Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość edelka

Wybuchy złości

Polecane posty

Gość edelka

3 m-ce temu odstawiłam leki na depresję,bo wydawało się,że zaczynam wreszcie żyć,nabrałam innego spojrzenia na świat,nie zaczynałam i nie kończyłam dnia płaczem,wyszłam ze skorupy,do ludzi... Teraz nie radzę sobie z wybuchami złości...no po prostu...ogarnia mnie coś takiego,że...no nie wiem,jak to opisać,czuję,jak wzbiera we mnie wściekłość,że coś bym rozwaliła,potłukła,zniszczyła...to jest okropne,bo nie panuję nad emocjami,krzyczę,przeklinam,a potem ryczę... Jak pójdę do lekarza,znowu psychotropy,a może to początki czegoś poważniejszego? np.schizofrenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToksycznaKobita
A to po urodzeniu dziecka takie problemy zaczęłaś mieć ze sobą, czy nie masz dzieci? A to co napisalas ///""...ogarnia mnie coś takiego,że...no nie wiem,jak to opisać,czuję,jak wzbiera we mnie wściekłość,że coś bym rozwaliła,potłukła,zniszczyła...to jest okropne" /// Tez z tym się zmagam z rożnym efektem :/ W tym ,ze ja w leki pakować się nie będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dzieci i rózne z nimi problemy :( i to jest pewnie przyczyna....jednemu się pracować nie chce,drugiemu uczyć,a wymagania ,jak najbardziej... a trzeci ma dopiero 3 lata,ale jak się napatrzy,to już mnie strach ogarnia ,co dalej będzie...Może źle się wyraziłam,że nie panuję,bo gdyby tak było,to różnie mogłoby się skończyć,ale ta złość,wściekłość,bezradność są straszne...bo aż dusi w klatce,na wymioty się zbiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edelka
to wyżej to ja edelka...brałam sertranorm 100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dzieci dokładnie w jakim wieku są? Ja gdy czuje ze mnie złość narasta wszystko robię ,aby ją mieć pod kontrola, gorzej kiedy nad nią kontrole się straci i wtedy następuje eksplozja niespodziewana, a to jest najgorszy scenariusz Mi często pomaga odizolowanie się, chwila ( dłuższa) spokoju sam na sam z sobą, czy tez separacja od prowodyra mojego wscieku Próbowałaś Medytacji? takie własnej, amatorskiej? spróbuj, nie zawsze to da je rezultat ,ale często przynosi ukojenie i kontrole nad sobą się ma Po wybuch złości jedynie co czuje to obrzydzenie do siebie , ze przeciez moznabylo to inaczej rozegrać, znow przegrałam , dziecko mnie pokonało, czy tez głupkowaty człek jakiś obcy którego w doopie powinnam miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edelka
to po kolei-20l. 15l. i 3 l. z tym,że mi nie zdarza się doświadczać czegoś takiego ,np. w pracy,czy gdziekolwiek poza domem... o ironio...jestem postrzegana,jako pogodna ,niekonfliktowa osoba....a w domu....bywam czarownicą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pij tez magnez i uzupełniaj minerały w organizmie, brak ich w odpowiedniej ilości tez potrafi działać niekorzystnie na układ nerwowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w domu te narastanie kurvviicy cie chwyta ponieważ wiesz ,ze jesteś odpowiedzialna za dzieciarnie i jakby to absurdalnie brzmiało zależy tobie na nich,stąd ta twoja frustracja gigantyczna, jeśli niepowodzeń wychowawczych doświadczasz, czy jakiś problem napotykamy i czujemy ,ze nas przerasta , cierpliwości na krawędzi zwisa...niestety mimo usilnych prób potrafi się skonczyc i nastepuje wielkiee BUM Znane ,ale nie fajne i żaden powód do dumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czego nie piję ;) ... nie żartuję,choć mam czasem ochotę normalnie nawalić się ,jak perszing...tylko,co to da? Ogólnie to mam wrażenie,że z koniem sie kopię...ale po takich ,,akcjach'' czuję się jeszcze gorzej...że po co? ale właśnie tu jset problem,bo jak się zaczyna,to nijak zatrzymać nie można,tych nerwów,krzyku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edelka
I co dzień rano,obiecuję sobie: dziś będzie fajnie,nie dam się,a potem....wszystko się sypie,wystarczy drobiazg.... i jak z kałacha seria...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja taki remanent całodzienny robię późno w nocy, kiedy wyciszona leżę sobie w lozku i rachunek sumienia przeprowadzam , do tego mąż często koi moje złe myśli i daje cennie wskazówki Ja rzadko krzyczę, naprawdę rzadko, w sytuacjach skrajnych ryknę jak tygrys, ale nie trzeba wrzeszczeć aby w tonie głosu można było wyczuć nerwy , czy poprze mowę ciała agresje ... poczucie klęski nad samym sobą po takich sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edelka
ja niestety krzykacz jestem...i czuję się fatalnie....choć z drugiej strony,to nie jest tak,że bez powodu....no,ale zawsze to klęska na całego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie raz , nie dwa warto wyjść z domu trzaskając drzwiami za sobą, krótki spacerek sobie zrobić i po ochłonięciu przyjść już oczyszczona z furii 2 tyg. tak zrobiłam, dzieciarnia sama w domu została i żeby domu nie roznieść wychodząc za sobą walnęłam drzwiami na dowidzenia , wzielam psa , po 2 h powrót był już relax

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WodniczkaM
Hej .... Mam cos takiego,źe nis mam cierpliwości.Wszystko mnie draźni i tak wkurwia,ze :-( Nie moge spac,ciagle mam glupie mysli.Czuje sie nieakceptowana,niepotrzebna.Mam najgorsze mysli:-( Co ludzie o mnie powiedzą,co pomyślą,czuje sie nikim... Nie mam dzieci....:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami też tak robię...generalnie,staram się wychodzić,żeby całkiem nie zwariować... boję się tylko,żeby młody nie wyrósł na nerwusa...bo charakterek widać dość buńczuczny ma...ech...jak i bracia,przeciw wszystkim i wszystkiemu, a przecież wystarczy robić tylko,co należy dla danego wieku,w sensie ogarniać naukę,cokolwiek w domu popchnąć i już by się żyło łatwiej...ale po co? Lepiej pod prąd,na przekór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edelka
Wodniczka! Ja generalnie mam w d....co tam ludzie o mnie,mnie dołuje ta nieumiejętność panowania nad emocjami,bo jak się sypie,to dla mnie wręcz lawina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ty masz samych synów :) ja z chłopami problemów i konfliktów nie mam, mam 2 nastoletnich dosyć bardzo ugodowych i naprawdę takich posłusznych, nie strzępia matce nerwów, ale 4 baby to już zadziory buntne , które potrafią momentami dać w czajnik równo ,az para idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TOksyczna po tobie widać ze masz problemy z agresja . Wystarczy ze na forum ktos ma inne zdanie niż ty to plujesz sie jak glupia i 10000 razy piszesz to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edelka
Bo i mnie głupi ludzie wybitnie irytują :P ,więc co chcecie od Toksycznej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WodniczkaM
Dajcie sobie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo, identycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×