Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sfrustrowana_mama

Chcę wyjechać za granicę na rok, dwa...jak to wytłumaczyć rodzinie ?

Polecane posty

Gość sfrustrowana_mama

Słuchajcie, noszę się z zamiarem wyjazdu za granicę, coraz częściej chodzi mi to po głowie. Jestem samotną matką prawie 2 letniego brzdąca...ojciec nie ma odebranych praw, widuje się z dzieckiem. I tu pojawia się pierwszy problem. Drugi to taki, że moja rodzina nie wytrzyma tego, rozłąki z małym na tyle czasu, oczywiście nie zamierzam wyjechać i wrócić do 2 latach, chce ich odwiedzać itd, ale nie wiem czy sumienie mi na to wszystko powzwoli w ogóle.. No i czy dam radę...? ehh :( mam dość życia w polsce i klepania biedy, pracowania za najniższą krajową...co to za życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomoże ktoś ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co rodzinie do Twoich decyzji?????pakujesz sie i jedziesz,placa Ci za czynsz,dziecku zabezpieczyli przyszlosc?raczej nie,wiec niech sie nie wtracaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym,skoro masz taka przerobana sytuacje to rodzina chyba malo o Ciebie zadbala,wiec wymagac to sobie moga najwyzej lotu na ksiezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ten bulwers ? :o No akurat bardzo dużo mi pomagają wiesz, z dzieckiem na wynajmie za najniższą krajową jest ciężko bardzo. Starcza mi na opłaty i troszkę na przeżycie. I jesteśmy zżyci wszyscy mimo iż nie mieszkam z nimi. Matce serce pęknie chyba jak zrobię ten krok... :( No i jeszcze jest kwestia tatusia jak już pisałam...będę musiała iść do sądu bo z nim się na pewno nie dogadam w tej kwestii :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAsia
wiem, że to trudna decyzja. Ja też jestem samotną matką i też mam 2-latka i mieszkam za granicą :) sprawa pierwsza - to musisz porozmawiać z ojcem dziecka, musi wyrazić zgodę, porozmaiwajcie o tym co będzie najlepsze dla dziecka, nie dla was. druga sprawa - rodzina. Rozumiem, że są zżyci z Twoim dzieckiem ale o nich nie myśl. Przede wszystkim myśl o dziecku, gdzie jemu będzie lepiej. Nie wiem jak wygląda Twoja sytuacja finansowa. Napisz coś więcej, ile zarabiasz, czy masz mieszkanie, ile alimentów, do jakiego kraju bys chciałą wyjechać, czy znasz język, czy ktoś Ci tam pomoże. Podaj więcej szczegółów to postaram się Ci doradzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to matce peknie serce?to czyje to dziecko,Twoje czy matki?sluchaj,ja sama przezylam biede i sie nikogo o zdanie nie pytalam.mysl o przyszlosci dziecka a nie matce:Oodetnij pepowine dziewczyno,ludzie wylatuja nawet do Australii,kazdy ma swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej człowiek uspokój się ! Nie jestem z jakiejś zajebiście bogatej rodziny żeby mnie mieli utrzymywać i zabezpieczać dziecku przyszłość. Z resztą ja sama tego nie chcę... Zbastuj... Chodzi o to, że nie mam tu perspektyw na lepszą pracę na pójscie na studia bo ceny, że szczena opada do samej ziemii :o Chcę jechać odkuć się i wrócić tu i żyć godnie wreszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem inaczej wychowana może niż Ci którzy potrafią olać rodziców i wyjechać jak gdyby nigdy nic. Za dużo mi pomagają, za dużo serca dają i za bardzo kochają moje dziecko i mnie. Myślę nad Irlandią, mam tam trochę rodziny, pewnie by pomogli na starcie. Tylko co z dzieckiem wtedy ? Jak pójdę tam do pracy to co z nim ? Nic nie wiem, zaczęłam interesować się tematem nie dawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAsia
chcicałam jakoś pomóc, doradzić ale jesteś autorko nieprzyjemna i arogancka :O najpierw piszesz że nie chcesz by rodzicom pękło serce, potem, że nie chcesz w Polsce biedować więc się zdecyduj :O czas dorosnąć i mysleć o dziecku przede wszystkim. Nawet nie wiesz co miałabyś robić za granicą ani nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjazd nie ma nic wspolnego z olewaniem rodzicow:Oto chyba normalne,ze kazdy kiedys zaczyna wlasne zycie.MASZ PRAWO wyjechac nawet do USA na stale,rozumiesz?to,ze Ci dali zycie NIE OBLIGUJE Cie do mieszkania w Polsce i w tym samym miescie.troche dojrzej,dojrzej emocjonalnie i naucz sie zdrowego egoizmu.czy od swojego dziecka tez bedziesz wymagac,by mieszkalo blisko Ciebie?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćAsia moje niemiłe posty nie są do Ciebie ! Po prostu wyprowadza mnie takie pisanie jak tej dziewczyny która radzi mi abym nie liczyła się z rodziną i z góry ocenia nie wiedząc nawet ile oni dla mnie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to klep biede,bo mamusi serce peknie:Dzapewnisz dziecku taka sama biede jaka zapewnili ci twoi starzy:Dale chociaz serce nie peknie hahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak nigdzie nie wyjedziesz, bo ojciec dziecka nie zgodzi się na jego wyjazd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xarla
