Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy uważacie, że bez farbowanych włosów i bez makijażu byłybyście brzydze?

Polecane posty

Gość gość

no ja nie mogę jak te dziewczyny - studentki są ładne i tak się zastanawiam czy to efekt dobrej fryzury, mocnego koloru włosów, umiejętnego nałożenia kolorówki na twarz, ubrania eleganckiego i białych zębów tylko, czy rzeczywiście te dziewczyny są tak nieodparcie pociągające, że muszę, aż wzrok spuszczać jak na nie patrzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak myślę.. studiuje w Krakowie i mam kompleksy jak cholera.. ja nie mam farbowanych włosów, nieładną fryzurę (zapuszczam wlosy) ale się maluję.. i co 2 wydaje mi się piękna. nieskazitelna cera (mi każdy podkład 'osiada' na cerze i mam szarą cere mimo używania kremów z wit C i coraz zdrowszej diety), piękne oczy, brwi (moje są krzywe, zapuszczałam jak głupia 3 miesiące, poszłam do kosmetyczki najlepszej ale i tak dalej są kiepskie), figura fit (ja jestem skinny fat)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*brzydsze, mniej atrakcyjne, poprawka w tytule

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie byłabym brzydsza, znaczy może nie teraz bo rozdrapałam krostkę na czubku nosa, ale ogólnie wyglądam równie ładnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są kobiety piękne, które super wyglądają bez makijażu, w byle jakich ciuchach i nieuczesane, a są takie, które muszą się wypindrzyć, żeby wyglądać pięknie. Oczywiście, są też zwyczajne, którym makijaż trochę pomaga, ale nie ma dużych zmian i takie, którym nic nie pomaga. Zależy od osoby. Mi fryzura sporo zmienia. Nie mam farbowanych włosów, ale zależnie od tego jak się ułożą wyglądam w miarę ok lub beznadziejnie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem ładna, więc makijaż dla mnie to tylko pomadka i błyszczyk, rzadko kreska na oku, by je podkreślić, nic więcej mi nie trzeba, a ten temat napisał facet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeszcze dziś na uczelni były egzaminy, to po prostu w tych sukienkach, pończochach, wysokich obcasach w pełnym makijażu z różem, pełna elegancja to po prostu człowiek czuje, że usiąść obok nich nie może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba rzadko z domu wychodzisz skoro cię tak inni ludzie onieśmielają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś nigdzie nie widzę zadbanych dziewczyn bez makijażu. Ale wy mity piszecie o tych błyszczykach, pomadkach, W ŻYCIU nie spotkałam dziewczyny, która by o siebie dbała, stroiła się i nakładała tylko błyszczyk niczm w podstawówce, a zero kredki/tuszu etc :D:D nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>no ja nie mogę jak te dziewczyny - studentki są ładne i tak się zastanawiam czy to efekt dobrej fryzury, mocnego koloru włosów, umiejętnego nałożenia kolorówki na twarz, ubrania eleganckiego i białych zębów tylko, czy rzeczywiście te dziewczyny są tak nieodparcie pociągające, że muszę, aż wzrok spuszczać jak na nie patrzę?<< jak ktoś ma wątpliwości, że napisał to facet, to niech jeszcze raz przeanalizuje sobie tekst. :) dziewczyny-studentki - nie znam dziewczyny/kobiety, która w dzisiejszych czasach użyłaby tego określenia. ubrania eleganckiego - prawie nikt się w dzisiejszych czasach nie ubiera "elegancko", większość strojów to jednakowe fasony, zestawy, obowiązkowe balerinki ;) kolorówka na twarzy - jaka kobieta napisałaby taką bzdurę? nieodparcie pociągające - tu już zdecydowanie czuć grafomana, który spuszcza wzrok, kiedy na nie patrzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dla Ciebie żeby być zadbanym trzeba się wymalować i wystroić....i tak codziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wg mnie, ale po prostu MNÓSTWO zadbanych ładnie ubranych jednocześnie się maluje. Przynajmniej w Krakowie. Pełny makijaż, choć umiejętnie wykonany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tylko dlatego, że dużo osób się maluje Ty nie wierzysz, że są takie które tego nie robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osoba zadbana to nie tapeciara, która każdego dnia niszczy skórę fluidem, pudrem i wszelkiego rodzaju cieniami do powiek i brązerami oraz różami, które