Ile czasu dziennie bawicie się ze swoim dzieckiem? SZCZERZE.

Tylko wy, dziecko, zabawki. Nie wliczać czasu, że mama siedzi na ławce a dziecko bawi się w piaskownicy. Nie wliczać czasu gdy mama patrzy jednym okiem w tv a drugim patrzy jak dziecko układa puzzle, nie wliczać czasu gdy mama sprząta i tylko odpowiada coś do dziecka. Ja podliczyłam i... się przeraziłam. odpowiedzcie szczerze, ile czasu dziennie spędzacie ze swoim dzieckiem na zabawie? Pracujecie zawodowo? W jakim wieku jest dziecko?

Z 10miesięczniakiem - ok. 2-3 h dziennie. Z 8latkiem - prawie wcale, jest zajęty swoją osobą i lubi bawić się w samotności albo z rówieśnikami, nie z mamą. Nie mam specjalnie wyrzutów sumienia, po co?

Ok 2 h dziennie

Z 8 latkiem wcale . Syn spędza czas głównie z kolegami . Sami to jedziemy na basen czy parku wodnego , ewentualnie oglądamy mecz ;)

Jakieś 10 godzin, ale ma dopiero 8mcy i jestem z nim całe dnie sama, a dziecko mam strasznie absorbujące...

z 3 latką ok 1,5 godz. Pracuje 5 godzin dziennie córka jest w tym czasie w przedszkolu. Ale ja uważam że powinno się doliczyć czas kiedy jesteśmy na placu zabaw i tylko ja doglądam. Mieszkamy w domu i generalnie plac zabaw ma na podwórku ale zabieram ją na miejskie place zabaw żeby miała szanse wchodzić w relacje z nieznanymi sobie dziećmi. To nie jest czas stracony ani odbębniony tylko świadome działanie. Kiedy razem wieszamy pranie, ścieramy kurze lub gotujemy - dla niej to tez jest zabawa i bawimy się razem.

ok 1.5 h pomimo iż nie pracuję, córka ma 2,5 l, od września do przedszkola i bardzo się cieszę, mi brak pomysłów na zabawy i dziecko się ze mna zwyczajnie nudzi, do tego jestem już zmęczona siedzeniem tyle czasu w domu. Mieszkamy w dużym domu i większość czasu zajmuje mi ogarnięcie nieładu

jakieś 2 h dziennie. dziecko ma 4 lata. chodzi do przedszkola. czas spędzany wspólnie to czas po odebraniu z przedszkola. ja pracuję i poza domem jestem 9 h.

U mnie jest różnie, jak się mały wciągnie w robienie obrazków piaskowych to mam spokój na pół dnia. Kupiłam mu takie fajne kolorowe piaski z Fikolo.pl do robienia obrazków piaskowych i normalnie rewelacja, spokój jak nigdy.

2-3h dziennie,pracuje 8h

Ani minuty ,siedzimy razem on obok bawi sie sam ,ze starszym zaczelam dopiero jak jak miał ok 5 lat grac w gry różne ale też nigdy sie z nim nie bawilam. Maz siada z nimi na podlodze i sie bawią .

Aha i pracuje zawodowo dzieci maja 11 lat i drugie 4 lata.

Wszedzie ta reklama fikolo - powiem tak obrazki piaskowe robilam z corka - sama by nie zrobila wiec nie gadaj glupot.

Ja zrobiłam w ogródku plac zabaw, m.in. taki bujak: http://www.freekids.pl/pol/oferta/produkt/BUJ-KN, do tego mamy piaskownicę i huśtawkę. Siedzimy sobie z Młodym w ogrodzie, bierzemy kocyk i spędzamy czas. Nie pracuję, więc bardzo dużo się z nim bawię.

Ja kupuje moim rozrabiakom zabawki z Fikolo.pl - takie obrazki do malowania piaskiem – Obrazki Piaskowe, piasek ekologiczny, nie zaszkodzi, i myślę, że takie coś ma sens, bo zabawki są tanie niektóre po jakieś 7zł zestawy są też, całe komplety tutaj http://www.fikolo.pl/. Dla mnie najważniejsze że to nie jest kolejny chiński badziew tylko polskie zabawki.

Nie licze tego czasu w godzinach,poprostu jak syn ma ochote sie ze mna pobawic to bawie sie czasami czesciej czasmi mniej,dluzej czy krocej,nie mam pojecia ile dziennie tego wychodzi,czesto tez syn poprostu sam sie bawi ma 5 lat.

Szczerze mówiąc nie liczę tego, bawię się ze swoim dzieckiem po prostu wtedy kiedy ma na to ochotę oraz oczywiście gdy mam taką możliwość. :) Przyznam, że nie zawsze również miałam pomysł na to jak zaciekawić Adasia zabawką, zabawą czy bajką. W końcu jednak znalazłam opcję, która mnie uratowała, mianowicie różne historie Action Town :D Chodzi mi tutaj o klocki Cobi i jedną z ich serii właśnie Action Town :) Zobaczyłam na Pinterescie jedną z opowieści o UFO - https://www.pinterest.com/pin/358880664032370977/ i od razu zaświeciła mi się lampka, że to może być niezła zabawa :D I nie myliłam się, opowiadamy sobie z Adasiem różne historie jednoczesnie układając ją z klocków. Świetna sprawa, a i jeszcze mój mąż zrobił specjalną makietę taką wiecie z chmurami z waty, góry z jakiś tekturek, a i skały z mojego naszyjnika z kamyków..... ale wybaczyłam mu to :D:D:D