nieodpowiednie zachowanie

A nawet ,jakby się i mojemu wyrwało,to reprymendę by dostał,a nie zrozumienie...bo niestety w życiu bywa tak,że nie zawsze bywamy tam,gdzie byśmy chcieli i to się nazywa przystosowanie społeczne,z czym chyba i autorka ma troche problem

nauczyciele to bydło myślą że im wszystko wolno, rodzice niech na zebraniach docinają im i niech mówią tak się zachowuje dziecko i mi to pasuje nic im nie zrobisz, precz z nauczycielami, myślą tylko jak zgnoić ucznia i zmieszać z błotem

zawsze tylko pokazują jacy to oni są lepsi, a uczeń ma być na wszystkich lekcjach usprawiedliwienia nosic siedzieć po 8 godzin 3 razy w tygodniu ( ja tak miałem w sredniej pamietam ) a oni sobie przyjda na pare godzin i jeszcze wypłate mają bydło

A co ? to ty mialbyś na dwie godz. wtyg.wpaść łaskawie do szkółki,a nauczyciele przez 8 godz.co mieliby robić? ej....dziecioku...

nie jestem dzieckiem juz skończyłem studia ale pamiętam dobrze jak to było, dopiero na studiach było normalne podejscie do człowieka, kiedy kto chce to wychodzi i do widzenia , a nie jakies krycie sie czy nauczyciel nie zobaczy kiedy uciekałem (pamiętam) nawet w średniej szkole kiedy człowiek juz dorosły był to traktowanie jak dziecko, nieznosze nauczycieli, niecierpie i tak mi na pewno zostanie

Moje dzieci by cię uwielbiały :D

domyslam się :) ale chyba mało kto dobrze szkołę wspomina :)

To nie jest kwestia genów, tylko przekazywania schematów. Wpajane w domu rodzinnym zachowania, postawy i wartością są niezwykłe silne i trwałe i mało komu udaje się potem je w dorosłym życiu skorygować lub wyrwać z takiego schematu. Ja długo odgrażałam się, że nie będę taka jak moja mama, a łapię się, że mam dużo niemal identycznych zachowań. Tylko ja mam tego ogromną świadomość, więc z tym walczę. Na razie największym sukcesem dla mnie jest to, że wychowuję córkę tak jak faktycznie tego chciałam i chcę.

A w jakim wieku corka?Bo wiesz,ja tez robilam bardzo duzo zupelnie na odwrot niz moja mama...a dzieciaki i tak zadziory....,nawet bylam pewna,ze beda zupeknie inne,wszak moje podejscie rozne,no niestety.... A moze i stety.... Szkoda tylko,ze przez te niewyparzone ozory traca na ocenach.... Ktos wczesniej napisal,ze moze za malo czasu? He,i tu tez ciekawa teoria,ku ktorej sklaniala sie czesc nauczycieli,druga czesc,wrecz odwrotnie,ze byl za bardzo w centrum i nie umie sie dostosowac...a mnie na te teorie pusty smiech ogarnial,z jakim znawstwem panie sie wypowiadaly,jakby kazda miala co najmniej doktorat z psychologii....ech...i tak samo jest z wiekszoscia osob tu piszacych...guzik wiedza,ale kazda uwaza sie za eksperta,dopoki samo zycie nie zweryfikuje ich pogladow :-P

Tzn ze jest oporny na tresure

Czy na tresure?nie wiem,ale oporny i to bardzo ;-)

Oj gibon gibon, jak ty te studia skończyłeś to ja nie wiem, ale wiele to mówi o poziomie szkolnictwa wyższego. Co to było, turystyka, marketing, stosunki międzynarodowe czy inna szkoła lansu i baunsu? jakbyś mi "podocinał" swoim prostackim stylem na wywiadówce to by twój dzieciaczek taką miał traume po moich lekcjach, że byś się nie wypłacił u psychoterapeuty :)

nauczycielko nie pisz już więcej bo już wiem kim jesteś, wredną małpą i tyle jeśli chciałabyś się wyżywać na dziecku za to że ktoś ma określone zdanie, niestety to typowe dla nauczycieli... osobiście mama alergie na durnych nauczycieli których jest na pęczki, kim oni nie są i jacy "mundrzy", jak idę na zebranie w przedszkolu to już mi się podnosi a od tego roku czeka mnie szkoła, aż się boję tych YnteligĘtnych nauczycieli, jak sobie wspomnę moich nauczycieli to się mi podnosi, co drugi nie potrafi się wysłowić, zna się na g****e ale on jest nauczyciel i żąda szacunku

Tak, jestem wredną małpą dla tych, którzy są dla mnie wredni. Dla kogoś kto nazywa mnie "bydłem", któremu nie powinno się płacić pensji. Dla normalnych i kulturalnych ludzi jestem miła, cierpliwa i otwarta na dyskusje.