okrutnie wysuszają skórę, tylko taka, która jest za pan brat z mydłem, szamponem, balsamem do ciała, by nawilżyć skórę, może też peelingiem, by ją złuszczyć, która odżywia się zdrowo i przyjmuje witaminy i magnez oraz ćwiczy chociaż parę razy w tygodniu i spędza czas na świeżym powietrzu. taka osoba jest faktycznie zadbana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor zaś jest facetem zdrowo po trzydziestce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja trochę tak i robie to wszystko, ale to trochę dlatego, że mam kompleks na punkcie zębów i chcę odwrócić uwagę od nich (wiem, ze to brzmi dziwnie), jednak teraz zaczynam "pracować" nad zębami i może wkrótce mi przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywicie, ze bylyby brzydsze. Bylybyscie zdziwione ile specyfikow maja te mlode dziewczyny na twarzy. Podklad, korektor pod oczy, puder, roz, bronzer i wcale tego nie widac. Na youtube jest pelno kanalow gdzie widac jak te pieknosci wygladaja przed makijazem. Tusz do rzes, eyeliner, bez tego kazda dziewczyna wyglada na chora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mów za siebie, bo ja się brzydsza bez makijażu wcale nie czuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jeśli jesteście przekonane, że i tak jesteście piękne to po co to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę mówić tylko za siebie, ale ja makijaż i farbowanie włosów uważam za dodatek do wyglądu. Lubię to jak naturalnie wyglądam, tak samo jak mogę lubić jedną sukienkę, ale cały czas w jednej sukience nie chodzę, prawda? Oczywiście pomijam dni kiedy coś mi wyskoczy albo się nie wyśpię, wtedy makijaż jest po to, żeby nie było widać krostki czy cieni pod oczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doraaaa
a ja wam powiem ze sie wyleczylam z czegos takiego dzieki mojemu facetowi. wrzuce sobie ale uwazam ze ma spaczony gust - nie lubi zadnego makijazu a wlosny najladniejsze sa naturalne. ja bylam przeciwienstwem-wlosy farbowane od 16 rz a zaczynajac z nim na twarz nanosilam: baze, podklad, korektor, cienie, kreski, tusz, puder i brazer. uwazalam ze bez tego ludzie beda mnie wytykali i mowili patrzcie jaka ona brzydka. ale stalo sie inaczej. w zasadzie wymusil na mnie brak makijazu- patrzyl z niesmakiem jak bylam "w" i z zachwytem gdy mialam czysta buzie. z czasem sie poddalam i przestalam sie malowac. moze nie zupelnie bo do pracy robie lekki makijaz, ale na codzien to nic. i moze nie wygladam jak modelka na okladce ale... czuje sie wolna. mam wory pod oczami bo mam i bede miec i ch*j. mam za krotkie rzesy? taka moja uroda. i powiem wam ze jakos nikt palcem mnie nie wytyka a mam wrazenie ze zainteresowanie facetow wzroslo. choc moje pierwsze dni bez makijazu to byla katorga- czulam sie jak scierka pozbawiona koloru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie chciałabym faceta który patrzy na mnie z niesmakiem, nieważne dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kinga to ładnie opisała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak patrzę na większośc dziewczyn to też czuję się jak gówno. One takie śliczne - nie wiem czy mają dużo czy mało makijażu, ale są takie "wyraźne". Makijaż, farbowane włosy.. i tak wyglądają przepięknie nawet jeśli nie są naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie te "wyraźne" to kolory, których sobie dodają, włosy z mocną farbą, wszystkie czarne włosy na twarzy podkreślone tuszem, czerwień ust uwyraźniona szminką. Nie uważam, że są bez tego niepociągające, tylko to wszystko jeszcze tak czyni je aż władczo pięknymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doraaaa
a ja go chce bo dopiero przy nim poczulam sie piekna i sie zaakceptowalam. ba nawet pozwalam sobie na to by w sypialni czuc sie jak wamp mimo ze nie mam figury modelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyostrzenie urody sprawia, że ktoś jest "władczo piękny"? Nie sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to to nie jest tak, że po nadaniu kolorów twarzy ludzie są dla Was grzeczniejsi i bardziej liczą sie z Waszym zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nigdy tego nie zauważyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×