Mam trzy kierunki technika i nie mogę znaleźć pracy

Ukończyłam technikum o profilu handlowym Potem poszłam do szkoły policealnej o profilu ekonomista a potem do drugiej szkoły policealnej o profilu administracji Szukam pracy po urzędach, bankach ale nie mogę znaleźć pracy. Otóż skończyłam szkoła ale nie przystępowałam do obrony dyplomu w żadnej z tych szkół.

I co teraz? w urzędzie pracy dały mi dwa skierowania na pracownika biurowego ale pracodawca wybrał jakąś inną zdzirę, nie tak jak powinno być i jestem oto wkurzona. Co ja mam zrobić, przecież ja też chcę z czegoś żyć a nie mam pracy, rodzice mnie poganiają a ja nie wiem co robić.

a w kopalni na dole nie ma komu pracować

Właścicielka szkoły u której kończyłam technikum a potem szkoły policealne powiedziała mi że to jest jak z maturą? jeśli nie zdam to pracodawca wie że może mnie w stanowisko technika handlowca, technika ekonomisty, technika administracji a rodzice pytają się tylko kiedy pójdę do pracy.

Czyli dałaś się zbajerować jakiejś kobiecie, ty nie byłaś uczennicą w tej szkole tylko klientką.

Jakbym miała do wyboru do pracy kogoś kto ukończył technikum a kogoś kto ukończył technikum i zdał tytuł technika, to bym się nie zastanawiała. Też jestem po technikum 4 letnim i po szkole policealnej i powiem Ci, że widząc poziom policealnej, nie wzięłabym do pracy kogoś, kto nie ma potwierdzonej wiedzy tytułem technika. A jak patrzyłam kiedyś na ogłoszenia o pracę (na stanowiskach księgowych), to właśnie najwięcej widziałam z kryterium: "średnie, ekonomiczne", przy niektórych dodawano "wyższe" ale obok średniego ekonomicznego, a nie zamiast.

A tamta dziewczyna która dostała pracę nie ma matury i ma tylko ogólniak, czyli ma wykształcenie niższe niż ja i niższą wiedzę. A ja coś robiłam, starałam się, zapisywałam się do różnych szkół, niestety mam już 26 lat, przez okres szkoły pracowałam to tu, to tam na umowę zlecenie, pracodawcy chętnie mnie brali ze statusem osoby uczącej się a teraz już na to za późno.

Może miała układy, bo to dziwne. :/

ty nie jetes technikiem, ty jestes tyko absolwentem - nie masz zawodu... ile razy mamy ci to tlumaczyc, zeby dotarlo?

Nie jest technikiem ale chyba ma większe pojęcie w temacie niż dziewczyna po ogólniaku. Czyż nie?

akurat tamta to jakas protegowana musiala byc, albo w "inny" wiadomy sposob sobie miejsce pracy zalatwila... ;) z pewnoscia glupsza od autorki... swoja droga takie osoby w biurze pracują z takim poziomem wyksztalcenia, ale wlasnie tacy ludzie podkreslaja swoja wyzszosc nad tymi nie biurowymi, hehehe, zalosne ;)

>>>Mam trzy kierunki technika<<< >>>nie przystępowałam do obrony dyplomu w żadnej z tych szkół<<< x Ty NIE MASZ TYTUŁU TECHNIKA i Twoje wykształcenie niczym nie różni się (a w zasadzie ma mniejszą wartość) od liceum ogólnokształcącego bez zdanej matury. x Tytuł technika uzyskujesz po obronieniu dyplomu. x Wybrałaś sobie szkołę prywatną, w której płaciłaś za świadectwa, a nie za naukę. Każdy pracodawca doskonale o tym wie. Dziewczyna, która skończyła liceum ogólnokształcące i nie zdała matury, przynajmniej próbowała to zrobić. Ty, pomimo takiej możliwości (w technikum) nawet nie spróbowałaś :( . Dla mnie (jako pracodawcy) jesteś na poziomie ludzi, po gimnazjum, bo nawet w szkole zawodowej trzeba zdać egzamin końcowy z zawodu. Jedyna praca, o której ze swoim "wykształceniem" możesz marzyć, to praca osoby niewykwalifikowanej (bo tak naprawdę ŻADNYCH KWALIFIKACJI NIE POSIADASZ :( ) . x Cześć Koziczko :)

>>>z pewnoscia glupsza od autorki<<< Dlaczego tak uważasz? Ukończenie NORMALNEGO liceum jest więcej warte od ukończenia prywatnej szkoły bez osiągnięć.

