Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzice trzymają stronę mojego chłopaka, wierzą w jego klamstwa

Polecane posty

Gość gość

Moi rodzice są omotani moim chłopakiem który przy nich jest grzeczny, uczynny, ułożony, spokojny i idealny. Tylko ja wiem jakie mi robi o nic sceny zazdrości, potrafi mnie wyzwac w nerwach a potem mówi ze przecież był zły i naprawdę tak nie myśli. Oni nawet nie podejrzewają jaki jest naprawdę. Zaborczy i nieustepliwy. Ja go kochałam wiec nie mowilam im o tym wszystkim, chciałam by go lubili. Teraz gdy się poklocilismy oni się na mnie dra i mnie obrażają, mówią ze to moja wina, że on był za dobry. Sklamal mojej mamie przez telefon ze niby ja nie miałam zamiaru z nim rozmawiać i go ignorowalam tymczasem to on od dawna odrzuca moje połączenia, nie odpisuje na smsy. Po prostu teraz kłamie i mnie chce oczernic. Nie będę się rodzinie tłumaczyć. Wszyscy mnie mają za najgorsza i mówią ze drugiego takiego nie znajdę. Płacze i mam żal do rodziców, nie wiedzą jak było, nie znają nawet ulamka prawdy a zwalaja na mnie, wracają się i się na mnie dra. Nie mam wsparcia rodziny, prawie nigdy nie mogę na nich liczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazał mi ograniczyć kontakt ze wszystkimi, jest zły ze mam prace wakacyjna i inne będę z nim spędzać każdej chwili. Oczernia mnie wśród moich znajomych.... Mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama przed nimi ukrywałaś jaki to był toksyczny facet. Nie przejmuj się, zostaw dupka, a rodzicom przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie zaprzeczasz.. najpierw oszukiwałaś rodziców, a nagle Cie sie odwidziało i masz do nich żal, ze nie znają prawdy. Nie znają bo kłamałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kłamałam. Nic nie mowilam. Sami widzieli jaki jest grzeczny i dobry bo bardzo często się widzieliśmy i mamy dużo spotkań rodzinnych... Chodzi o to ze on był dobry, do rany przyloz ale jak mu tylko coś nie pasowało to mi robił sam na sam sceny... Ponizal mnie i wywieral na mnie poczucie winy. Ja tego nie mowilam rodzicom, nie chciałam by go źle postrzegali, miałam nadzieję że między nami się ułoży, że się dogadamy... On uważał zdradą jest moja rozmowa zwykła z kolega... Robił o to wszystko sceny, nawet o mojego szwagra był zazdrosny ze z nim rozmawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On do moich znajomych pisał i się zalil na mnie... Zaprzyjaznil się z moimi przyjaciółmi i robił z siebie ofiarę... Teraz wychodzi ze to ja jestem tą zła. Wstyd mi było wszystkim mówić jaki on był dla mnie gdy się zdenerwował, zawsze była ta sama reakcja, trudno im było uwierzyć. Dziewczyny radziły mi zerwanie ale ja go kochałam, miałam zawsze nadzieje ze się dogadamy... Ze mu przejdzie ta zazdrość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tak miałam ale nie przejmowałam się tym tak jak ty. mój były przyjeżdżał do mnie kiedy mnie nie było w domu i nagadywał rodzicom jaka ja jestem zła a on mnie tak strasznie kocha ale ja to miałam gdzieś i w tym czasie bawiłam się już z innym. teraz mam nowego faceta i go polubili mimo,że jest biedniejszy od tamtego wspaniałego ICH ideała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz go nie chce znać... Tylko boje się ze będzie za mną znów chodzić i znów spróbujemy być razem... Ten związek nie ma przyszłości :( Chociaż ja tak szczerze dalej coś do do niego czuje ale ta miłość jest toksyczna... On by mnie chciał cala zmienić, nie mówiąc już o tym ze dla niego spódniczka do pół uda lub przed kolano jest d****arska a rajstopy tego to już w ogóle i ja przez niego przestałam nosić spódniczki... Nic mu we mnie nie pasowało... Byliśmy razem prawie 4 lata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rób jak chcesz. jak chcesz żyć w takim związku to do niego wróć. jak nie chcesz być poniżana do końca życia to go zostaw. będziesz kiedyś okna myła a on cię op******i,że machasz do sąsiada. zastanów się? chcesz żyć zamknięta w złotej klatce czy mieć mniej ale być wolna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobna sytuacje ze się zamyslilam i patrzyłam w kierunku jakiegoś faceta to on wtedy tak specjalnie głośno "na kogo patrzysz? Widzisz tam coś a może Ci się ktoś spodobał?!", tak mi wstyd było.. Macie rację ze ja sama jestem też winna ze na to pozwalalam, zwrwcalam mu później uwagę ale to trzeba było od razu reagować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem już sama :( Boje się ze juz w nikim się tak nie zakocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rób co chcesz . nie będę ci doradzać. jeśli kochasz tyrana to z nim bądź. może jak kiedyś uderzy cię z zazdrości do go wreszcie olejesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co zrobić by przestać go kochać... Mimo wszystko nie zawsze był taki, to był mój ideał... Dopiero jakoś od roku coś się zaczęło dziać... Chciał bym bym mu w pełni podporzadkowala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie rację... To nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim wieku sa twoi rodzice /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
45 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś był w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×