Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

slub gdy ma się juz dziecko

Polecane posty

Gość gość
to twoje dziecko przez kościół katolicki nazywane jest bękartem. a ty łamiesz 6 przykazanie - nie cudzołóż. jesli byś była wierząca to byś brala ślub jak najszybciej a nie zbierasz na wiejskie weselicho :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie Bóg wam daje dziecko czy ksiądz w kosciele? Nie rozumiem co was to obchodzi? Autorka zadała normalne pytanie a wy dobre wzorowe katoliczki musialyscie ją objechac bo robi inaczej. Jej prawo jej wole. I ten wpis o tym ze religia to zło bo tyle konfliktów przez to to święta prawda! Bo nawet w tym temacie widać katolicką agresję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam i nie wierzę. mało to ludzi w tych czasach ma dzieci bez ślubu?to nie kiedyś, że brali prędzej ślub jak kobieta się dowiedziała o ciąży. hp siup na szybko, byle wstydu nie było bo co ludzie powiedzą. teraz też biorą na szybko i co? rozwody. lepiej zaczekać, uzbierać i zrobić porządne wesele. co z tego, że dziecko duże. macie problem puste krowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale większość zarzutów dotyczyła tego, że skoro nie uznaje kościoła to po co bierze ślub kościelny a nie że ma nieślubne dziecko :O nauka czytania ze zrozumieniem się kłania. lepiej niech uzbiera na porządne wesele? a jej zależy na weselu czy ślubie? to właśnie demaskuje nieszczerość. ślub w kościele nie jest istotny, to bardziej obyczaj niż potrzeba wiary. po prostu chcą hucznego balu i tyle,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jest złego w hucznym balu? Ja mialam wesele na 150 osób z pompa i szescioletnim synem i co z tego? Cała zbulwersowana rodzina na tym weselu bawila się ze hej a to tez w sumie hipokryzja. Mają kase niech robią co w tym zlego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież tu nie chodzi o ślub kościelny tylko o "huczne wesele". Hipokrytki zasrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ślub sie bierze przed bogiem, w obecnosci jego "przedstawiciela" czyli ksiedza. My tez bralismy slub jak synek mial 6lat. Dzisiaj ma lat 16 i chwali sie, ze byl na slubie rodzicow, jest nawet na zdjeciach :) autorko, dwa lata to jeszcze maluch- bedziesz musiala zorganizowac opiekunke, a po co? My wzielismy konkordatowy, nie chcielismy na dwa razy, i tak wiedzielismy, ze bedziemy razem "na zawsze" :) A opiniami "katoliczek" z kafe sie nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie to wy jesteście"katoliczkami". Ja wystąpiłam już dawno z tej obłudnej organizacji. Hipokrytki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko chcesz brac slub przed bogiem i ok, ale w nauke kk nie wierzysz. Nie wierzysz zapewne tez w koran ani tore tez. Wiec dlaczego chcesz brac slub w kk a nie meczecie albo synagodze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ślub cywilny bralam,gdy dziecko miało 1,5 roku,a ja byłam w ciąży z drugim. ślub kościelny bralam rok po cywilnym. majac już dwoje dzieci.wesela nie robilam. nigdy mnie takie imprezy nie bawily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem po co te wszystkie wywody . Byłam rozwódką więc braliśmy tylko ślub cywilny starszy syn miał 8 lat córka 8 miesięcy. Wesele było huczne na 100 osób rewelacyjnie się bawiliśmy i mamy piękne zdjęcia z dziećmi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam pytanie do katoliczek które tak wytykaja autorce! Ktora z was zachowała czystość do ślubu? Bo czy to nie jest hipokryzja wytykać drugiemu a samemu sexic się bez ślubu a potem pobożne przed ołtarz? I komuś zarzucać że po co kościelny skoro nie wierzy w nauki? Gorzej jest wierzyć, celowo łamać i świętego zgrywać niż otwarcie powiedzieć "nie wierzę" i żyć po swojemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja akurat nie wierze to pytam czemu idzie do ksiedza a nie pastora albo rabina. Przed orzelkiem tez slub dostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obstawiam ze dlatego do księdza bo ma taką ochote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę tak samo jak koleżanka powyżej, większość kobiet nie żyła w czystości przez zawarciem związku małżeńskiego z tym, że nie wpadły, dziecka nie ma więc sprawy nie ma, jak to mówią, czego oczy nie widzą tego sercu nie żal, lepiej to wygląda przed rodziną. Skoro nie żyły w czystości to też oznacza, że nie do końca akceptują stanowisko kościoła, mimo to jednak ślub biorą! nie am sie co oszukiwac, wielu slub bierze z "obowiązku" żeby rodzina nie gadała, żeby rodzice