Skąd wziąć pieniądze na remont komunalnego? Nie mam innego wyjścia

W końcu udało mi się zamienić mieszkanie na mniejsze z Urzędu Miasta bo nie stać mnie na utrzymanie obecnego. Jestem bezrobotna ale na codzień odpracowuje zadłużenie. Mieszkam z córką,nie stać mnie na bierzące opłaty. Długi mam po zmarłym ojcu,powoli wychodzę na prostą. Problem mam taki że dostałam mieszkanie do remontu,z tym że ja nie mam nawet na głupią farbe a co dopiero mówić o reszcie Trzeba wymienić 2 sufity,podłączyć kanalizacje,obtynkować ściany itp. Czy wiecie może gdzie ktoś taki jak ja może otrzymać realną pomoc? Już nie mówie finansową ale chociażby w postaci materiałów do remontu Mops odpada bo już byłam i dostane pewnie 50 zł tak jak moja sąsiadka która też potrzebowała na remont. Dorobić raczej nigdzie nie dorobie bo już dawałam tyle ogłoszeń a jak już się ktoś odezwie to w celach matrymonialnych

ile potrzebujesz?

Już zgłosiłam się nawet do programu Nasz Nowy Dom ale wątpie że odpiszą,tam remontują tylko tym którzy mają własne DOMY a nie jakieś tam marne małe mieszkanie

Potrzebuje płyty gipsowe na sufit (ok 35 metrowe mieszkanie), farby, gips,cement, drzwi wejściowe z futryną, jakiś gumolit do jednego pomieszczenia,kafelki czy coś na ściany w łazience przy wannie żeby nikogo nie zalać. Wszystko może być używane. Na pożyczkę nie mam co liczyć bo nikt mi jej nie udzieli,mam tylko alimenty 500 zł.

wielu ludziom zostają po remontach resztki. mi zostały z 4 opakowania kafelków po 10 sztuk. jakaś farba też zostaje zawsze. daj ogłoszenie, że chce te resztki po remontach u innych co zostały, będziesz miała materiały. A robocizna niech, ktoś Ci zrobi z mops-u, albo z zarządu budynków mieszkalnych. No kanalizację to chyba obowiązkowo muszą zrobić, jak bez kanalizacji będziesz życ.?

w sklepach budowlanych mają mnóstwo bliskich terminu produktów, albo jakoś naruszonych, felernych to tam też Ci coś odpalą, nie wszystko, ale na pewno coś mają, zwrócone przez klientów, po terminie, z defektem.

Już dawno zamieściłam ogłoszenie że przyjmę niepotrzebne rzeczy do remontu ale do dziś cisza Musze się wyrobić przed wrześniem bo córka pójdzie do nowej szkoły Ehh,nie mam pomysłu

przecież po remontach i budowach zostaje sporo tego, gips, farba, pędzle, kafelki, bo za dużo się zamówiło, panele, bo też wzięto na zapas, resztki płyt gipsowych nawet bo trzeba było na pół uciąć czasem.

A może zna ktoś jakiś bank czy coś który udzieliłby mi pożyczki długoterminowej na kwote 2-3 tys? Ale wątpie że coś takiego jest dla osób bez umowy o prace

unia europejska ma jakieś fundusze, na pewno jedzenie ma za darmo z takim logo: pomoc unii europejskiej

jest bank żywności to tam żywność można dostać za darmo. a jeśli chodzi o taki bank z pieniędzmi dla biednych to nie słyszalem. emigracja jest wyjściem jakimś, choć wiadomo, że tam też mają swoje bezrobocie i swoich ludzi do wykarmienia.

nie masz pracy, dostałaś od państwa mieszkanie za darmo i jeszcze ci mało, jeszcze ci remont mają sponsorować? płaci grosze za czynsz, mieszkanie za darmo ma i jeszcze jej mało, patrzy skąd jeszcze wziąć pieniądze, ludzie to są jednak pazerni. Dadzą takiej palec, to chce całą rękę.

A skąd jesteś?

ja bym na twoim miejscu przemęczyła się i poczekała az spłacisz inne długi a nie ładować się w kolejne tym bardziej ze maz dziecko na utrzymaniu, pewnie wszystko u ciebie sie sypie ale da się mieszkać, remont robić partiami w miarę możliwości finansowych wiec pewnie potrwa to latami, ja kupiłam mieszkanie na kredyt na rynku wtórnym i tez mam wszystko do remontu,wymiany łacznie z instalacją ale ze mam kredyt to wiem ze nawet nie mam szans zrobic tego od razu, może za klika lat moja sytuacja finansowa bedzie lepsza,

Napisz do Tuska, może on Ci pomoże.Przecież obiecywał nam drugą Irlandię.Niech się teraz wykaze!:D

Inni mieszkają z rodzicami po kilka w pokoju, państwo im mieszkania nie da bo nie są żadną patologią, nie piją, nie ćpają, a takiej krowie dali i jeszcze jej mało...

ja mam mieszkanie na kredyt, tez sie wszystko sypie i nie mam kasy na remont a ty nie masz wstydu, mieszkanie za darmo moze bys chociasz na remont sama zarobiła jak normalni ludzie,

Takich osób jak Ty jest mnóstwo.Jednak nie wszyscy mają tyle szczęścia że dostają mieszkanie za darmo! Młodzi ludzie zadłuzaja sie na ćwierć wieku żeby miec swoje mieszkanie.Remontują własnym i silami.Nie licz na drapane.Jak nie masz kasy to siedz w tym co masz i nie narzekaj.

a czemu nie pracujesz ? Czytałam ostatnio artykuł, że kobieta w dzień zajmowała się dzieckiem, to sprzątała po nocach, może to rozwiązanie ?

