Pomóżcie mi się odkochać w moim nauczycielu..

Chodzę do liceum i przez całą pierwszą klasę podobał mi się nauczyciel...nie wiem czemu... jest stary, a ja za nim szaleje.. Podobać to może i za mało powiedziane, wiem gdzie mieszka, desperacko szukam o nich jakiś informacji, jego zdjęć i czekam zawsze na tą lekcję z nim. A dzisiaj na zakończeniu roku to wzroku nie mogłam od niego oderwać... Ciągle o nim myślę, często mi się śni... A jeszcze dwa lata z nim lekcje będę miała, dzisiaj po zakończeniu to mi się płakać chciało, że go nie będę widzieć przez wakacje.. Już kilka razy mówiłam sobie Koniec, stop muszę o nim zapomnieć, z tego nic nie będzie. Ale ciągle sobie o nim przypominam, myślę, śnię i jak tylko wychodzę na miasto, mam nadzieję, że go spotkam. Pomóżcie mi.. przydałby mi się psycholog?

ja 3 lata kocham bylego inj. musi minac czas, spotykaj sie z facetami, a nuz kogos poznasz i zapomnisz o nauczycielu ;-)