chce mi się seksu

Ja chromole, juz nie wyrabiam chce ****** sie z kobieta, od pol roku lub dluzej tego nie robilem. nie onanizuje sie gdyz moje przekonania tego nie akceptuja, uwazam to za slabosc i grzech. Podoba mi sie kazda kobieta mijana na ulicy, niewazne czy mloda lub stara (wariuje). Nigdy nie posune sie do tego by zdobyc sex sila. to sie nazywa g***** Nie chce zadnej kobiety lub dziewczyny z kafe... bo sa obce, chcialbym taka ktora widze na codzien i znam. Kiedys gdy uprawialem sex kazda kobieta byla mi obojetna teraz kazda jest ksiezniczka. Niemoge zniesc jak jakas patrzy sie dluzej na mnie bo sie czerwienie i mysle o seksie. Zauwazam objawy choroby psychicznej u siebie, niepewnosc, leki, zmeczenie i rozdraznienie. Gdy rozmawiam z kobieta nie wytrzymuje dluzej jak 2 minuty i musze odejsc bo nie moge sie skupic na rozmowie, musze odejsc bo inaczej zaproponowalbym sex a one raczej tego nie zrozumieja. Mecze sie z tym ciekawe jak dlugo jeszcze to potrwa.