Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wierzycie w to, że zmarli mogą do nas przychodzić albo nas obserwować?

Polecane posty

Gość gość

Bo ja mam ciągle przeczucie, że ktoś ze mną jest, chodzi za mną krok w krok :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba jest możliwe.. mojego bylego chlopaka tata pracowal w za granica mial tam wypadek i zmarl... na drugi dzien jego mama w fotelu drzemala i obudzil ja (tak to relacjonowala) taki bardzo chlodny pocalunek nie wiedziala co sie dzieje wstala i zobaczyla drzwi od domu ochylone gdzie nikogo nie bylo... przerazaajace to jest ale twierdzila ze maz do niej przyszedl sie pozegnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w to nie wierzylam do czasu kiedy moja babcia z ktora bylam bardzo zrzyta zmarla.. Akurat tamtej nocy spal u mnie chlopak a ze nie bylismy pelnoletni mama kazala mu spac w drugim pokoju. I nagle obudzily mnie drzwi od mojego pokoju ktore sie same otworzyly skrzypialy okropnie jak w horrorze i zamknely sie po chwili. Zaczelam wolac chlopaka myslalm ze to on bylam straszniei wystraszona pobieglam do jego pokoju a on smacznie spal... mozliwe ze to bylo powiazane ze smiercia babci... po tyle latach jak maz idzie do pracy na nocke boje sie byc sama w domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu na forum jest gdzieś temat o tym, że dzieci widzą duchy. Ja też myślę, że to bardzo prawdopodobne. Przeżyłam sama wiele takich historii ale nie będę ich opisywać, bo i tak nikt mi w to nie uwierzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem pewna na 100%. Bo na krotko po śmierci jeszcze energia zmarłego jest obecna na tyn świecie przez co mozliwe jest fizyczne wyczucie kontaktu. Gorzej gdy ktoś umrze nagle, wowczas dusza moze się w naszym wymiarze platac przez długie lata stad np miejsca gdzie cos straszy itd. Do mnie od dzieciństwa w snach przychodzili zmarli z rodziny z informacjami np zmarł wujek a po 2 tyg przyszedl uśmiechnięty i szczęśliwy w moim śnie w prosi przekaz wszystkim ze mi tu dobrze, ze go nic nie boli, ze spotkal przyjaciela i zeby juz nie ciągnąc żałoby po nim. Z kolei dziadek przez jakieś 2 lata przychodzil i ostrzegal jeśli moglo stac się coś zlego, tak samo gratulowa gdy zaszlam w ciąży. Na chrzcie mojej córki mialam wrażenie ze jest obok. Ostatni raz mi się snil cos po 3 rocznicy jego śmierci, powiedzial ze idzie w inny wymiar i bedzie za daleko zeby się kontaktowac. Wtedy powiedzial jeszcze zeby mojemu ojcu przekazać ze widzi jego złe zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czegoś takiego, to tylko wymysł ludzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie wierzylam w te rzeczy i jestem ateistka...uwierzyłam kiedy zmarły dziadek ukazał mi się po śmierci w tym miejscu gdzie zawsze spędzał czas i widziałam go jak żywego a potem jakby się rozmyl w powietrzu.masakra Jestem zdrowa psychicznie i nie przywidzialo mi sie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boje sie takich tematow , zwlaszcza gdy jestem sama w domu! Niektorzy ludzie maja takie zdolnosci i snia im sie, albo sltsza, czuja zmarlych! Moja matka po smierci ojczyma mowila ze nieraz w nocy czula zapach papierisow, ze snil jej sie..mowil ze mu zimno! Nie wiem na ile to nasza podswiadomosc i psychika wplywa na takie " wizje" ale czasem bardzo ciezko pogodzic sie nam z odejsciem kogos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie , jeśli się mylę udowodnij , naoglądałaś się głupawych filmów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dusza najdalej po pogrzebie opuszcza świat, a i w tym czasie tylko obserwuje najbliższych, najczęściej dusza odrazu po opuszczeniu ciała wyrusza w dalszą drogę. Często w pośpiechu. Bardzo rzadko dusza zostaje dłużej jeśli chce jeszcze czegoś dopatrzyć ale to skrajne przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad to wiesz przeciez nie umarlas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawi mnie skąd ta całkowita pewność w tych tematach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy poczytać o hipnozie regresywnej. Wiadomo że nikt nie wie na 100% ale napewno nie macie się czego bać. Bać się trzeba żywych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj sobie biblie . Tam jest napisane . moja odpowiedz brzmi NIE . Czytałem kilkadziesiąt razy . Istnieją tylko złe duchy i aniołowie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie przychodzi zmarly brat męża. Zmarł na raka bardzo cierpiał ale przed śmiercią przeszedł bardzo duza przemianę. Zaczął z szacunkiem traktować żonę a tlamsic ojca który nie szanował jego zony. Mam wrażenie ze przychodzi aby przypominać abyśmy my nie odwrócili się od szwagierki i ich dziecka niespełna dwuletniego(umarl mlodo 34lata w tym roku w lutym). Ja absolutnie nie odwrócę sie od nich. Bardzo ich lubimy za to teść czyli ojciec