Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Postanowiłem się zabić i to nie przez dół, a dlatego, że zrozumiałem wszystko

Polecane posty

Gość gość

Obliczyłem to i wiem na czym stoimy, większość z nas żyje powiedzmy hipotetycznie koło 70 lat( wiem, że to nie dokładna statystyka, ale chodzi mi o zobrazowanie tego) przeważnie najlepszy okres życia człowieka to od dzieciństwa do 25 max 30 roku życia, rzadko się zdarza, by było potem lepiej o ile w ogóle. Następuje habituacja, czyli przyzwyczajenie się do bodźców, wszystko sprawia nam coraz mniej przyjemności, a czas upływa coraz szybciej. U prawie wszystkich osób po tym okresie 19- 25 lat zmienia się drastycznie struktura tj, stosunek przyjemności do obowiązku, trza zmierzyć się z szarym życiem i rzeczywistością, a przyjemność stanowi może 10 % całości, większość czasu na zmartwienia i zap*dalanie, które się pogłębiają. Załóżmy, że będę miał inaczej i utrafię tak, że zostanę jakimś cudem milionerem z willą z basenem, autami, samolotami i zaliczającym setki panienek to i tak bardziej opłaca się zajebać i kompletnie nie zmienia to sytuacji, ponieważ. a) zawsze skupiamy się na teraźniejszości, więc jak będę miał powiedzmy nawet 100 lat i zdychał to będzie bolało i wszystkie wspomnienia, będące teraz przyszłością, a w przyszłości teraźniejszością, zaś w dalszej przyszłości przeszłością nie będą nic znaczyły, bo będzie liczyło się to co jest teraz, czyli fantomowy ból dupy, że zdycham na łożu śmierci.... b) po śmierci nic nie będzie, więc czegokolwiek byśmy teraz nie zrobili, a cokolwiek byśmy zrobili to nie będziemy z tego powodu ani zadowoleni ani niezadowoleni, bo będzie jedno wielkie nic i nie będzie nas nic obchodziło. Więc teraz pytanie czy warto się zmagać z tymi wszystkimi obowiązkami i szarym życiem skoro tak czy inaczej koniec końców będzie nic i zapierdala człek na marne, nawet Ci którzy chcą się zapisać w historii robią bez sensu, bo ich to nie będzie już obchodziło i nie będzie miało dla nich znaczenia, gdyż zniknie świadomość i subiektywne odczuwanie, więc lepiej już teraz palnąć w łeb i przejść do wiecznego opierdalania się niż dać się wciągnąć w następny, gorszy okres żywota mego. Po prostu mi się nie chce, więc się zarypię jak te wakacje się skończą, a przez cały czas ich trwania będę ćpieł, kochał się z moją ukochaną, podróżował, imprezował z kumplami i przeżywał romantyczne chwile. To moja argumentacja. Cya.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może masz depresję, dlatego tak myślisz i nie cieszysz się życiem. Samobójstwo nie jest dobrym rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tylko przyśpieszeniem tego co nieuniknione. Po co to odwlekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawróć się wówczas poznasz radość istnienia Bóg daje zupełnie inną argumentację wieczną o ile nie sprzeciwisz się Jego Prawu życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, ale samobójstwo boli i czasem można się okaleczyc. Szkoda ze nie można kupić zastrzyku w aptece po którym usypiasz. Gdyby nic nie bolalo to odkroilabym sobie rękę jak kromke chleba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale skoro i tak planujesz się zabić to dlaczego ćpanie i chlanie ograniczasz tylko do wakacji? To już nie lepi ćpac i chlac do końca - tak czy siak jest to samobójstwo tylko wolniejsze i przyjemniejsze. Skoro i tak twoje zycie spisane jest na straty to ja bym sobie przeciągnęła okres robienia tylko tego co się lubi ile się da. A nuż zdarzy się w tym czasie cos co nada twojemu zyciu sens ? Nie masz teraz przed sobą nic - więc nic nie ryzykujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie masz rację, ale nie da się nadać życiu sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×