Ale obejrzałam dziś smutny film

"PS Kocham cię". I tak sobie pomyślałam, jak zawsze przy okazji takiego motywu, że lepiej, żebym nie znalazła miłości, niż potem miałabym ją stracić w taki sposób. Każdy z nas chyba tak myśli - że znajdziemy miłość i od tej pory już wszystko będzie ok, będziemy żyć długo i szczęśliwie, a przecież los jest taki nieprzewidywalny i nikt nie zna dnia ani godziny swej śmierci. To musi być straszne, mieć prawdziwą miłość i ją stracić z takiego powodu, jak potem żyć? Już lepiej całe życie jej nie zaznać

zakochać sie można zawsze na nowo i zawsze wyjątkowo

Masz rację ,że smutny. Swoją drogą książka też dobra, jak masz okazję to przeczytaj.:)

Raczej nie przeczytam, ten film był dla mnie okropnie smutny, ciągle płakałam :O Kiedyś oglądałam podobny z Nicole Kidman, też umarł jej mąż i nie mogła się z tym pogodzić. Nie zgodzę się z tym, że zakochać zawsze się można, nigdy nie wiadomo, a poza tym ja, i pewnie nie tylko ja, szukam miłości na całe życie, jedynej, inna wg mnie nie ma sensu. Zresztą wydaje mi się, że jak straci się tą ukochaną osobę, to przez jej śmierć jeszcze bardziej idealizuje się to uczucie, zapomina, co było złe itp, przez co jeszcze trudniej zapomnieć, a zakochać się w kimś nowym - to mi nawet nie przychodzi do głowy. Zresztą to dotyczy nie tylko osób, które, jak w filmie, zmarły przedwcześnie, prędzej czy później każdy odchodzi i jaka to musi być pustka...

Dobry film, ten drugi Irlandczyk był gorący :)

W sumie mąż też, muszę pojechać do Irlandii po bruneta :)

No :) i Gerard Butler też był sexy w tym swoim tańcu :)

A w Irlandii to dużo brunetów :)? myślałam,że raczej rudzielce.

Też tak myślałam, ale w tamtym filmie byli sami przystojni bruneci i temperamentni ;)

Też to dziś oglądałam, świetny jest <3 taki smutny i prawdziwy. .

"a poza tym ja, i pewnie nie tylko ja, szukam miłości na całe życie, jedynej, inna wg mnie nie ma sensu" To piękne, ale czy nie wymagasz zbyt wiele od dalekiego od doskonałości życia? :(

To w takim razie wyruszyć muszę na poszukiwania swojego bruneta, bo w Polsce nie ma co liczyć ;]

Tylko że to był film, Ci Irlandczycy to amerykańscy aktorzy i w rzeczywistości pewnie są zupełnie inni.

"To piękne, ale czy nie wymagasz zbyt wiele od dalekiego od doskonałości życia? smutas.gif" Bo ja wiem? Wiem, że taka miłość istnieje, bo znam jej przypadku w realu, a marzę o niej dlatego, że mam tak napakowane w głowie przez te wszystkie książki, filmy i piosenki (właściwie wszystko kręci się wokół miłości), że wydaje mi się, że moje życie właśnie dlatego nie ma sensu i nie czuję nigdy szczęścia, bo nie mam miłości i jeśli jej nie będę mieć, to będę tak wegetować...