Dziewczyna która ukończyła liceum również nie podchodziła do matury to raz a dwa też skończyła prywatną szkołę tą samą co ja, ja próbowałam swoich sił w czymś innym, poza tym dopóki chodziłam do tych szkół policealnych to miałam pracę jako osoba ucząca się.

Temat dobry dla mnie. Ja też nie zdałam egzaminu zawodowego w szkole o profilu technik organizacji usług gastronomicznych, co prawda potem trzy razy pisałam deklarację ale jakoś ciągle coś stało mi na przeszkodzi by jechać, nie miałam na busa. Dlatego postanowiłam że egzamin zawodowy sobie odpuszczę. Ostatnio zapisałam się w październiku do szkoły policealnej technik rachunkowości ale jakoś nie miałam czasu żeby tam jeździć, nie miałam czasu nawet pracy kontrolnej oddać w drugim semestrze bo rodzice nie dali mi nawet na busa, dlatego postanowiłam że ze szkoły policealnej rezygnuje, jest dla mnie za droga.

hmmm, ludzie po studiach mają problemy ze znalezieniem pracy a Ty masz niepełne policealne i niepełne techniczne, i takie wymagania? W mojej ocenie zarówno Twoje jak i tej drugiej dziewczyny wykształcenie jest na na tyle niskim poziomie że w sumie bez różnicy, którą z Was by zatrudnił - może decydowała rozmowa kwalifikacyjna i ona lepiej wypadła?

nie ma czegoś takiego jak techniczne niepełne i policealne niepełna. To tak jakby ktoś napisał że bez matury jest średnie niepełne :D

no to właśnie mam na myśli - bez matury średnie niepełne, może nie jest to określenie prawidłowe ale często używane :) chodzi o kontekst

Witaj Misiu, dawno Cię tu nie widziałam. Misiaczku, ale ona technikum handlowe ukończyła, dopiero później policealne (czyli ma liceum + przedmioty zawodowe w jednym, czyli poziom wiedzy wyższy od dziewczyny po samym liceum). Ja chodziłam do darmowej policealnej więc to nie musi być "kupowanie sobie świadectwa". Poza tym, czym się różni ogólniak od liceum? Ja sobie kiedyś stwierdziłam, że widząc jak wygląda nauka, ilość materiału, rozmawiając z innymi, to wygląda to tak, że technikum, zawodówka i studia zależnie od kierunku (na przykład od ludzi po technikum ekonomicznym, studiujących rachunkowość i finanse wiem, że rachunkową wiedzę zdobywa się w technikum. Ale nie każde studia można zastąpić technikiem. Ponadto Zawodówka ma dużo więcej praktyki niż wszystkie inne szkoły, łącznie ze studiami. liceum wieczorowe jest najniżej, a liceum ogólnokształcące dzienne jest przedostatnie w hierarchii, bo to nic innego, tylko przedłużenie gimnazjum. ;) Tyle mojej opinii na temat szkół.

>>>Dziewczyna która ukończyła liceum również nie podchodziła do matury to raz a dwa też skończyła prywatną szkołę tą samą co ja<<< A skąd Ty tyle wiesz o dziewczynie, którą tylko raz w życiu na oczy widziałaś (podczas rekrutacji) ? x >>>ja próbowałam swoich sił w czymś innym<<< Próbowałaś i nie przystępując do obrony dyplomu, pokazałaś, że PRÓBA BYŁA NIEUDANA i nie znasz sie, na tym, czego się podobno uczyłaś :( . x >>>poza tym dopóki chodziłam do tych szkół policealnych to miałam pracę jako osoba ucząca się<<< To Ci się akurat chwali i gdybyś miała obronione dyplomy, byłoby dla Ciebie dużym plusem. Z drugiej strony miałaś te prace, bo zatrudnienie na umowę zlecenie, osoby uczącej się, do 26-go roku życia, nie wymaga odprowadzania składek ZUS. Teraz już nikt Cię, do takiej pracy, nie przyjmie.

