Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Schizofrenia paranoidalna czy można sie z tego wyleczyć?

Polecane posty

Gość gość
tutaj jest taka sytuacja że jak wpadła w szał to zaczęła krzyczeć że się zabije i takie tam lekarz uznał że może sobie coś zrobić albo komuś innemu i w tej chwili musi być w szpitalu, wiec nie sądzę, że wypuszczą ja z stamtąd od razu, tym bardziej że już raz była w szpitalu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
niestety nie można sie wyleczyc. można chorobe ujarzmic i sie zaleczyc, ale niestety leki praltycznie zawsze trzeba zazywac do konca zycia. Teoria mowi ze jest to choroba nie dziedzicna i nie zapisana w genach, niestety statystyki mowia cos innego - jesli ktos w rodzinie choruje to duze prawfdopodobienstwo ze brat/siostra/ciocia tez bedzie chorowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama tez tak miała, nie wypuszczają od razu po czymś takim, raczej po 3 tygodniach, miesiącu, to nie alkoholik który musi wyrazić zgode na leczenie, jeszcze pewnie jest za wcześnie na to ale po tygodniu pogadajcie z lekarzem prowadzącym o jej stanie, może podsunie wam pomysł co robić dalej, ta choroba jest paskudna moim zdaniem gorsza niz wiele chorób psychicznych cierpi cała rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być ze gorsza od wielu chorób fizycznych, podobno objawia się co drugie pokolenie, w mojej rodzinie : moja mama i jej brat 2 innych braci zdrowych, siostra dziadka tez na to chorowała, w moim pokoleniu nikt i oby tak było dalej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
istnieje teoria że w rodzinie obciążonych ta choroba może się objawić ale nie musi, moge ją wywołać trudne sytuacje życiowe, nawet odrzucenie przez partnera, nie ma sie na to wpływu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze są reakcje otoczenia w stosunku do takiej rodziny gzie jest taka osoba jedni współczują inni się podśmiewują:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie nie wiem ile ją tam będą trzymać mam nadzieję że dłużej niż 10 dni bo tyle trwa obserwacja, takie dane znalazłem w necie, oczywiście rodzice pojadą do szpitala i tam pogadają z lekarzem prowadzącym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
reakcje otocznia są w większości negatywne, ale ja się tym nie przejmuję bo najgorsze to mieszkać z tak chorą osobą, i najważniejsze teraz to by chciała zacząć się leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sukcesem bedzie jesli zrozumie jak wazne jest branie leków, jesli bedzie konsekwentnie je brała taki epizod moze sie nigdy nie powtórzy i bedzie normalnie funkcjonować, znam osoby które normalnie pracują i dzieci wychowują ale mają duże wsparcie męza i całej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze byś też tam pojechał i wiedział na czym stoisz nie wykluczone ze kiedyś opieką nad nią spadnie na Ciebie bo rodzice będą zbyt schorowani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak załatwić takiego pracownika socjalnego z MOPSU, na pewno bardzo pomógłby moim rodzicom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większość schizofreników nawet po kilkutygodniowym pobycie w szpitalu nie rozumie, że są chorzy. Po 2-3 tygodniach przyjmowania leków jako takie poczucie rzeczywistości wraca, ale podejrzliwość, nieufność i pretensje do rodziny nie znikają. Taka osoba ma żal do rodziny, że robi z niej wariata. Po powrocie do domu wielu chorych zaprzestaje przyjmowania leków. Ktoś mówił, że rodzina powinna dopilnować, by przjmował leki, tylko jak to zrobić. Schizofrenicy nawet przyjmujący leki sa agresywni i podejrzliwi, każdą próbę ich kontroli traktują jako napaść. Jedno jest pewne, chory na schizofrenię robi swojej rodzinie piekło za życia. Wyzwiska, groźby, wrzaski, robienie na złość , np niszczenie albo chowanie przedmiotów, wynoszenie czyichś rzeczy do śmietnika, po pewnym czasie okazuje się, że zniknęły jakieś książki, bielizna pościelowa z szafy, ręczniki, talerze, sztućce, podręczne