Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona matka szuka pomocy

histeria dziecka

Polecane posty

Gość zrozpaczona matka szuka pomocy

Hej. Mam problem z 3 latnia córką. Od jakiegoś czasu jest okropna wszystko jest na NIE. Mycie, jedzenie, ubieranie. Jeśli czegoś nie chce albo jej nie pozwolę to krzyczy, płacze , histeryzuje, bije ,pluje. Nie mam juz siły . Nic nie pomaga. Co robić ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiać z nią o tym co czuje - oczywiście nie w trakcie histerii tylko później - o tym że wolno czuć złość ale nie wolno się w ten sposób zachowywać. Udawac z nia że jest zła i pkoazac jej co powinna wtedy zrobić - wziąć 3 wdechy np. Dziecko się będzie dobrze bawiło przy ćwiczeniu i liczeniu wdechów a potem w ataku nerwów jej przypomnisz. W przedszkolu gdzie chodzi moja córka jest specjalna wycieraczka do wytupywania złości. Jak kogos ponosi to panie kazą iśc na wycieraczkę i mocno tupać - na niektóre dzieci działa. Tylko nie licz na szybki efekt bo radzenie sobie z emocjami nawet nam dorosłym nie wychodzi za dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki. Ja już nie mam siły na to wszystko. Prośby, groźby , tłumaczenie nic nie dają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko uczy sie zachowan na zasadzie prob i bledow. Teraz probuje jak dziala histeria i jak na te histerie zareagujesz. Czy da rade osiagnac to co chce. Jak reagujesz gdy dziecko histeryzuje ? Osiaga w koncu to co chce jesli histeryzuje? Jesli tak to dlaczego mialoby zmieniac swoje zachowanie skoro juz wie ze to jest skuteczny sposob osiagniecia celu? Dzieci nie sa glupie. Jesli takie histeryczne zachowanie sie juz utrwalilo to znaczy ze Twoje dziecko nauczylo sie juz ze takie wlasnie zachowanie najlepiej "dziala". Musisz zmienic schemat wlasnych reakcji i byc bardzo konsekwentna w tym co robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem o czym mówisz. Ja mam grzeczne dziecko ale jak miała 2 lata to poważnie zachorowała, żle się czuła przez prawie 2 mce. Strasznie ja wtedy rozpieścilismy i potem długo dochodziliśmy "do ładu" Ale jak się przekonała że nie ustępujemy i kiedy cos trzeba - to trzeba - powoli zaczęła odpuszczać. Ale róznie było. Kiedys jak zrobiła awanture w sklepie to posadziłam ją w rogu sklepu - na podłodze - i kazałam siedzieć póki się nie uspokoi. Mogłam ja wynieść ale wtedy nie mielibysmy co jeść. chwile to trwało i spojrzenia ludzi były dziwne ale minęło 1,5 roku a nie było kolejnej próby sił w sklepie. Do jedzenia nigdy nie zmuszałąm. Nie to nie. Będzie głodna to i tak przyjdzie. Tylko wtedy jej trzeba dac dokładnie to samo nad czym marudziła. A z myciem i ubieraniem po prostu nie wchodziłam w dyskusję - jeśli już na początku było nie - ubierałam i myłam nie zwracając uwagi na fochy. Tylko uważałam żeby np. nie wymagac od niej przerwania świetnej zabawy i pójścia do łazienki. Jeśli było widać że jej się pomysł nie podoba ale jeszcze nie wszczęła awatury to np. zarzadzłąm wyścig kto pierwszy dobiegnie do wanny lub się ubierze.. łapała się na to i łapie się nadal przy każdym ociąganiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, Alu tu nic nie pomaga, tak płacze aż się krztusi, sinieje, zanosi i nic . Nie ustąpi choćby nie wiem co :( zawsze słyszę: " ale ja tego nie lubię"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam chłopca 3,5 roku i jak miał 3 latka też to przerabialiśmy. Nic nie docieralo do niego tylko wrzeszczał , wkońcu znalazlam ,,złoty środek,, jak tak krzyczał to zostawiałam go samego, szłam sprzątać gotowac czy coś takiego... Mówiłam że nie bede słuchać jak płacze a jak już skończy to żeby przyszedł. I tych ataków miał może z 10 jeszcze aż wreszcie ,,wrócił do normy,, i znów umie rozmawiać z nami. Wiec moja rada: daj jej pokrzyczeć pare razy a ty nie zwracaj uwagi na to, podziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×