Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

teściowa się obraziła, jest chora i chce odwiedzić półroczną wnuczkę

Polecane posty

Gość gośćlll
A co powiecie jak ktos ma opryszczke na ustach i pcha sie z łapami do niemowlaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhaakaan
ludzie wyobrazni nie mają. Raz mialam taka sytuacjew ze miala mnie odwiedzic kolezanka z rodzina, moj syn mial wtedy 4 miesiace. Bylysmy juz umowione, mialysmy tylko zgsdac sie ostatecznie co do godziny. I tak gadamy i mowie a jak tam wasza pociecha? zdrowa? w sumie to bylo pytanie retoryczne... jak dla mnie, bo bylo dla mnie oczywiste ze skoro jutro sie spotykamy to ich dziecko jest zdrowe. Kolezanka mi odpowiedziala ze jej mala bierze antybiotyk, ze jest przeziebiona..... i oczywiscie koleznaka chciala corke mimio tego zabrac, zeby sobie zobaczyla dzidziusia. Ja sie na sptkanie nie zgodzilam, oczywiscie grzecznie, deloikatnie to pwoiedzialaam, ale koleznka sie na mnie smiertelnie obrazila, do dzis nie mamy kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opryszczka mi nie przeszkadza.bo znam jej mechanizm zarazania. Nosicielem wirusa opryszczki jest ponad 90 procent spoleczenstwa.wirus zaraza nawet jak nie ujawnia sie w postaci babla. Najprawdopodobniej sama jestes nosicielka nawet jak nigdy u cibiebbie nie bylo tzw skwarki. Swoje dziecko zarazilas podczas pierwszego pocalunku,pewnie jeszcze na sali poporodowej.potem dziecko ucalowal tata i inni. A burchel pojawi sie u niego jak spadnie odpornosc i bedzie mial ku temu mozliwosci. Osoba ze widoczna opryszczka nie robi na mnie wrazenia bo dawno temu zarazila juz mnie i moje dziecko. Sama nigdy nie mialam tego babla,ale wszyscy dookola tak,a to nie znaczy ze nie jestem nosicielka i nie zarazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wirus opryszczki w fazie aktywnej jest bardzo niebezpieczny dla niemowlaków, nie piszcie bzdur. Odrębną kwestią jest nosicielstwo, wtedy nosiciel nie infekuje , a aktywny wirus w okresie inkubacji i siania. Poczytajcie pierwsza sprawa z brzegu: "Ojciec zaraził dziecko opryszczką. Zmarło " Wirus opryszczki jest bardzo grożny dla maluchów, ja bym w życiu nie pozwoliła, aby ktoś z aktywną opryszczką pchał mi łapy do dziecka.Nie wiem czy jełśi ludzie na to pozwalają to są bezmyślni i po prostu głupi, czy może mają inne plany w stosunku do dziecka. Kazdy pediatra wam to powie, na opryszczkę zwraca baczną uwagę, kiedy ktoś jest w fazie aktywnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matołku od opryszczki, piszesz,że zarazić się można jak wirus nie ujawnia się w postaci bąbla, a to jest totalna bzdura. Poczytaj trochę zanim zaczniesz wprowadzać kogoś w błąd. Poraża mnie taka podstawowa niewiedza powiem szczerze. Pierwsze z brzegu: Opryszczka jest wysoce zaraźliwa i może być przekazywana na wiele sposobów. Zakażenie następuje poprzez kontakt ze śliną lub wydzieliną pęcherzyka, który pozostaje zakaźny aż do czasu pełnego wygojenia zmian, dlatego pocałunki są jedną z najbardziej oczywistych dróg przekazywania wirusa. Jednak nie jedyną. Opryszczką zarazić się można także w skutek jedzenia tymi samymi sztućcami, co osoba chora, picia z jednego kubka, dzielenia maszynek do golenia, ręczników i innych przedmiotów osobistego użytku. Jeśli nie chcesz mieć opryszczki to nigdy nie pożyczaj cudzych szminek! Warto też pamiętać o możliwości przeniesienia zmian w okolice gałki ocznej i narządów płciowych, dlatego w razie ataku opryszczki bardzo często myj ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najbardziej zaraźliwy jest płyn z pęcherzyków. Oznacza, to że najłatwiej jest się zarazić przez kontakt z pęcherzykami. Ślina w czasie objawów opryszczki oraz, co ważne, od czasu do czasu także przy braku objawów zawiera znacznie mniejsze ilości (100-1000 razy mniej) wirusa opryszczki. Do zakażeń dochodzi zatem zwykle od osób z objawami opryszczki. Cechą wirusów z grupy opryszczki jest ustanowienie zakażenia latentnego, czyli trwającego całe życie osoby zakażonej. Większość ludzi zakaża się HSV-1 w dzieciństwie. Kto raz zaraził się opryszczką, będzie już zawsze miał w swoim organizmie wirusa i okresowo będzie go wydalał w ślinie. Nie ma możliwości całkowitego wyleczenia zakażenia HSV. Są też dobre wieści. Osoba zakażona opryszczką nie zarazi się ponownie. Dysponujemy bardzo skutecznym lekiem przeciwwirusowym na opryszczkę - acyklowirem, trwają zaawansowane badania nad szczepionką, która jak mamy nadzieję całkowicie rozwiąże problem opryszczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqqqqqqwerka
