synowi nic do tego. widze, ze traktujesz tego swojego syna jak boga.zrobilas jak uwazalas na tamten czas i synowi i synowej nic do tego. a czytam co piszesz dokladnie. i to kiedy wnuk byl chrzczony,czy jego matka jest wierzaca czy nie,kiedy mialabyc komunia a kiedy sie odbyla, to nie ma nic do rzeczy. uwazam ze syn i synowa NIE MAJA PRAWA SIE OBRAZAC I TYLE W TEMACIE. a jak juz pisalam w tym obrazeniu duza role odgrywa obecna synowa.

rozpuscilas tego swojego synalka i tyle,chuchasz nad nim trzesiesz sie . postapilas tak jak uwazalas za sluszne i gowno im do tego. dzialaja mi na nerwy takie mamuski uwzajace swoich synalkow za bostwo jakies

No jeśli Ci syn nigdy nie wybaczy tego, że przyjechałaś...współczuję.

Syn nieraz sie potrafi obrazac ,a wiem z doswiadzcenia i z uplywu czasu ,wiem ze mial racje. a tak zostalam u niej na poniewierke

Nowa synowa to dobra,skromna,pracowita kobieta,dba o dom ,dzieci.Syn nie raz mowil ze jest z nia szczesliwy. To moje jedyny syn dlatego mi tak zalezy.

Litości, no...a co Pani, przybłąkany pies? No przepraszam, ale mnie nauczono, szacunku do rodziców. Przecież Pani im nic złego nie zrobiła no? Proszę sobie nie wmawiać i się nie dręczyć. Pani syn powinnien się wstydzić, nie Pani.

Jestem w Pani wieku i dziwię się, że ma Pani " taki problem". A dlaczego nie mogła Pani jechać do pierwszego wnuka?O pozwolenie ma się Pani pytać?Tamten wnuk to nie rodzina?Oj, wstyd proszę Pani dla całej rodziny, a także dla tej "nowej i skromnej synowej" . Brak szacunku to problem Pani syna. A ; jeszcze jedno.To nie powinien być żaden problem.

Ta baba jest pijana. Nikt na trzeźwo takich kocopołów by nie smolił.

Sam jestes pijany. On chcial zebym z nim byla na komunii i wracaal z nim do domu ,ale na 2 dni to jemu nie oplacalo sie brac kredytu zeby zrobic dla mnie pokoik . Pozatym musialby mnie wozic wte i wewte.

syn ma problem a nie ty. i przestan jeczec bo faktycznie zachowujesz sie jakbys byla pijana

Wanda. Po pierwsze masz troje wnucząt, a twój syn troje dzieci. To, że on rozwiódł się z matką swojego pierwszego dziecka, nie oznacza, że ty wzięłaś rozwód z wnukiem. To dziecko ma prawo mieć babcię przez kilka dni tylko dla siebie, tak samo jak pozostała dwójka. Kiedy jedziesz na miesiąc do syna, to ta pozostała dwójka ma babcię przez cały ten okres, a to pierwsze już nie. Owszem odwiedzisz tego wnuka, ale ile z nim spędzisz czasu? Kilka godzin? Syn niech się ogarnie, to jest tak samo jego dziecko jak i twój wnuk. Ma prawo mieć babcię cały czas, choćby te kilka dni kiedy idzie do komunii. Relacja z synową nie ma tutaj nic do rzeczy. Ważne jest że dziecko jest z tego powodu szczęśliwe. Twój syn nie jest dobrym ojcem dla wszystkich dzieci, gdyby był to by się na ciebie nie obrażał. Wiesz co? Ja myślę, że więcej w tej sytuacji ma do powiedzenia druga synowa, to raczej ona się obraziła. Jak to do tej małpy pojechałaś, zamiast do mnie, wspanialszej żony twojego syna?

A nie moglas Autorko pojechac tam na kilka godzin po czym wrocic z synem? Wiesz ja bym na Twoim miejscu nie spala u bylej synowej,komunia komunia itp ale troche szacunku dla samej siebie ,skoro Cie wyzywala,i postapila po chamsku wobec Twojego syna , jakos wtedy matka nie patrzyla na dobro corki skoro rozbila rodzine,a teraz to syn zly bo sie obrazil na matke , i bardzo dobrze zrozbil tez byl tak zrobila. sa pewne rzeczy ktorych sie nie robi i tyle.Moglas wrocic z synem i wnukiem do Was i zostac na ten miesiac skoro Cie prosil i nawet chcial brac kredyt na remont , To wiec zalezalo mu na Tobie,jak i corce, nie wiem dlaczego rzucacie psy na syna??

To Autorko jestes w dobrych kontaktach ze swoja byla synowa , bo zeby do kogos jechac na tydzien nie moze byc inaczej. A skoro nie zawsze mialyscie dobre uklady to moze cos jest nie tak z Twoja byla synowa... A moze na czyms jej zalezy??