Odpowiedz prosta.Pójść do jakiejkolwiek pracy.Latem można załapać się sezonowo! Nic nie ma za darmo, chociaż Ty masz więcej szczęścia jak rozumu.Mieszkanie za darmo dostałaś! Moja wnuczka musiała wziąć kredyt na 25 lat.Sami wyremontowali i ciężko pracują,żeby prędzej spłacić.Wez się do roboty a nie nauczona jesteś dziadowizny! Szlak mnie trafia gdy czytam o takim żebraniu!

Jakbym została na tym mieszkaniu to bym nie miała z czego płacić bo obecne mieszkanie jest za duże i nawet dotacji nie mogę załatwić Rodziców nie mam,po śmierci ojca zostawił mi w spadku długi Zmieniam mieszkanie z innego powodu jakim jest zagrzybione mieszkanie Moja córka wylądowała w szpitalu z nerkami,mało nie groziłyby jej dializy,ja mimo młodego wieku już zaczynam cierpieć powoli na ból stawów Moja mama która mieszkała tu większość swojego życia teraz ma zwyrodnienia stawów Wdychanie grzyba nie jest zdrowe Zamieniam 67 metrów na niespełna 32 Dużo by tu opisywać tą beznadziejną sytuację w której się znajduję ale do większości i tak to nie trafia bo myślą swoje że jestem nierób itp Ja pracowałam w tamtym roku na umowe zlecenie ale odkąd komornik się przypałętał zabrał mi 100% wynagrodzenia przez co zostałambez opału na zime,ale kogo to obchodzi Dobrze że chociaż zima była łaskawa W naszym mieście mops nie posiada żywności z UE,a do miasta obok nie mogę iść bo to nie mój rejon

ale wiesz, że na umowie o pracę komornik musi Ci zostawić minimalną pensję czyli 1200 coś. A na zleceniu wszystko Ci zabierze na spłatę długów. To staraj sie załatwić umowę o pracę chociaż czasową, niepełną czy jaką inną, chodzi o to, żeby robić to samo, ale na takiej umowie, nie na zleceniu czy dziele, przekonaj do tego pracodawcę.

ja Cię rozumiem, i Ci współczuję z takich niskich dochodów kupić sobie jedzenie, pójść czasem do baru, kupić papierosy, sok, ubrania, perfumy to ciężo jest.

Tamto to była taka dorywcza praca - inwentaryzacje. I tak na okres wakacji jestem uziemiona bo nie mam co z dzieckiem zrobić ale od września coś poszukam. Ja nie przyszłam tu żeby wyłudzać od kogoś pieniądze tylko szukam rozwiązań a z pracą wiadomo że nie ma łatwo Już nie licząc tego ile razy mnie oszukano Prawie wszędzie robiłam na czarno,nie znajdę tak łatwo czegoś normalnego bez potwierdzenia w papierach a teraz pracodawcy mają wymagania z kosmosu Na razie szukam czegoś jako sprzątaczka czy niania na czarno

Do pani wyżej : nie mam partnera ani rodziców którzy by mi pomogli np przypilnować dziecko czy też finansowo Mam 15 tys długu za mieszkanie, mam termin wyremontować do 3 mies te mieszkanie,jak nie to będe płacić jakąś kare Oprócz obecnego mieszkania muszę płacić również za tamte 200 zł miesięcznie za media Do innej pani : nie palę papierosów i nigdy mnie do tego nie ciągło bo szanuję pieniądze więc nie trafiłaś zła kobieto

hehe doczytałam do końca, a więc : perfum nigdy nie miałam,ubieram się w lumpeksach raz lub dwa do roku,chodzę w chińskich rozklejonych butach bo jak mam to na dziecko wydaję i proszę mnie więcej nie osądzać jak mnie nie znasz ani sytuacji

no zobacz, a są ludzie i to nie mało, tutaj na kafe ich pełno, którzy zarabiają po 5 tys. i nie mają co z pieniędzmi zrobić. pełno tu pytań typu gdzie jechać bo egipt już się znudził, jak pytają o zarobki to wiele osób podaje okolice 10 tys. jak to jest ułożone dziwnie.

Jesteś niedorajdą życiową.Nie te czasy że wszystko musisz mieć za darmo.Trzeba dać coś od siebie.Zcznij mysleć i pracować.A ty czekac chcesz do września żeby poszukac pracy?? Ogarnij się - co?!

To jest wlasnie mentalnosc biedoty. Nie pomysla, aby isc do pracy i sami zarobic, tylko wyciagaja lapska po darmowe

No ja nie należe do bajkopisarzy Oglądałam przed chwilą providenta ale płacić co tydzień 70 zł raty jakoś mnie nie satysfakcjonuje,za drogo Zgłosiłam się też do kliniki in vitro oddać komórki za 3 tys ale to trwa do 4 mies i nie wiadomo czy przejdę wszystkie badania pomyślnie