Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justyncia1990

Czas ciąży jak reagowali Wasi męzowie

Polecane posty

Gość Justyncia1990

Witam Jestem w 5tym miesiącu ciąży. Już od dłuższego czasu kombinuję i załatwiam jakieś ubranka, łóżeczko, akcesoria tanim kosztem lub za darmo (szału z kasą u nas nie ma). Natomiast mam wrażenie, że mój facet ma wszystko w d... Niby się cieszy, że będziemy mieli dziecko, ale jeszcze kompletnie nic nie kupił, nie interesuje się tym. Poza tym mamy mało kasy a on zamiast kupić wózek to wymyślił sobie, że koniecznie musi naprawić klimatyzację w samochodzie - koszt około 700zł a za te pieniądze można przecież kupić dobry używany wózek:( Jest mi bardzo przykro z tego powodu, kłócimy się o to, ale on jak sobie coś ubzdura to i tak to zrobi... Zastanawiam się czy dziecko z nim to w ogóle był dobry pomysł:( Ja jestem na L4, on wraca z pracy po 16tej i od razu albo gra w gry komputerowe albo ogląda jakieś durne programy w TV (wypadek przypadek, usterka itp). Nie mam nawet jak z nim porozmawiać, podzielić się słabościami, dosłownie nic... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna z serii "przymykalam oczy na rozne wady faceta, ale teraz, gdy jestem w ciazy, on powinien sie zmieniac-dlaczego wiec sie nie zmienia ?!"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj przy corce nie byl ze mna na zadnych zakupach. wszystko zalatwilam sama. budowalismy wtedy dom wiec nawet nie przyszlo mi do glowy zeby mu dupe zawracac zakupami :) teraz jestem w 2 ciazy i w tym tyg bylismy razem na zakupach. ale ja twardo powiedzialam ze nie mam zamiaru znowu sama za wszytskim chodzic i dzwigac i ze w poniedzialek jedziemy i nie ma tematu ze nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a rozmawialas z nim? mowilas na czym ci zalezy? wiesz faceci sa prosci i nie sa od "domyslania sie", moj tez sam sie nie domysli ale ja juz na to nie licze, tylko mowie co chce i czego oczekuje i nie ma problemu. ty jestes w ciazy wiec hormony, hustawki itd. nie licz na to ze domysli sie sam ze trzeba kupic wozek, tylko powiedz ze np "zaplanowalam ze w ten weekend jedziemy ogladac wozki" i zobacz co powie. moze dla niego to nie problem i pojedzie a ty niepotrzebnie robisz jakis rozkminki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy mało się angażują bo jeszcze nie dorośli do tej roli . Współczuję bon potem jak juz będzie dziecko on się raczej nie zmieni wszystko va padnie na ciebie. Po co w ogóle wiec być razem? Wolałabym zostać samotna matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już po porodzie, więc temat mam opracowany do końca ;) w połowie ciąży zaczęłam kombinowac za sprzętami, ciuszkami, szukałam wózka. mój pan się dąsał, że jeszcze dużo czasu itd. z dziecka sie cieszył, przemawiał do brzucha, głaskał, ale zakupy go wkurzały bo do maja daleko. sama sporo załatwiłam. aż w któryms momencie mi się odechciało, nawet torby nie miałam ochoty spakować. a mąż dostał kociokwiku, łaził za mną czy wszystko gotowe, co jeszcze kupić, kiedy sie spakuję ;) musiał chyba poczuć odech bociana na karku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było lepiej dobrać faceta. ja od 5tc lezałam w szpitalu i mąż całą wyprawkę sam kupił. co więcej codziennie był u mnie w szpitalu. ale wiedziałam za kogo wyszłam za mąż, a po 3 latach zaszłam w ciążę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę Ci żle wróżyć,ale obecne zachowanie faceta nie zapowiada się na dobrego męża ani ojca.Urodzisz dziecko,będziesz z nim cały dzień też często zmęczona codziennymi obowiązkami,a pan przyjdzie zmęczony po pracy i co zrobi ....to co teraz,czyli przegrasz w konkurencji tv i komputer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój dopiero po porodzie stał się prawdziwym tatusiem. Teraz nie odstępuje małej na krok (ma 3 miesiące). W ciąży też sama wszystko kupowałam, on się tym nie interesował. Oczywiscie jezdzil ze mna na wszelkie badania, ale w zakupy się nie mieszał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to chyba źle wybrałaś ojca dziecka. Mój mąż aktywnie uczestniczył w kupnie wózka, łóżeczka- tylko ubranka były po mojej stronie. Na wizytach był dwóch- celem obejrzenia małej na usg. Potem wolałam jeździć sama. Przy porodzie też był. Potrząśnij chłopem, bo będzie tylko gorzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to ze ktos nie interesuje sie zakupami nie znaczy ze od razu bedzie kiepskim ojcem. tak jak wczesniej napisalam (8:57) moj tez sie nie interesowal wyprawka a na punkcie corki oszalal i jest fantastycznym ojcem. faceci sa zadaniowi mowisz - masz, nie mowisz - to nie licz ze sie domysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaa1989