narzędzia. Nic gorszego nie może czlowieka w życiu spotkać niż mieszkanie pod jednym dachem ze schizofrenikiem. Lepiej trafić do więzienia, bo tam w ostatecznośći można poprosić o przeniesienie do innej celi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba iśc do mopsu i się dowiedzieć ja nie wiem bo chyba ośrodek do którego chodziła jej załatwiał, tylko ona musiała na to wyrazić swoją zgodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 15.00 całkowicie sie zgadzam moja mam zachorowała jak miałam 7 lat i wtedy skonczyło sie moje dzieciństwo, ojciec nie wytrzymal i się rozpił moje zycie było piekłem a to nie ja byłam chora, matka nie chciała się leczyć a ja byłam tylko dzieckiem zresztą bardzo zaniedbanym bo matka nic nie robiła w domu, nie prała, nie sprzątała, nie gotowała, na nasze prośby nie reagowała, dalsza rodzina miała nas w d***e:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawy dla mnie temat , mam za sobą atak schizofrenii , jeden epizod , funkcjonuje normalnie nikt nawet nie podejrzewa , byłam na obserwacji w szpitalu przymusowo dzięki mojej znienawidzonej rodzinie , zaparłam się że nic mi nie jest i takim torem oszukiwałam lekarzy sama nie wiem do dzisiaj czy było mi coś czy za dużo zioła , nie wiem ale przeżycie jakie towarzyszyło temu było niesamowite jakby otworzył się inny świat i próbował nałozyć na ten istniejący , towarzyszyły temu głosy [ robiły się z szumu np jak wchodzisz do super marketu inni rozmawiają i z tych głosów robiła się transmisja mówiąca bezpośrednio do mnie , zwidy postacie i duchy [ zeby nie było w duchy nie wierze , w ogóle w nic czego nie moge dotknąć nie wierze ] była zmarła babcia , po tym epizodzie jestem rozbita , nic więcej nie pojawia się a szkoda szczerze przeżycie oderwane od naszego szarego paskudnego świata , odpowiadając na twoje pytanie myśle że można schizofrenie uśpić , nie wiem jak od tego zapewne są leki , podstawa nie dawać siostrze powodów do złości , nie denerwować jej i z biegiem czasu będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przymusowo ją wysłaliście jak moja matka mnie, nienawidze jej za to a minęło juz z 7 lat raczej po takim czymś macie pozamiatane w głowie i uczuciach siostry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dzięki temu jesteś podleczona, na pewno pobyt w takim miejscu do przyjemności nie należy ale to konieczność moja matka by się zabiła gdyby nie szpital

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla rodziny to też przykre, w takich momentach wszystkim wali się świat nie tylko osobie chorej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam sił zbyt wiele pisać , mój ukochany TO ma , obejrzyj piękny umysł , przeczytaj też książkę o tym samym tytule , polecam również ksiązkę "cichy pokój"- w bardzo przystepny sposób , jako powieść opisuje czym TO jest ,z medycznych publikacji "schizofrenia" -antoni kępiński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka podleczona ? nic takiego , na obserwacji nie dostajesz żadnych leków , po 10 dniach dostałam wypiske a opis był taki obserwacja zakończona w razie ataku prosze o zgłoszenie się do poradnii takiej i takiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na obserwacji ustawia się pacjentowi leki wypuszcza ze szpitala i kieruje po przychodni zdrowia psychicznego, może własnie lekarze uznali Twój przypadek za epizod, a nie regularną schizofrenię, niezlicze ile razy moja matka była w szpitalu, bierze najsilniejsze psychotropy i bedzie je brała do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my jej nie wysłaliśmy do szpitala, zostało wezwane zwykłe pogotowie, dostała szału a dodatkowo pokaleczyła się rozbitą szybą, lekarz wezwał tez policje i stwierdzili że jest niebezpieczna mówiła że się zabije i innych, nie było innego wyjścia, sprawa ma pójść do sadu rodzinnego o przymusowe leczenie właśnie się dowiedziałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiero teraz zobaczyliśmy że jest niebezpieczna dla siebie i innych,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla nas jako rodziny jest to traumatyczne przeżycie, wyzwiska , obelgi, to że ludzie patrzą na Ciebie i uśmiechają się pod nosem, a w domu piekło nie można odpocząć, trzaskanie drzwiami całą noc, śmianie się, niszczenie rzeczy, swoich, naszych, kto tego nie przeżył to nie zrozumie, najgorsza choroba na swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M gość