ogólniak od gimnazjum*

po prostu nie masz znajomości i to Twoj jedyny problem. Ile razy widzialam na forach posty dziewczyn, też bez matury, ktorym ciotka zalatwila dobrze platną pracę w budżetowce

ale w oczach pracodawcy ktoś kto nie zdał egzaminu zawodowego nie jest technikiem to tak jakby miał nie do końca zrobioną tą szkołę... choć pewnie dużo zależy od pracodawcy... co do liceum to myślę, że jest słabsze niż technikum, choć kończyłam liceum - ale nie zgodzę się,że na studiach jest mniej niż w technikum czy zawodówce, bo studiowałam m.in. ekonomię będąc po liceum i nawet jeśli ktoś miał coś wcześniej to byly to podstawy ułatwiające dalszą edukację a nie jakaś wielka wiedza :)

"Mam trzy kierunki technika" ha ha ha ... nie masz dyplomu= nie masz wykształcenia. Wyobraź sobie różnicę miedzy kimś kto obronił tytuł Technika Geodetę a ten kto tylko chodził na zajęcia... no proszę Cie... coraz więcej leniwych lewaków w tym kraju którym się wydaję że jak zaliczyli obecność to są mega wykształceni ... Szok :D

Mnie wujek brat mojej mamy załatwił pracę w urzędzie gminy, niestety ludzie w urzędzie są na mnie źli bo rzekomo jestem po ogólniaku (kl. o profilu humanistycznym) bez matury że dostałam tą pracę po znajomości.

>>>Misiaczku, ale ona technikum handlowe ukończyła,<<< Jak Ty ładnie do mnie piszesz :D . Napisała, że NIGDZIE nie przystąpiła do obrony dyplomu. Prawdę mówiąc, to nie rozumiem: jak to technikum skończyła. U mnie obrona dyplomu oznaczała ukończenie technikum, inaczej taka szkoła nie liczyła się do niczego. x Nie będę wypowiadał się na temat polskiego szkolnictwa. Wiem jedynie, że w prywatnych szkołach można publicznie zwyzywać nauczyciela od ch.jów itp. i taką szkołę bez problemu ukończyć. Znam takie przykłady. Zatrudniając studentki zauważyłem OGROMNĄ różnicę intelektualną między tymi z państwowych szkół, a tymi z prywatnych "uczelni". Znam ludzi po zawodówce, dużo lepiej wykształconych od "prywatnych" licencjatów.

No to teraz możesz skończyć szkołę i nie zdawać technika. Siedzę w temacie :) Jednego technika mam, na drugiego czekam na wyniki. Studiuję coś zupełnie innego (ale mam tam dość dużo praktyk. Kończę drugi rok, a miałam już kilka praktyk i jeszcze dwie przede mną), na studia związane z ukończonymi technikami dopiero muszę uzbierać pieniądze. Dla mnie ogólniak jest tylko dla tych, którzy albo nie wiedzą gdzie pójdą na studia (a na pewno chcą na nie iść) albo dla tych, którzy nie mają technikum w wymarzonym kierunku. Co do poziomu, to powiem tak, że w moim technikum (zwykłym 4 letnim) poziom był dość wysoki (o czym może świadczyć choćby to, że na chyba 24 osoby przystępujące do egzaminu, nie zdały go tylko 4, a egzamin na technika, to jednak 75% a nie 30), ale w policealnej to byłam w szoku. A jak jedna pani powiedziała dyrektorce, że jest zaskoczona że tu taki wysoki poziom, to chciało mi się śmiać. Przepaść w poziomie :D

Nie wiem, czy uwierzysz :D , ale w liceach wieczorowych, niektórzy uczą się dopiero CZYTAĆ :( . Koleżanka ma po kilku takich "geniuszy" w klasie i każe im podczas lekcji czytać na głos fragment książki. x Pewna studentka pedagogiki, powiedziała do swojego nauczyciela, żeby nie ważył się już ich przywozić, do tych mutantów, bo się nimi brzydzą. Chodziło o zajęcia praktyczne w szkole dla niepełnosprawnych, oczywiście prywatna "uczelnia" :( .

To po co szła na taki kierunek? Mogła wybrać taki, żeby z ludźmi nie pracować. Ale to nie zależy od szkoły, tylko człowieka.

Ale od szkoły zależy, czy z takiego zachowania wyciągnie konsekwencje. Tutaj żadnych nie było :( .