Duzo osob myli zakochanie z miloscia...

chyba sobie teraz żarty robisz.

skoro zadajesz takie pytanie, nie obraź się ale jeszcze nikogo nie kochałaś, to uczucie nie pozostawia żadnych wątpliwości" (jasnowidz?), Żaden jasnowidz tylko moja opinia (nie musisz się z nią zgadzać i nie miałam na celu sprowokować nikogo),a ktoś kto kocha(ł) nie zadaje takich pytań, bo raczej wie, a bycie w związku to jeszcze nie miłość

, a twoja agresja po mnie splywa. A po mnie twoja, Miss wszechwiedząca

ty poczytaj ze zrozumieniem swoje wpisy, i zachowujesz sie jak osoba ktora jest zakochana w kims platonicznie i urabia to do kolosalnych rozmiarow milosci najwiekszej na swiecie i bije kazdego kto zwraca uwage, ze platoniczne zakochania nie sa miloscia. odniesienia byly ogolne, to ze wzielas cos do siebie i jeszcze z takimi emocjami, znaczy ze gdzies cie ubodlo, ale to powtarzam jest twoj problem, nie moj. mam prawo wypowiadac sie w temacie i to czynie, a ze nie podoba ci sie sposob, to wystarczy ze faktycznie bedziesz pomijac moje wpisy.

a już było miło :O

"Żaden jasnowidz tylko moja opinia (nie musisz się z nią zgadzać i nie miałam na celu sprowokować nikogo),a ktoś kto kocha(ł) nie zadaje takich pytań, bo raczej wie, a bycie w związku to jeszcze nie miłość" "nie masz prawa oceniac moich uczuć ani kogokolwiek" xxxxx to ja wedlug ciebie oceniam, a ty tylko wydajesz opinie? ja tez wyrazam opinie. pani hipokrytko przez duze H. brrr..... nie znosze takich ludzi. pozdrawiam

dla mnie jest a raczej była i jakaś anonimowa osoba z neta nie zmieni tego, nawet gdybym chciała a ty nie poczuwaj się do pouczania mnie

Platoniczna miłość nie ma prawa bytu bo nie ma tej więzi która by ją umożliwiła. Nie zna się tej osoby na tyle dobrze żeby mówić o miłości.

hipokrytko przez duze H. brrr..... nie znosze takich ludzi. pozdrawiam Sama tata jesteś myślisz że masz patent na ocenianie innych? wąskie horyzonty, nienawidzisz takich ludzi? jakich? którzy mają swoje zdanie, z resztą h mnie obchodzi kogo nienawidzi jakaś baba z neta to było zbędne

Platoniczna miłość nie ma prawa bytu sluchaj ja wiem że to nie to samo.... ale jednak sama nazwa platoniczna MIŁOŚĆ czyli jednak miłość, ja nie twierdze ze ona wyzszość nad tą spełnioną, bo nie ma

a co mnie to interesuje? moja wypowiedz byla ogolna, to ze wzielas ja do siebie i poczulas sie pouczona, to twoja sprawa. "z resztą h mnie obchodzi kogo nienawidzi jakaś baba z neta to było zbędne" xxx a mnie kwiatek obchodzi, co ciebie obchodzi. prosta logika.

i jak ty masz czytac cos ze zrozumieniem, jak dla ciebie nie ma roznicy miedzy slowami: nie znosze a nienawidze? to tyle w temacie uczuc. milego dnia, wszelakim hipokrytkom tez, czy tego chca czy nie :) :)

platoniczna miłość to oksymoron, równie dobrze możemy tu rozmawiać o żywych trupach.

wszelakim hipokrytkom tez, i tobie też, miej taką miłość jaką chcesz :)

kazdy chce czuc ze kiedys kochal i ze go kochano, nim spocznie w grobie. wiec broni tych fantazyj o "milosci" ktora nie jest miloscia, bo bez tego zycie wydaje sie puste. ja to rozumiem do pewne WIESZ TO BYŁO K***A TAKIE CHAMSKIE ŻE JA CI życzę żebyś miała tą swoją miłość która na stare lata zacznie srać pod siebie. Nie mogę takich ludzi, ale każdemu wg potrzeb

wierze w platoniczna milosc

I właśnie udowodniłaś, że chyba nie bardzo wiesz na czym miłość polega. Łatwo ci "kochać" kogoś kim nie musisz się przejmować, ale jakby ten ktoś "srał pod siebie" to już nie byłoby tak fajnie, co?

faceci szukaja seksu a kobiety milosci.

Platoniczna miłość jako przyjacielska - istnieje. Jednostronna - nie.

Platoniczna "miłość" to zakochanie a nie miłość.

Niekoniecznie, można kochać kogoś platonicznie (bez pożądania) np. przyjaciółkę.

ale jakby ten ktoś "srał pod siebie" to już nie byłoby tak fajnie, co? Akurat znam kogoś takiego kto był a takiej sytuacji, i ta osoba robiła to ze złością i z poczucia obowiązku a nie z miłości, życie nie jest jednowymiarowe czyny nie zawsze świadczą o miłości, czesto jest to litość, a dla mnie jesli rozmawiamy o miłości to przede wszystkim o uczuciach. I nie jestem desperatką która zabujała się w jakimś frajerze z poczty, z resztą miałam wczeniej miłość tak jak pisałam ale szlak to trafił, ale jakby miał robić pod siebie tylko po to żeby być dla mnie (istnieć) to lepiej że tak się stało że jest całkiem wolny

szukam prawdziwej milosci.

faceta tez mozna kochac platonicznie

platonicznie (bez pożądania) Platonicznie to jest bez pożądania? myślalam że chodzi o brak wzajemności ale widzę że ludzie rożnie to definiują. Bo brak seksu nie oznacza brak pożądania, ani seks nie oznacza zawsze że to pożądanie jest z dwóch stron ;)

Jedni radzą sobie lepiej z takimi sytuacjami inni gorzej. W każdym razie lepiej żeby ci drudzy żyli swoimi wyolbrzymionymi, niedostępnymi pseudo-miłostkami niż kogoś zranili.

czy seks to milosc?

Miłość platoniczna to określenie miłości bez pożądania, czyli np. do przyjaciół, rodziny itd :)

, niedostępnymi pseudo-miłostkami niż kogoś zranili. I tu się zgadzam dopóki "kochałam" (specjalnie w cudzysłowiu) nie wchodziłam w żadną inną relację, chociaż meli mi to za złe, wiadomo większość facetów to typy ****ABLE

ta, na pewno kochałaś, przez ile? 5, 10 lat?