Chyba bedzie kryzys 7 roku

A to wszystko dlatego, ze mijamy sie z mezem, mamy 2 rozne zmiany, mijamy sie, do tego ja czasem pracuje w niedziele, w soboty prawie wszystkie. Nie mamy czasu dla siebie. Z dzieckiem albo maz albo ja, razem rzadko. Seks? Raz w tygodniu, bo jak ja wstaje o 4.30 to nie mam sily juz na meza czekac az on wroci o 23...Masakra, kasy malo, w pracach stres. Teraz jeszcze sezon urlopowy, wiec bede naginac nastepny tydzien od pon. do niedzieli wlacznie, bo jest na w pracy za malo a nie zatrudnia nikogo nawet na sezon. Urlop bede miec 2 tygodnie , ale oczywiscie nie dalo sie zgrac z urlopem meza, tylko tydzien bedziemy miec razem. Nie mam juz sily, w pracy mysla, ze czlowiek nie ma zycia prywatnego. to wszystko sie przeklada na dom, bo z mezem wiecznie jestesmy zmeczeni i poirytowani. Kazde patrzy, by jak najszybciej odpekac reszte dnia po pracy i isc spac.

to jest własnie z****** polska.... tyrasz od poneidzalku do piatku i co z tego masz? Gó.wno za przeproszeniem, bo inaczej sie tego nie da nazwać. Dosyć , ze pracujesz caly tydzien, to przeplacasz to cena zdrowych relacji z mezem i szczesciem rodzinnym.. nie zalamuj sie, zycze powodzenia, obyście choc przez ten tydzien nacieszyli sie swoja rodzinka :)

tak tak a pracodawcy to wykorzystuja a rodzina jest najwazniejsza proponuje sie skrzyknac i przestac robic nadgodziny wtedy beda zmuszeni podniesc stawki godzinowe malo tego ze podniesli wiek emerytalny to jeszcze zmuszaja nas a zebysmy pracowali po 12 godzin na dobe plus wekendy a wszystko poto a zeby nie dozyc emerytury

po prostu w polsce nie ma perspektyw na GODNE zycie. oczywiscie nie mowie, ze dla wszystkich bo są ludzie, ktorzy maja kasy full i sobie nia tylki podcieraja,a sa osoby, ktore tyrają clay tydzien i nic z tego nie maja.... POLSKA. kiedys bylo gó.wno ale po równo, a teraz nie ma nic....

jak niema nic? a kolacja za bagatela 1400 to nic