Opryszczka jest niebezpieczna. Pod zadnym pozorem nie wolno dopuszczac osob z aktywna oryszczka do malutkiego dziecka, to sie moze skonczyc tragicznie. Czytalam kiedys bardzo duzo na temat opryszczki, bo w ciazy wyskaiwala mi dosc czesto, milam obnizona odporonosc i wiem ze dla niemowlala jest smiertelnie niebezpieczna dlatego nie ma takiej opcjji zeby ktos z opryszczka pchał rece do mojego dziecka. Sama miewam bardzo rzadko, a jak juz sie zdarzy to bardzo bardzo uwazam. Nie chodzi o to ze wystarczy uwzac by ktos z opryszczka na ustach dziecka nie pocalował, male dziecko wszystkiego ciekawe pcha wszedzie rece, np moja 7- miesieczna corka lubi dotykac ludzi po twarzy, wszystkim sie intersuje, wiec oczywiwsste jest ze wcale nie musi jej ktos pocalowac zeby zarazic, wiec jesli sie zdarzy ze ktos z oppryszczka przyjdzie w odwiedziny, to prosze zeby nie bral malej na rece, bo nie chce zeby sie zarazila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ma nosicielstwo do zarażania: Jest to choroba bardzo zaraźliwa. Szacuje się, że ponad 80% dorosłych nosi w sobie wirusa HSV. Na szczęście nie u wszystkich osób wirus daje się we znaki. Niektórzy nosiciele nigdy nie mieli okazji poczuć nieprzyjemnych wrażeń, jakie funduje nam opryszczka. Nie do końca wiadomo, dlaczego tak się dzieje. Do zarażenia dochodzi bardzo często przez pocałunek, dlatego opryszczka zwana jest przez wielu chorobą pocałunków. Łatwo zarazić się też pośrednio, używając z osobą zarażoną tych samych, niedokładnie mytych naczyń i sztućców, wycierając twarz w ten sam ręcznik, popijając kawę z kubka chorego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opryszczka jest najbardziej zaraźliwa w momencie pojawienia się pęcherzyków na skórze czy błonie śluzowej Opryszczka jest najbardziej zaraźliwa w momencie pojawienia się pęcherzyków na skórze czy błonie śluzowej. Gdy do organizmu wtargnie wirus (lub ten „uśpiony”, obecny w organizmie się uaktywni) skóra najpierw robi się napięta, a potem swędzi i piecze. Następnie, po 2-3 dniach, dochodzi do wysiewu drobnych, bolesnych pęcherzyków wypełnionych płynem surowiczym. Właśnie w tym płynie jest bardzo dużo wirusów, dlatego w tej fazie choroby opryszczka jest najbardziej zaraźliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dalej pisz,ze osoba z widoczną opryszczką nie robi ma tobie wrażenia. Szok co za ciemnota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pierdziele, to wy nie wiecie podstawowych kwestii, kiedy opryszczka zaraża najbardziej, piszecie,że widok aktywnej opryszczki nie robi na was wrażenia? No nie wierzę, po prostu nie wierzę.Macie chyba mają więcej szczęście niż rozumu, skoro tak wystawiacie na wszelkie zagrożenia, nie mówię, ze parasol ochronny, trzymanie pod kloszem, ale trochę logiki jednak wskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a potem sie czyta ze dziecko ma opryszczkowe zapalenie jamy ustnej, ze nic jesc nie moze , ze w szpistalu lezy pod kroplowkami, bo mamusie pozwoliy wycalowac dziecko cioci z opryszczka. Nie wiem jak to mozliwe w tych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie, albo ma mega powikłania, bo mamusia nie wiedziała,kiedy opryszczka sieje i plotła takie bzdury jak już padały powyżej.Właśnie szok w dzisiejszych czasach. Nikt tutaj nie straszy, ale trochę uwagi nad tym tematem nikomu nie zaszkodzi, a wręcz może uchronić przed przykrymi konsekwencjami. Piszemy cały czas o maluchach, niemowlakach, itp. Dobrze ktoś wyżej już wyjaśnił temat, może chociaż do jednej mądrej dotrze, a to już zawsze coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka: dzięki (niektórym) za zrozumienie. teściowa była u lekarza który