Mówiłam mu wiele razy, że zależy mi na tym ale on twierdzi że za wcześnie na to, że jestem "wanięta" bo ciągle oglądam artykuły dla dzieci itp:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jestem w 5tym miesiącu ciąży. Już od dłuższego czasu kombinuję i załatwiam jakieś ubranka, łóżeczko, akcesoria " ." ciągle oglądam artykuły dla dzieci itp " podsumujmy: siedzisz we wczesnej ciazy na L4, kupujesz ciuchy od momentu zobaczenia 2 kresek na tescie, panikujesz ze nie masz wozka 4 miesiace przed porodem, a jak twoj facet wraca z pracy to chcesz z nim "podzielić się słabościami" - czyli czym? opowiadac o tym jak to dzisiaj cie brzuch bolal czy moze ze mialas zgage po marchewce? Moim zdaniem to z nudow ci sie troche w glowce poprzestawialo, facet widzi ze te zakupy cie bawia wiec sie nie wtraca w twojego fisia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale moment- autorka pisze, ze krucho u nich z kasą- więc normalny facet raczej powinien skonsultować z nią naprawę klimy w aucie, nie sądzicie? Bo to nie 5zł. Druga sprawa- 5miesiąc to nie jest jakaś wczesna ciąza, już można czuć się źle. Nie wiem, mój mąż jakoś pytał jak się czuję, czy mi w czymś nie pomóc itp. Inna sprawa, ze ja pracowałam praktycznie do samego porodu, więc razem musieliśmy jakoś sprawy okołodzieciowe ogarnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja maz bardzo mi pomagal, razem jezdzilismy na zakupy, no i ciagle mial ochote na sex bo piersi wieksze mialam i bardziej sexowna dla niego sie zrobilam. wspolczuje Ci ze praktycznie sama z tym jestes. mam wrazenie ze on jest po prostu mocno niedojrzaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubzdurał, że musi naprawić klimatyzację??? A wiesz że w aucie z uszkodzoną lub zapchaną bakteriami klimą nie powinno się jeździć? a już na pewno nie kobieta w ciąży ani małe dziecko! facet myśli logicznie i eliminuje realne zagrożenia, a ta tylko o ciuszkach myśli. to sobie na nie zarób i nie jęcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie włącz klimatyzacji jak jedziesz w 40 stopniowym upale z żoną w 7 miesiącu ciąży na wizytę kontrolną i staniesz w korku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym jak nie włączysz klimy to i tak pleśń jaka w niej zalega będzie szkodliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie zauważyłam, zeby facet autorki z nią na wizyty do gina jeździł- patrząc jakie ma podejsćie, wątpię. Po prostu uważam, ze wydatki na poziomie 700zł, kiedy za chwilę będą mieli dziecko, czytaj wydatki, się konsultuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kicianka dziś no nie zauważyłam, zeby facet autorki z nią na wizyty do gina jeździł- patrząc jakie ma podejsćie, wątpię. Po prostu uważam, ze wydatki na poziomie 700zł, kiedy za chwilę będą mieli dziecko, czytaj wydatki, się konsultuje. x a ciekawe czy ona z nim konsultowała taki wydatek jak dziecko, wątpię, pewnie to jej świadoma wpadka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 700 zł można kupić dobry wózek nowy, a używany to możesz kupić i za 300-400zł. no ale autorka chce wózek markowy żeby się pokazać na wsi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa wpadka, sama sobie to dziecko zrobiła :) ej laski, zluzujcie- powinna z nim porozmawiać o swoich oczekiwaniach i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam takie jak autorka, co wpadły na tabletkach, a przynajmniej tak myślą ich faceci, bo one żadnych tabletek nie brały. problem autorki polega na zbyt dużych oczekiwaniach właśnie, bo ona tylko wszystkiego oczekuje, nie dając nic z siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynciaaa1989
Akurat na wizyty do lekarza ze mną jeździ. Co do klimatyzacji to jest odgrzybiana i napełniania regularnie co 1,5roku. Po prostu prawie nie chłodzi - jest zepsuta i wymaga wielu napraw na łączny koszt około 700zł. Są teraz ważniejsze sprawy niż takie bzdury... Na tym forum siedzą same desperatki, które dowartościują siebie obrażając innych ludzi. Otóż TO NIE BYŁA WPADKA i nie jestem "ze wsi" a nawet jakbym była to nie przeszkadza w zakupie porządnego wózka (nawet używanego), który posłuży dwa lata a potem może kiedyś jeszcze dla drugiego dziecka się przyda jak już sytuacja finansowa będzie pewniejsza. Poza tym chyba logiczne jest to, że aż tak nie bidujemy skoro stać nas na naprawę klimatyzacji... Po prostu nie mamy 10tysięcy dochodów miesięcznie i staram się kupować używane lub nowe ale tańsze rzeczy. Klimatyzacja nie jest niezbędna, są teraz ważniejsze wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×