czemu tyle nudnych ludzi

zastanawiam sie, po co ludzie zyja, wiekszosc jest banalna, duzo nudziarzy, bez zainteresowan, inteligencji, pasji, nawet z partnerem nie szanuja sie i nie kochaja, sa ze soba z przyzwyczajenia, ich zycie to praca-dom, potem rodza dzieci, ktore sa takimi samymi nudziarzami i pustakami, krytykujacymi wszelka innosc. Co to za zycie, czy ludziom to wystarcza? naprawde wiekszosc ludzi nie mysli, zeby sie zabic?

szczytem szczescia jest alkohol czy co tam jeszcze i mechaniczne pocieranie narzadow rozrodczych o siebie..... co to za zycie, ja nie rozumiem

też nie wiem. bo stereotypy kierują ich życiem? są jak roboty i robią to, co niby się powinni robić. ja nie chce nigdy żadnych dzieci, moja dziewczyna zresztą także.

stereotypy, stereotypy... po co to komu, kogo to uszczesliwia? ludzie sa tepi............