Moja mama choruje. Zawsze gdy trafia do szpitala to twierdzi, że my wszyscy jesteśmy chorzy tylko nie ona, nie chce brać leków. Ale wpakowują jej tam takie dawki, że po jakimś czasie zaczyna w miarę normalnie funkcjonować. Najgorsze w tej chorobie jest to, że psychotropy strasznie szkodzą i maja dużo efektów ubocznych.. a tak na prawdę te osoby są szczęśliwe w swoim świecie, ale muszą je brać, żeby rodzina mogła jakoś żyć. Z roku na rok z mamą jest coraz gorzej, a ja jestem jedynaczką i podejrzewam, że kiedyś będzie mi ciężko się nią opiekować. Teraz jeszcze mam tatę <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam ojca chorego na schizofrenię jak bierze lekarstwa to jest w miarę, gorzej jak zapomni, dlatego trzeba go pilnować, to jest straszna wyniszczająca choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie są efekty uboczne psychotropów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M gość
U mojej mamy: na pierwszy rzut oka jest bardzo zamulona, wyciszona, mało mówi, zero energii do życia, tylko leży, dalej: kręci jej się w głowie, po jednych wypadały włosy, teraz sie skarży na duszności, ciśnienie, bóle serca, przyśpieszony puls, boi sie zawału, Te leki to nie cukierki, cały organizm przez nie cierpi. A za każdym razem gdy chce zmienić leki bo skutków ubocznych jest zbyt dużo, to konieczna jest hospitalizacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ciocia chorowała, gdy tylko odstawiała leki dostawała urojeń i lądowała w szpitalu pod koniec życia odizolowała się od rodziny i tak zmarła, dowiedzieliśmy się że nie żyje od sąsiadów po śmierci okazało się że narobiła masę długów, pozaciągała jakieś idiotyczne kredyty na zakup jakiś bubli z prezentacji dla emerytów jedna uwaga: jeśli ubezwłasnawalniasz osobę chorą przejmujesz na siebie obowiązek spłacania jej długów Sądu i nikogo nie interesuje że to osoba chora wzięła kredyt, ty za nią odpowiadasz i za jej czyny więc jeśli taka osoba w tajemnicy przed rodziną narobi problemów to masz pozamiatane wbrew pozorom nie jest łatwo kogoś ubezwłasnowolnić: potrzebna jest rozprawa sądowa a decyzja zależy od opinii biegłego sądowego: psychiatry który widzi chorego przez 5 minut schizofrenicy potrafią pięknie kłamać tak właśnie było ze znajomym, jest chory, rodzina chciała zmusić go do leczenia a psychiatra uznał że on jest zdrowy :-( .....a koleś ma urojenia, manie prześladowcze i do tego bywa agresywny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie osoby takie widzą inny świat miliony razy lepszy od szaej polskiej rzeczywostości i tylko dla dobrego samopoczucia otoczenia muszą brać szkodliwe leki wykańczają tym organizm , w rodzinie w której jest miłość , nie ma nerwów schizofranik będzie spokojny ale już tam gdzie zachowania domowników są destrukcyjne , są nerwy brak bliskości nierzadko mus przebywania z osobami którym delikatnie mówiąc nie lubi będzie powodował napady agresji , schizofrenik musi mieć spokój i brak impulsów które go wyprowadzą z równowagi , przykład prosty czepiasz się odoby o bzdure typu nieodłożona szklanka trujesz aż on wybuchnie robią się z tego przysłowiowe widły z igły , to wy rodzina jako osoby zdrowe musicie miec rozum i nie prowokować dziwnych zachowań , widać u ciebie w domu nie jest ciekawie skoro siostra miała aż takie napady agresji , poszukaj winy w domownikach , siostra jest młoda i wszystko co miało wpływ na ujawnienie się choroby jest u was w domu w waszym zachowaniu , powiedz szczerze jakie ona miała z wami życie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×