Chłopak za wszystko płaci

Mój facet za wszystko płaci - wkurza mnie to strasznie. Kiedy mówię, że chcę, abyśmy płacili po połowie, to odpowiada, żebym się nie wygłupiała i nie odbierała mu męskości. Jak mu wytłumaczyć, że nie chcę mu tej męskości odbierać, tylko po prostu zależy mi na partnerskim układzie? Podpowiedzcie, proszę!

ale jestes glupia! nie zawracaj mu glowy tymi oh ja tez chce placic pozwol jemu to robic - poza tym on ma racje nie odbieraj mu jego meskosci to dar ze madz takiego faceta powinnas byc zadowolona anie narzekac jak stara jedza wez sie w garsc

nie narzekam. po prostu uważam, że nikomu nie leci z nieba. pieniądze na drzewach nie rosną, więc dlaczego on ma za mnie płacić? co to ja jestem za figura, żeby mnie sponsorować?

lepiej że okazuje swoją męskość płacąc za wszystko, niż jakby miał to robić bijąc cię albo chodząc na d**y.

Wystarczy, że będziesz mu się w miarę często wypinać.

gdyby facet mnie uderzył, albo poszedł na dziwki, nie byłby już moim facetem. co do, jak to obrazowo ująłeś, wypinania - jeszcze ze sobą nie spaliśmy.

To dobry z niego facet

"ale jestes glupia! nie zawracaj mu glowy tymi oh ja tez chce placic pozwol jemu to robic - poza tym on ma racje nie odbieraj mu jego meskosci" x Od kiedy męskość polega na sponsoringu?

więc co mam zrobić, co powiedzieć, żeby do niego dotarło, że nie jestem dzieckiem i mogę za siebie zapłacić?

Powiedz mu ze to przeszkadza bo to tak jakby chciał cię kupić. I płacenie za wszystko i wszędzie nie świadczy o męskości tylko raczej o ukrytych kompleksach które w ten sposób chce skompensować

mój za to zawsze chce na pół... mógłby raz mi coś postawić, ale nie! :/

to nie jest sponsoring tylko zwyczajne bycie milym bycie dzentelmenem ale co ty wiesz o tym jak nie masz kasy to pewnie chcesz zaby za ciebie kobiety placily wiec wychodzi na to ze to one cie sponsoruja cwaniaku

bycie miłym to bycie miłym. ja się krępuję, wiedząc, że ktoś wydaje na mnie swoje ciężko zarobione pieniądze. nie wiem, skąd się wziął ten zwyczaj płacenia za kobiety. przecież babki również pracują, tak samo jak mężczyźni - dlaczego mam zatem wykorzystywać gościa i dawać mu płacić za mnie? Poza tym nie powiem wprost, że płacenie to oznaka jakichś tam kompleksów, bo tekst wydaje mi się za ostry. Już na różne sposoby próbowałam uargumentować swoje stanowisko w tej sprawie, a ten tylko macha ręką i twierdzi, że przesadzam, bo chcę się po żydowsku rozliczać.

"to nie jest sponsoring tylko zwyczajne bycie milym bycie dzentelmenem ale co ty wiesz o tym jak nie masz kasy to pewnie chcesz zaby za ciebie kobiety placily wiec wychodzi na to ze to one cie sponsoruja cwaniaku" x Od kiedy to bycie miłym liczy się z walucie? Bycie dżentelmenem? Czy jeleniem? Kobiety by chciały zjeść ciastko i dalej je mieć na talerzu. Mieć równouprawnienie i zachować kobiece przywileje. A ja nie chcę aby za mnie ktoś płacił, ja mogę postawić raz, drugi, trzeci ale jak widzę że kobieta jakoś nie deklaruje że następnym razem ona zapłaci to mówię jej sajonara.

Dareois Rozumiem, że to Ci się nie podoba, ale istotą tematu nie jest roztrząsanie, kto jest frajerem a kto nie, tylko to, że nie odpowiada mi, że ktoś za mnie płaci.

mówisz że jeszcze nie uprawialiście seksu... to pewnie dlatego tak ci włazi w d. bez masła. facet tak ma że po pierwszym wytrysku w otworek danej kobiety stara się coraz mniej