ile w was agresji. Ja też jestem bardzo mocno związana z rodziną, ale sytuacja wymaga tego, że muszę pomyslec o sobie i o dziecku i tez planuję wyjazd, ale jeszcze nie teraz i nie za rok. I myślę, że rodzice jako rodzice powinni zrozumieć, że chcesz poprawić swoją sytuację materialną i zapewnić przyszłość swojemu dziecku. Moi rodzice mi jej nie zapewnili, nie chce popełniac ich błędów. Jednak wyjazd za granicę wiąże się z podjęciem odpowiedniej decyzji, więc przemyśl sobie na spokojnie, ale z korzyścią dla ciebie i dziecka. A nie chcesz załóżyć własnej firmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychowali cie jak psa,nawet wyjechac nie mozesz bez konsUltacji z nimi:Oboja sie,ze jak wyjedziesz to nie wrocisz,i nie bedzie im mial kto du/pe wycierac.swojego synusia tez juz tak wychowujesz na niewolnika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni niczego ode mnie nie wymagają i każdą moją decyzję zawsze akceptowali i akceptują, jednak z tym się mogą nie pogodzić. Nie będą mnie tu zatrzymywać ale ja wiem jak bardzo to przeżyją... tu nie chodzi o mnie, mój syn jest jedynym ich wnukiem i jeszcze długo tak pozostanie, ja więcej dzieci miec nie zamierzam a siostra prawdopodobnie nie zdecyduje się wcale. Więc zrozum też trochę to kobieto. Oczywiście, że mogę wyjechać nawet do USA do Afryki gdzie mi się tylko podoba. Tylko, że jeszcze jest kwestia tego czy to się opłaci wogóle bo nawet jeśli ojciec dziecka się zgodzi na wyjazd to chociaż raz na miesiąc będę go musiała tu przywozić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty,na miejscu twojej matki to bym gebe zamknela,skoro potrafila cie tylko na swiat sprowadzic i nie dac nic na start a teraz serce peknie.a serce jej nie peka jak widzi twoja biede?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam całe życie wszystko co potrzebne i więcej, wakacje coroczne. Niczego nigdy mi nie brakowało. Żadnej biedy ! Ale trudno żeby teraz było ich stać na utrzymywanie dwóch mieszkań, kiedy siostra na studiach, nie pracuje. Wystarczy, że utrzymują dwa auta, swoje i moje, że to auto mi kupili oni, że nie raz opłacili mi mieszkanie, że dzięki nim ja i dziecko nie zdychamy z głodu, mamy w co się ubierać, że zabierają nas na wakacje w sierpniu. To mało ? Ja uważam, że bardzo dużo ! Nie wychowali mnie jak psa tylko nauczyli szacunku do innych wiesz ?! jak mi ktoś pomaga od ponad dwóch lat to trudno żebym się wypięła i stwierdziła mam was w dupie, wyjeżdżam, nie licząc się z ich uczuciami ! :o tak się nie da no...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że opłacili mi prawo jazdy i studia dopóki nie urodziłam dziecka, które ledwo uszło z życiem i studia olałam, nie było na nie czasu ani głowy do tego. Ja sobie sama zje/bałam start wiążąc się z nieodpowiednim facetem i godząc się na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jedź dziewczyno, samotna matka w PL jest na przegranej pozycji ! Niestety, tutaj świata nie zwojujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę nawet sprzątać, ofert jest w brud... Musiałabym pojechać najpierw sama, na jakiś miesiąc, poukładać tam wszystko i wrócić po małego. O Jeezuuu :o umrę z tęsknoty za nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze raz napiszę: bez zgody ojca dziecka nigdzie z dzieckiem nie wyjedzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale sąd będzie się kierował dobrem dziecka i jeśli temu dziecku bedzie miało być tam lepiej nikt mu nie zabroni tam wyjechać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie postępowanie sądowe trwa kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka lat ? Gdzieś to wyczytała ? Na pudelku ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale skoro biedzisz i nie masz kasy a na dodatek wynajmujesz to znaczy,ze rodzice nie zapewnili Ci przyszlosci, nie pomysleli o Twoim starcie w zyciu, nie masz nawet gdzie mieszkac wiec teraz zeby dziecko nie mialo takiej biedy jak Ty to musisz sie o to zatroszczyc nie patrz na innych i na ich zdanie bo walczysz o dobro dziecka i przyszlosc dziecka jakiej sama nie mialas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna idiotka, która myśli, że wyjedzie za granicę, zarobi na sprzątaniu miliony, wróci za 2 lata do Polski i wykupi połowę wsi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana_mama
Jak to nie mam gdzie mieszkać ? Mam, wynajmuję mieszkanie. A kogo teraz stać na kupno mieszkania, błagam was :o bez przesady... Z ludzi których znam mają swoje mieszkania po zmarłych dziadkach. Reszta siedzi na wynajmach, odkładają pieniądze. Mało kto ma taką zdolność kredytową. Jak można wymagać od rodziców żeby kupili mieszkanie ? A im ktoś kupił ? Nie. Sami też sobie nie kupili. Nie jesteśmy bogaczami tylko normalną rodziną gdzie oboje rodziców pracuje i żyją normalni, godnie i pomagają dzieciom jak się da. lata temu było łatwiej. Teraz na mieszkanie z miasta czekać trzeba z 7 lat minimum i spełniać milion warunków :o Wniosek leży i leży. Czekam, cierpliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mialem taka gowniana rodzine co tylko potrafili mnie zrobic a o jakims starcie nie mysleli bo kuzwa nie mysleli,ze nie robi sie dzieci jak nie ma.sie kasy,jak nie.mozna im zapewnic startu ,przyszlosci,czy glupiego mieszkania czyli podstawy bytu!!! Nie badz jak Twoi rodzice nie rob tego dziecku,zarob aby moglo spokojnie wchodzic w dorosle zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×