Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hengist

Czy podobam się koleżance z pracy, czy mi się tylko wydaje?

Polecane posty

Gość Hengist

Kiedy się z nią spotykam, przypadkiem (bo pracujemy na innych działach, ale czasem nasz przerzucają) to czuję taką, jakby chemię między nami. I odnoszę wrażenie, że ona ewidentnie cieszy się na mój widok. Tzn sama oferowała pomoc. Zauważyłem, że mi się przygląda, a kiedy nasze spojrzenia się spotykają, wtedy uśmiecha się sama z siebie. Dosłownie mnie więcej, jak ten znak:) Można powiedzieć, że wyczuwam chemię i pozytywną energię. Ale mam wątpliwości, bo wątpię, żebym mógł się podobać, zważywszy na to, że jestem 29-letnim prawikiem A ona to bardzo ładna, delikatna niebieskooka dziewczynka. Ma może z 22 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak miałem z jedną, zagadywała, uśmiechała się, delikatnie obnażała piersi, "przypadkiem" ocierała się tyłkiem o moją rękę i wszystko fajnie tylko od 5 lat ma chłopaka z którym mieszka a potem się zaręczyli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbereznik
moze jej sie podobales i myslala ze zachowasz sie jak facet, wezmiesz ja na zaplecze, a ty nic... to co biedna miala robic. zareczyla sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałbyś, żeby wobec twojej kobiety ktoś "zachował się jak facet i wziął ją na zaplecze"? Chciałbyś być z taką kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy ma kogoś.. Kiedyś byłem świadkiem, jak z kimś aktywnie sms-owała... Myślałem, żeby Jej wysłać zaproszenie na fb, ale Ona nie wie, że znam Jej personalia (kiedyś przypadkiem sczytałem z jednego dokumentu i znalazłem Ją na fb)... Dowiedziałem się też, że interesuje się azjatycką kulturą, bo objaśniała na fb znaczenie jakiegoś chińskiego badziewia (hieroglifu)... Nie wiem co robić. Nie widziałem się z Nią od końca kwietnia i nawet zaczynam momentami trochę tęsknić... To w sumie dobry materiał na żonę. Ładna, delikatna, stonowana dziewczyna. Anie nie jest pasztetem, ani nie jest lafiryndą. Ma życzliwe podejście do otaczającego świata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hengist
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wyczuwasz chemie i pozytywna energie to bardzo mozliwe ze sie jej podobasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty sie chyba sam sobie nie podobasz, ciagle to podkreslasz, masz niskie mniemanie o sobie, ktos cie moze inaczej odbierac niz ty sam siebie... a co to za wstyd zaprosic na fb, ja "mojego" tez zaprosilam, a to, ze tylko ja zawsze pierwsza pisalam i ze nic nie wyszlo, pomimo, ze czulam "chemię", to juz inna sprawa, szkoda, ze nie powiedzial, w czym byl problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hengist
Ja jej nie mogę wysłać zaproszenia na fb, bo w poufny sposób poznałem jej personalia. Jescze się zacznie bać i popsuje mi opinię w robocie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poa tym, dzięki fb poznałem jej drugie (alternatywne) miejsce pracy. Zastanawiałem się, co byłoby, gdybym się tam parę razy pojawił "przypadkiem", kiedy będzie szła do pracy, albo wracała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alez ty delikatny... "moj" tez nie wiedzial, ze znam jego nazwisko i tez poznalam je przypadkiem i nie widzial problemu, zeby zaakceptowac zaproszenie.. wiesz, ze duzo ludzi kolekcjonuje znajomych na fb, zeby miec ich jak najwiecej? moze laska pomysli, ze tez jestes kolekcjonerem tego typu? i samo zaproszenie nd fb nie jest rowznoznaczne z zaproszeniem na randke przeciez... matko, i;u ja mam znajomych na fb facetow, do ktorych nic nie czuje i ktorych praktycznie nieznam, a oni mnie zaprosili... tez cos... zebys ty jej dane chcial do jakichs niecnych celow wykorzystac, to