mam pytanie do facetów

co byście zrobili gdyby zaczęła was podrywać jakaś obca i nie brzydka dziewczyna na ulicy,w sklepie,autobusie itp?

to już indywidualna kwestia, ale biorąc pod uwagę tendencje to wydaje mi się, że większość z nas po pierwsze wzięło by pod uwagę kilka czynników takich jak: - wygląd - sposób wypowiadania się - treść przekazu - aparycje Wygląd to kwestia sporna więc dla jednego możesz być ok dla innego nie do zaakceptowania. Słownictwo, czyli jak zaczniesz bełkotać i się peszyć, to facet może uznać Ciebie za nieporozumienie. Treść tego co powiesz jest tez istotna, bo jeśli powiesz coś głupiego to zniechęcisz go do siebie, a jeśli liczysz, że on przejmie inicjatywę po kilku słowach z Twojej strony to możesz się grubo pomylić. Aparycja - czyli czy jesteś miła, sympatyczna, a może konkretna, prostolinijna. To po prostu jak gdyby Twoja aura osobowości. Możesz zachwycać lub odstraszać. Jest wiele więcej czynników którymi można wszystko popsuć. POWODZENIA! :P

Dziwne pytanie - jeśli byłaby w moim guście i nie byłaby głupia, pociągnąłbym temat :)

To zależy czy akurat byłbym w nastroju do flirtu, ale 2 razy miałem taką sytuację, nie był to typowy chamski podryw, tylko dziewczyna się dosiadła i zaczęliśmy sobie rozmawiać, czyli zwykłe zapoznanie się.