nigdy więcej się nie zakocham wypadam z obiegu

będę starą panną z kotami, nie rozmonżę się, może w przyszłym wcieleniu (jeżeli takie będzie) znajdę bratnią duszę i będziemy szczęśliwi... ojciec mi mowi, ze mam sobie na sile znalezc faceta, bo inaczej mam isc do zakonu, wolalalbym samobojstwo od niechcianego meza, czy od siedzenia cale zycie za murami klasztoru jakiegoś...

czy spotkalo cie jakies rozczarowanie czy tez lubisz samotnosc?bpo widze ze jestes na kogos wkurzona

co mnie spotkało? ja taka twarda, oporna na męskie wdzięki, straciłam rozum i zakochałam się, przyjęłam to z honorem i próbowałam go sobą zainteresować, w kluczowym momencie powiedział "nie", nigdy wiecej - emocje tego typu nie są dla mnie, nikt nie zasługuje na taki smutek i żal jaki ja przeżywam

Masz rację.Wypadnij z obiegu,odpocznij.Nie Ty jedna zle ulokowałas uczucia.To nie był TEN facet.Tego jedynego spotkasz w najmniej oczekiwanym momencie.Tego Ci zycze.(a koty bedziecie uwielbiać razem)Głowa do góry.

Nie ma co narzekać. Koty są spoko, a towarzyszek singielek też będzie wiele :) Bujane fotele też są całkiem fajne.

wiecie, jak to drazni, jak mi mowia, ze jeszcze kogos spotkam - ja nie chce, nienawidze, odbieram innych bezplciowo, askesulanie; ja naprawde nie chcialam sie w nikim zakochiwac, ale sie stalo, czemu skoro sie to stalo, skoro to jednak nie on ?- i to tez bylo takie przypadkowe poznanie czlowieka na mojej drodze mojego samotnego zycia, to bylo jak grom z jasnego nieba, myslalam, ze mnie lubi, ale jak widac nie az tak bardzo jak ja jego