co innego... ale zaprosic na fb, to taka wielka tragedia? jestes dorosly,a czaisz sie jak gimbus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracujecie razem. Czy to tak trudne powiedzieć "cześć" i się uśmiechnąć. A po kilku dniach zaproponować jakieś wyjście - jest lato a więc wiele możliwości. I w kwestii merytorycznej ;) - czy pra/wik masz wytatuowane na czole ? ;) Poza tym to nie wstyd Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że ja raz już kiedyś wysłałem kobiecie zaproszenie na fb. Zaproszenie przyjęła, ale musiałem się tłumaczyć, skąd znam personalia. A poza tym teraz jest popularne takie słowo, jak "stalking"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hengist
15:42 - hehe. Prawik powinien znać swoje miejsce w szeregu podobno. A my kiedy się widzieliśmy, często się uśmiechaliśmy do siebie i zawsze witamy. Ale nie czuję się na siłach, żeby cokolwiek proponować. Muszę najpierw te siły zebrać. A poza tym ja zsię z nią ostatni raz dawno widziałem (przed Wielkanocą)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopie, atakuj samiczkę, a nie ciągłe wymówki!!!! Na co Ty liczysz? Że ona sama Cie odnajdzie i wyrwie? Nawet gdyby miała taką mozliwość, to tego nie zrobi, bo to uwłaczałoby jej kobiecości. Ona wysyła Ci mega czytelne sygnały, gdzie Ty chcesz jeszcze dodatkowego potwierdzenia?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze robię sobie nadzieję, że Perłową Królewnę uda mi się wyrwać, która mieszka 390 km ode mnie. A co do koleżanki z roboty, to jak mam ją atakować? Stać pod tym hotelem, w którym być może teraz pracuje i pojawiać się z nienacka? To bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, sorry, nie obrażam już chłopów :classic_cool: bo oni przynajmniej potrafią wykazać się męskością gdy zajdzie taka potrzeba. Wiesz co, Twój problem polega na tym że przegrywasz życie nadmierną analizą, sztucznym wymyślaniem problemów (co by było gdyby) i ogólnie życiem w swoim świecie. Ty nie chcesz mieć prawdziwej dziewczyny. Kręci Cię bycie takie werterowskie samozadręczanie sie, życie marzeniami których nie chcesz spełnić. Dodaj ja na fejsie, na bank jej zaimponujesz swoją męskością. Gdy sie zapyta skąd masz jej namiary, może po męsku wybrnąć że jak mężczyźnie zależy, to niebo i ziemię poruszy. I masz +50 do z******tości. Ale tego nie zrobisz, bo a nuż znajomość wybrnie poza platoniczne ramy, a Ty sie tego przecież najbardziej boisz. Prawdziwego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodanie laski na fejsie to nie stalking :/ A już na pewno nie takiej, która Cię podrywa. Bosh, już chyba sam Hamlet mniej myślał, a wiadomo jak skończył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale, ja nie wiem, czy ona mnie podrywa. Może ma fałszywe wyobrażenia na mój temat? A chłopem nie jestem, bo całe życie mieszkałem w mieście i mam pochodzenie częściowo szlacheckie, jak około 25% ludności w tym kraju. A po moich ostatnich doświadczeniach, do szedłem do wniosku, że zawsze trzeba sprawdzić grunt, na którym się stoi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakiej branży pracujrcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buhahahaha, to dalej sobie analizuj - dobrze ktos napisal, ze ciebie tylko uczucie platoniczne interesuje, bo jestes jak Werter, tylko przypomnj sobie, jak on skonczyl i czy ty tez tak chcesz? poza tym, rozbawiles mnie - szlachta nie pochodzila z miasta, tylko wlasnie ze wsi, fakt faktem, ze byl itam tez chlopi, ktory na tego "pana" pracowali... jestes mieszczaninem a nie szlachciem z pochodzenia biedny Werterze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że szlachta pochodziła ze wsi, a ja mieszkam na dolnym śląsku, a nazwisko mam szlacheckie-pomorskie. A moja rodzina, od strony ojca pochodzi z byłych Prus. Ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że nie lubię, jak ktoś nazywa mnie chłopem... A myśli mam nie tylko platoniczne, bo ona należy do tej grupy kobiet, które wywołują "kosmate myśli":D A analizuje, bo świat pełen jest pułapek. Już matyle doświadczeń z tym, że hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, mozesz miec kosmate mysli, ale ty nic nie dzialasz, zeby sie do niej jakos zblizyc - Boze! nie zechce ciebie, to nie zechce, ale przynajmniej zrobisz krok jakis i nie bedziesz zyc urojeniami/marzeniami, ona jest realna, moze byc kims dla ciebie bliskim, jezeli zechce, jak nie zechce, to niech spada, moze bedzie inna lepsza w przyszlosci... facetowi jest latwiej, bo wam "wypada", jak ja cos sugeruje facetowi, ktory mi wpadnie w oko, to na tym forum nazywaja mnie desperatką i ja czuje podskornie, ze w tej kulturze nie wypada kobiecie, chcoiaz nic zlego nie robie, wiec okazuje zainteresowanie dopiero, jak sie zaurocze/zakocham, a to sie stalo w zyciu mym raptem 2 razy; ty jestes facet - tobie wolno wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe :D Mi się wydaje, że to kobiecie więcej wypada, bo facet, łatwiej może być uznany za intruza. Poza tym z reguły to facet może stanowić zagrożenie d;a kobiety, a nie na odwrót. A poza tym przypomniała mi się taka śmieszna sytuacja, związana z powyższym tematem. Kiedyś, kiedy ją do nas wysłali, jeden starszy znajomy mówi do mnie: "Kiedy ostatnio jakąś dziewczynkę ładną ciupciałeś? Popatrz jaką fajną dziewczynkę nam przysłali. Dlaczego za nią się nie bierzesz?" Mnie zamurowało to "Kiedy ostatnio jakąś dziewczynkę ładną ciupciałeś". I byłem bardzo zmieszany. Zacząłem się wtedy wykręcać, że jest za młoda dla mnie. Dziwne, że nawet on zaczął nas ze sobą kojarzyć.... Potem, się włączył iny znajomy, taki Darek, i stwierdził, że szkoda czasu na kobiety. Swoją drogą Darek ma kobietę która go sponsoruje i chwalił się, że jego była mu grzebała palcem w odbycie...Fuj :o W każdym razie Darek podnosi kciuka do góry i mówi, że "taka przyjemność"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facetowi nic nie wolno więcej Teraz to kobiety są mniej cnotliwe ucczuciowe maja więcej przygód wcześniej tracą dziewictwo i mają więcej partnerów niż zwykle facet Was nic już nie ogranicza tylko jesteście leniwa i macie zawyzone mniemanie o sobie i wiecej wymagacie niż dajecie - facet ma być zawsze atrakcyjniejszy ,lepszy jako człowiek i dotego musi mieć odwagę żeby poderwać wykaxac się A od kobiety nic się nie wymaga poprostu przechodzicie od faceta do faceta nazywając każdego g***o warta miłością czekając jak ksieznicka by on wszystko wżyciu za was zrobił mimo że g***o od siebie dajecie ,ani partnertwa bo i tak to kase oraz trudniejsze zeczy w życiu robi facet bo wasz rizwuj zatrzymuje sie na liceum i tylko przehodzicie z opieki taty pod opiekę faceta,ani atrakcyjności i fajnego seksu bo większość z was to tą brzydsza strona i do tego wieczne bule glowy Zerujecie tylko na tym że faceci są bardziej od was uczuciowii potrzebują też kogoś bliskiego w życiu bo inaczej tylko by hodzili na dziffki bo taniej wychodzi i przynajmniej partnerka atrakcyjna Oczywiście nie piszę tutaj o uwielbianych przez was roochaczach tak jak ten do kturwgo ostatnio pojechalas bo to raczej mniejszość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ten twoj Darek cały to pedal zakamuflowany, uwazaj - skoro szkoda czasu na kobiety i mowi ci, ze grzebanie w odbycie to mega przyjemnosc, to wiesz... moze miedzy polslowkami ma do ciebie jakis interes- poobserwuj go, nie zostawaj z nim sam na sam, bo wiesz... roznie sie to moze skonczyc ;) haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×