Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vanilaaa

Duzo osob myli zakochanie z miloscia...

Polecane posty

Gość gość
ch cię to obchodzi i tak nie zmienisz tego faktu co cię to w ogóle obchodzi, to twój facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość sama przychodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze, nic mnie to nie obchodzi. Myślę, że jesteś po prostu strasznie niedojrzała emocjonalnie i miłością nazywasz każde zauroczenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i własnie tu się mylisz, dla ciebie dojrzała miłość to pewnie dawanie d**y swojemu frajerowi, napisalam przecież że zostały mi same zauroczenia i krótkotrwałe fascynacje o raz że miłości były dwie a nie 22 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś nie wierzę czytając Twoje posty. Nawet zwykła rozmowa na forum wyprowadza cię z równowagi do tego stopnia, że obrażasz rozmówców. Ubzdurałaś sobie miłość i jęczysz, chcesz to nazywać miłością to nazywaj, to twój problem, z tego co mówisz jego to nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, moja kolezana tak mówiła, kiedy przyznałam jej się że nie będe z facetem do którego nic nie czuje i nie dam mu szansy w obawie że móglby się jeszcze bardziej zauroczyć i w konsekwencji cierpiec, powiedziała "ty nie dojrzałaś do poważnego związku". Tak, jeśli powazny związek to przełamywanie własnych barier w stosunku do partnera to nie dojrzałam i nigdy nie dojrzeję bo dlaczego ktoś ma mieć przyjemność z bliskości ze mną, a ja tylko utrapienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem o czym teraz mówisz. Ja odnoszę się tylko do tego, że jednostronne miłości nie istnieją, to jedynie nakręcanie się na zauroczenie i wyobrażanie sobie nieistniejących rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musisz mi wierzyć, być może net nie oddaje wszystkiego, też tak myślałam dopóki mnie to nie spotkało, a że wyprowadza mnie z równowagi? Wiesz powiem tak, szef może mi kazać się uśmiechać i w pracy mogę zaprzeczać rzeczywistości, mogę tolerować kogoś kogo nie lubię i dostosuję się jeśli jest taka potrzeba, ale nikt mi nie będzie mówił co czułam bo to są moje przezycia a nie kogoś chociaż chętnie bym komuś oddała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna kogo kochac bez wzajemnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie wyprowadził zamach na moją wolność, tutaj wolność uczuć, życie nakłada na nas rożne ograniczenia, ale to co myślimy i czujemy nie podlega żadnej cenzurze i o to mi chodziło. To jest nasz margines wolności. Ja się nie sprzeczam że on mnie chciał że on mnie kochał, bo tak nie było, ale to co ja czułam to wiem, kto może to wiedzieć lepiej niż ja? i wiesz, co jest i było to dla mnie żałosne że akurat mnie taka "głupota" się przytrafiła i rzutuje na dalsze życie więc niestety nie wymażesz tego gumką nie powiesz że jest bez znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mogę tylko przymknąć oko i się uśmiechnąć z pobłażaniem. Miłość do kogoś z kim nawet nie ma się bardzo zażyłych relacji. Nie wiem co się z ludźmi dzieje, za chwilę dorosłe kobiety będą twierdzić, że zakochały się w piosenkarzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, mialam dużo zauroczeń ale to niestety była miłość, ale jeśli ktoś znajdzie inną nazwę to proszę bardzo, ale na pewno nie było tym samym czym ja nazywam zauroczenia i chęć wyżycia się na kimś, w tym czasie próbowalam innych związków (2) z niepowodzeniem dlatego dałam sobie spokój żeby nikogo nie ranić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwisz się że reaguje z agresją, ok ty możesz reagować z pobłażaniem proszę bardzo, ale nie każdy ma taką konstrukcję jak ty, nie każdy zakochuje się w swoim mężu bo mu tak każą a realnej osoby nie nazywaj piosenkarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej jesteś fair. Mogłaś się silnie zauroczyć, wmówić sobie, że to miłość, przypisać mu cechy których on nawet może nie mieć. To nie jest niespotykane, ale jeżeli nie było związku to zauroczenie nie stanie się miłością bo ludzie nie mają jak się do siebie na tyle zbliżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak twoja córka powie że nie pociąga jej narzeczony to też się uśmiechniesz i powiesz że szuka dziury w całym ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piosenkarz też jest realna osobą ;) Co do kochania męża - nikt mi nie każe go kochać (ok, jeszcze nie męża). Nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem fair ale i le mnie to kosztowało, ci faceci mieli takie pojęcie jak ta internautka, przespijmy się ze sobą spędzajmy czas to będzie miłość, lala kogo to obchodzi że ty kogoś kochasz, jakieś piosenkarza, :) to samo podejście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem jej, żeby go zostawiła i poczekała, aż pozna kogoś odpowiedniego. Tu nie ma wielkiej filozofii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ja tylko uważam, że jesteś kimś zauroczona i się niepotrzebnie nakręcasz. Fakt, nie powinnaś wchodzić w związki, bo to by było nie fair, ale wątpię, że kochasz ten swój obiekt westchnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piosenkarz też jest realna osobą Ale ja go nie znam i nie spotykam na co dzień :) poza tym ja nie powiedziałam że między nami zupełnie nic nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wątpię, że kochasz ten sw ja też wątpię bo już się wreszcie wypaliło :) tym bardziej z dystansu mogę ocenić, niestety, zmarnowana szansa, bo uczucia się we mnie wypaliły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli miałaś z nim romans i okazało się, że Cię wykorzystał to szczerze współczuję (ale nie wiem w takim razie za co go kochasz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
minęło juz dużo czasu odkąd nie kocham i nie pokocham nikogo raczej... zauroczenia fascynacja, tak ale to nie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(ale nie wiem w takim razie za co go kochasz). To bylo silniejsze :( nikt nie pytał czy chce tej miłości więc niczego nie idealizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kocha się za coś tylko chyba mimo woli, może tylko ja tak mam, dobrze że to się już nigdy nie zdarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocha się za coś - nie na zasadzie wymiany, ale kochamy ludzi z którymi dobrze się dogadujemy, z którymi się rozumiemy, którym ufamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego niby nie pokochasz nikogo? masz może depresję? w jakim jesteś wieku? jeżeli tak dużo czasu minęło od kiedy te uczucia wygasły to czemu taki pesymizm wciąż w tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy mozna kochac kogos kogo sie zna tylko ze zdjecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może... w każdym razie nie kontrolowałam tego, walczyłam z tym, ale nic nie dało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:13 nie umiem odpowiedzieć, za pierwszym razem się nie udalo i za drugim, a ja nie jestem kochliwa. Nie wiem skąd ale to po prostu wiem, że już nie pokocham, może tak jest nawet lepiej dla mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×