zmarłego gnębi ta wdowę i nastawial rodzne przeciwko niej co wola o pomstę. Mysle ze on przychodzi aby cos z tym zrobić zeby miała spokoj(mieszka w domu obok teścia , nie znam drugiego tak złego czlowieka-pisałam jis tematy na tym forum). Brata męża juz po śmierci widzialam w nocy kilkanaście razy. Najpierw budzilo mnie cos o tej samej porze codziennie i wydawalo mi sie ze stoi w pokoju. Najlepsze ze w ogóle sie nie boje jak przychodzi tylko jestem spokojna. Juz na pogrzebie byl obok trumny. Czasami sie zastanawiałam czy nie oszalalam. ALe raczej nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zmarla moja prababcia to stanal zegar , antyk ktory pradziadkowie zabrali uciekajac z domu rodzinnego podczas wojny, zegar naprawilismy i chodzil ale jak zmarl pradziadek zegar stanal po raz drugi , nigdy juz zaden zegarmistrz nie dal rady go naprawic . Jak zmarla moja mama to w momencie kiedy mowilam cos co wiem ze jej by sie nie spodobalo spadl wazon z polki , wazon stal tam nieuzywany jako dekoracja odkad sie wprowadzilismy , czyli od 7 lat i nigdy nie zlecial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:52 i co? każdy biegnie w pośpiechu nie oglądając się na bliskich których opuszcza? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ex nie wierzył ...zmarło mu w krotkim czasie kilka osób z rodziny ...masakra, przez 2-3 lata non-stop przychodzili w nocy, budził się zlany potem , do tego kilka niezwykłych sytuacji z przedmiotami -też z zegarem jego ciotki który nagle zaczął chodzić w rocznicę zgonu-zupełnie jak pani wyżej pisała !!! . Po tych sytuacjach on zmienił o180 stopni podejście do wielu rzeczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nigdy nie wiedzialam co o tym myśleć, ale miałam dwie takie sytuacje. Raz jak zmarła moja babcia, w dzień pogrzebu moja mama z moja siostra ciągle coś ze sobą robiły w łazience. Szykowaly się, suszyly włosy, a ja nie miałam kiedy wejsc chociaż wysuszyc głowy. W końcu powiedziałam siostrze żeby dała mi chociaż na sekundę suszarkę bo juz strasznie długo siedzi a ona ze nie. Wtedy suszarka jej przestała działać w ręku i nie chciała zacząć. W końcu mama powiedziała żeby mi dała ta suszarkę. Wzięłam i od razu zaczęła działać. Babcia się chyba wkurzyła ;) druga sytuacja to 3 lata temu mojej mamy przyjaciel umierał na raka. Mlodo bo był tuż po 40. Co ciekawe ja go nigdy osobiście nie poznałam. Bylam wtedy jakoś w 6 miesiącu ciąży i ktorejs nocy, a właściwie nad ranem tak kolo 4 przyśnił mi się jak stal uśmiechnięty na jakiejś pięknej łące. Taki wychudzony ale ja wiedziałam że to on. Potem mama w ciągu dnia zadzwoniła ze on zmarł nad ranem. Do tej pory zastanawia mnie to dlaczego mi sie przyśnił. Dlaczego pożegnał się ze mną skoro go wlasciwie nie znałam. Nie umiem tego wytłumaczyc ale to nie może być przypadek. Teraz u mnie podejrzewaja raka a mam dopiero 31 lat i dwójkę malutkich dzieci. Nie mam jeszcze ostatecznej diagnozy ale boję się, że on mi chciał coś wtedy przekazać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie strasz ludzi, ja też miałam przepiękny sen gdy zmarł na raka chłopak którego bardzo mało znałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze dziewczyno zycze ci pomyslnej diagnozy z calego mojego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierz w to i nie myśl o tamtym śnie. Wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście do tej mlodej mamy to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze nie . Sa na innym poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymam kciuki za dobrą diagnozę. Duszę mogą zostać z bliskimi aż do pogrzebu, raczej pożegnanie. Później już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj mam nadzieję że będzie wszystko dobrze. Mogę zapytać czy masz jakieś objawy? Jaki rąk podejrzewają? Jesteśmy rówieśniczkami i też mam dwoje małych dzieci i bardzo mnie poruszyła Twoja wypowiedź. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że to mógł być bezduszny troll paskudzący w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od podejrzenia raka. Podejrzewaja u mnie raka tarczycy. Mam dużego guza. Co jakiś czas miałam robiona biobsje. Ostatnia wyszła źle. Podejrzenie nowotworu. Za 3 miesiące mam ja powtórzyć jeśli wyjdzie tak samo to wytna mi całą tarczyce i trzeba się modlić zeby nie było przerzutow, nawrotow itp. Mój dziadek umarł bardzo mlodo na raka i córka mojego kuzyna tez miała nowotwor tarczycy, wiec może mam coś w genach. Ostatnio też pojawiła się u mnie chrypka bez żadnych innych objawow i juz trochę swiruje, czy to nie objaw raka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, dziewczyno, jesteś obciążona genetycznie, lecz się, lecz, nie zwlekaj ani chwili i rób badanie na markery nowotworowe we krwi raz na miesiąc już zawsze począwszy od jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×