skierował ją na prześwietlenie płuc, więc coś musi być na rzeczy. wiem że się obraziła, trudno, dla mnie ważniejsze jest dziecko. dziwie się że ona matka, kobieta nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia. no jak ktoś napisał tak baba ze wsi i zachowanie się potwierdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co się dziwisz teściowej, starszej kobiecie, skoro tutaj młodsze matki, mają takie samo podejście, cóż, głupota nie ma wieku. Dziecko jest dla ciebie najważniejsze i to jest normalne, a foty teściowej olej, nie pierwsze, nie ostatnie jak znam życie.Najważniejsze,że dziecko masz zdrowe, a ty się nie martwisz czy się zaraziło i czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz,ulzylas swojemu oburzeniu? Wiesz,mam troche wiecej wiedzy niz ty nt.wirusologii,jestem w trakcie robienia specjalizacji z mikrobiologii,pisalam prace mgr.z immunologii,i moje widomosci sa szersze niz twoje z ctrl+c i ctrl+v,najprawdopoodobniej ze strony reklamowej srodka przeciwwirusowego. Nie napisalam,ze wirusem opryszczki sie mozna sie zarazic,a ze zarazasz dziecko przy pierwszym pocalunku! I nie wazne czy masz babla czy nie,wirus juz wtedy zaraza,czyha by sie przeniesc. Pozniej spi uspiony w komorkach by ujawnic sie w postaci babla. To ze jest bardziej zarazliwy w fazie babla to tezz oczywisce,ale ta osoba wasze dziecko zarazila wczesniej,a dzieci z silnymi objawami infekcji hsv,trafiajace na oddzialy to dzieci z silnymi zaburzeniami odpornosci. Nie napisalam,ze daje dzieckoo obcalowywac osobie z oppryszczka a ze nie robi na mnie wielkiego wrazenia,bo jestem swiadoma zagrozenia na co dzien. To czego nie widac jest czasami bardziej niebiezpieczne niz to co widac,,w tym wypadku skwarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sama potwierdzassz ze jest bardziej zarazliwy gdy jest babel.... wiec nie pisz ze zarazasz dziecko wraz z pierwszym pocalunkiem, bo nie musi byc to prawda, poza tym ja np nie caluje corki po ustach..... i innym tez nie pozwalam. Cos Ci nie wierze, w to twoje wykształecenie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oho pani mikrobiolog się zbulwersowała, nie pisz bredni, a nikt nie bezie poprawiał.Chyba logiczne,że ktoś wstawił i prze kleił, bo po co miał pisać, o tym co już jest szeroko opisane, po to właśnie są takie funkcje dostępne. ty się specjalisto lepiej nie udzielaj, bo więcej szkody robisz niż pożytku, a dodatkowo jeszcze tego nie widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z zarażaniem dziecka przy pierwszym pocałunku to bzdura, nie musi się tak strać, kiedy matka jest nawet nosicielem.Nie wiem gdzie ty magisterkę robiłaś, lepiej publicznie nie podawaj, bo wstyd dal uczelni. Nie rozumiesz kwestii nosicielstwa, a wirusa aktywnego, więc nie mamy o czym rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Doskonale rozumie autorkę bo sama byłam w sytuacji kiedy moja teściowa która mieszka z nami, była chora na grypę i przychodziła żebym dała jej mojego synka do jej pokoju, żeby mogła się z nim pobawic. Nie poinformowała mnie że jest chora, dopiero po 2 dniach zwróciłam uwagę z mężem że bardzo kaszle, a kiedy przyszła po małego znowu - powiedziałam że jest chora i pobawi się z nim jak wyzdrowieje, wtedy pochwaliła się że ma grypę. Po kilku dniach synek był chory a teściowa twierdziła że nie zaraził się od niej. Czy takie zachowanie jest normalne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ewaraj
Mam ten sam problem z teściową i ogólnie z rodziną męża. Według nich moje 7 miesięczne dziecko już dawno powinno być w szpitalu albo chociaż na antybiotyku, bo jakim cudem to możliwe, że jeszcze na nic nie chorowało? Teściowa jest wielce zdziwiona, bo jej dzieci już w pierwszym miesiącu były conajmniej raz na pogotowiu albo w szpitalu z zapaleniem płuc. Więc przy każdej możliwej okazji jak jest chora "bardzo serdecznie" nas odwiedza i pierwsze co pyta, to o choroby i wszelkie dolegliwości, z których to ma ogromną satysfakcję. Nie napadajcie na autorkę tematu, bo niestety często tak jest, że teściowe chcą zrobić coś na złość, żeby się dowartościować jako kobiety (że to ja jednak jestem najlepszą matką świata!!!). A jak tu zrobić komuś przykrość i zdyskredytować jako matkę, która źle opiekuje się dzieckiem? No najprościej zarazić jakimś wirusem a potem czerpać satysfakcję z tego, jak rodzice po nocach jeżdżą po szpitalach szukając pomocy. Wtedy to może się synowa popłacze do słuchawki, jak się umęczyła i nie wyspała, albo co "najcenniejsze" poprosi o pomoc wszystkowiedzącą teściową :) Moja teściowa właśnie taka jest. Czerpie radość z moich niepowodzeń bo się utwierdza w przekonaniu, że nie tylko ona jest nieporadną matką. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A za to moja teściowa, zapraszana w odwiedziny do wnuka, odmówiła, gdyż była chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na wszelki wypadek zawsze odmawiam wizyt u syna i synowej, bo gdybym choć kichnęła po użyciu pieprzu do potrawy mogłabym być poproszona o wyjście z mieszkania aby wnuka nie zainfekować... Ja też mam swoje zasady - nie chcę jakąś cholerą wnuka zarazić, na wszelki wypadek odmawiam opieki nad nim, zanim nie zbada mnie lekarz. Zawsze godzę się na opiekę, ale zaznaczam, jak lekarz orzeknie, że jestem zdrowa. Zdrowa jestem, ale to jest moja odpowiedź na wątpliwość synowej. Mam spokój. Dziećmi córki zajmuję się sporadycznie, w miarę potrzeb od 7 lat, jakoś ich nie zaraziłam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i obraziła sie stara larwa i będziesz miała z nią spokój. Ciesz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się autorko tymi krzyczącymi babsztylami które twierdza ze zle zrobilas.bardzo dobrze zrobilas.dziecko najważniejsze jest i taka prawda. Ja akurat mam to szczęście ze mam mądrych teściów.Moja córka ma 8 mcy,dwa razy miała katar daje jej tran i wit c żeby jej podwyższyć odporność,bo dużo podróżujemy,ogólnie jestesmy bardzo mobilni a teraz taki okres kiedy łatwo o chorobę.Jak teściowie byli chorzy nigdy do nas nie przyjeżdżali mimo ze mieszkają 10 km.A jak juz my byliśmy u nich i okazywało sie ze ktos jest chory nawet jej nie brali na ręce bo wiedzieli ze może się zarazić a wtedy ona sie bedzie męczyć i tego dla wnuczki swojej nie chcieli.nie musiałam mówić im o tym i krzywo patrzeć na nich.wiadomo ze dorosły sobie poradzi mając np katar ale takie male dziecko bardzo się meczy... A ze twoja tesciowa jest głupiutka i ma w nosie samopoczucie wnuczki to juz inna sprawa.......widocznie chce żeby dziecko sie męczyło.Co to w ogóle za babcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zrobilas autorko, po cholere narazac dziecko,nie rozumiem tych szczekajacych tutaj na Ciebie, po co fundowac dziecku chorobe jesli moze byc zdrowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisi1215895
Wirus jest śmiertelnie niebezpieczny dla niemowląt i małych dzieci. Tu przykład dwulatka dla przestrogi http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/walcza-o-zycie-dziecka-zarazonego-opryszczka,224846.html?playlist_id=19002 Do moich małych dzieci nikt z opryszczką nie ma wstępu, a jak ktoś z gości przyjdzie ma zakaz dotykania dziecka i ma myć ręce co chwilę. Rzadko odwiedzają nas opryszczkowcy w czynnej fazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mała jest alergiczna wiec ma niższą odporność, a ja mam pozwolić żeby chuchała ma moje dziecko. chciała wpaść na cały dzień. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx czyli taka niedojda sztucznie wychodowana:D i słusznie, mogłaby babcię zarazić. Brawa dla Ciebie autorko za szybką reakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda matka wie najlepiej co jest dobre dla jej dziecka. Dla mnie świadome narażanie dziecka a zwłaszcza niemowlaka na chorobę jest niedorzeczne. Kaszel u niemowlaka czy małego dziecka nie jest niczym dobrym, a słuchanie cała noc jak dziecko się krztusi wydzielina bo nie potrafi jeszcze jej wyrztuszac przysparza wiele stresu młodym rodzicom. Sama to przechodziłam i jeśli mogę to nie pcham się z dzieckiem tam gdzie przebywają chorzy. Też usłyszałam te mądre słowo " przesadzasz " po czym moje niespełna pół roczne dziecko zaraziła się ospa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×