i dziadkowie się nie burzyli bo jak to cywilny to nie ślub, przy tym dorzucą trochę do wesela jeśli młodzi sie zgodzą w kosciele no i ładniej wygląda, u nas śluby cywilne rzadko są huczne i ładne, zazwyczaj to takie załatwianie w urzędzie niestety, a w kościele organista, piękna muzyka, dostojność... taka tradycja bardziej niż wiara, przysięga miłości itp. Proste? proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Standardowo zamiast odpowiedzi na pytanie mamy same durne komentarze na temat dawania przed ślubem i brania ślubu przez osobę niewierzącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzygac się chce jak się czyta te mądrości nie na temat. Sama jestem w ciąży, narzeczony nalegał na ślub zanim w nią zaszłam a ja nie chcę, chcę z nim najpierw pożyć z dzieckiem i wtedy zdecydować się na ślub. Dziecko wszystko może zmienić i po co później bawić się w rozwody?? Każdy ma prawo życ i robić co mu się podoba a nie innym. Tu siedzi większość nieszczęśliwych zgorzkniałych samotnych (nawet w związkach) bab, które są złośliwe i tylko czyhają komu popsuc humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możecie i z dwulatką, może będzie trochę więcej zamieszania, ale wszystko się da pogodzić. Nawet 4 latka w kościele będzie siedziała z dziadkami, a nie w wami przed ołtarzem, wieć wszystko jedno ile lat ma dziecko.Na weselu zawsze mozna zorganizować opiekunkę, czy to na iejscu wesele , czy też odstawic dziecko do domu, przecież i tak całej imprezy nie wytrzyma. Dla mnie to zupełnie bez różnicy, czy 2 lata czy 4 latka. CZasem dzieci niosą welon, ale własne dziecko w tej roli, nie chodzi już o poglądy kościelne, ale takie ogólnoobyczajowe, to po prostu nie wypada. Sypac płątki może i dwutlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie koleżanki powyżej dobrze piszą, ktora wianek do slubu trzymała. I po ślubie kochała się z mężem tylko w celu splodzenia dziecka, bo dla przyjemności to już grzech! To właśnie typowi katolicy - besztac drugiego a samemu mieć najwięcej za uszami... to się nazywa falszerstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla przyjemnosci to grzech? Ah zapomnialam ze wsrod nas jest ta ktora piszze o rodzeniu 20 dzieci. No tak. Gowno wie o nauce kk ale piszczy najglosniej. Dla twojej wiadomosci, bo zaraz wyzwiesz mnie od hipokrytek, nie bralam slubu koscielnego bo nie jestem katolikiem i z szacunku dla siebie i innych ludzi nie robilam szopki z sakramentu. Biala suknie moze miec i w urzedzie i tam jej wiara czy nie nikogo raczej nie urazi. Szanujcie troche innych to i was beda szanowac. Ciaze przed slubem moge zrozumiec, ale szopki pt. slub koscielny niestety nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 35 laaaat
My braliśmy ślub cywyilny (ze względu na przekonania) jak nasze dziecko (nieochrzczone) miało 22 miesiące. po uroczystości w USC była mini impreza w domu rodziców - koszt w 80% z kieszeni mojej i męża . mam na myśli obrączki, suknię (nie mialam białej bo nie lubię bieli), garnitur, taksówki, jedzenie i alkohol itd...). mieliśmy ok 20-stu gości - rodzice, rodzeństwo z partnerami i najbliżsi przyjaciele, zero ciotek wujków. naszemu dziecko się podobało pierwsze kilka godizn potem marudziło i siostra męża z chłopakiem wzięli go na plac zabaw a jak wrócili była jego pora na spanie więc zjadł i poszedł spać. oddzielało nas od niego kilka drzwi, obie babcie czasem do niego zaglądały, w zasadzie to nadstawiały ucha i wchodził← do niego dopoki nie zasnął. wiadomo, dużo się działo i był ciekaw i nasłuchiwał, ale jednak wcale nie chciał "na siłę" siedzieć z nami. gdyby chcial to bysmy mu pozwolili aż do czasu gdyby padł na czyiś kolanach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wbrew mojej grzeszności jestem wierząca" gdzie tu logika? Wierzysz, bronisz tego a jednocześnie olewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z szacunku dla siebie i innych nie robiłam szopki z sakramentu?? Co Ty laska brałaś? My braliśmy ślub kościelny (aaaaa, i nie było ognia piekielnego) wlasnie jak syn mial 6lat- wszyscy sie cieszyli ze w koncu przestaniemy "żyć w grzechu", jeden z najwazniejszych slubow w rodzinie :) Ty zacznij moze szanowac ludzi o innych pogladach, nabierz troche tolerancji, a potem pisz farmazony o szacunku. Polska to chyba jedyny kraj jaki znam, a mieszkalam w paru, gdzie kazdy chyba mial audiencje u samego Stworcy i wie co trzeba, czego nie, i kto w co wierzy... Zenada na calej lini. Proste pytanie o wiek dziecka na slubie, a dwie strony moralizatorsko-oceniajace= tak po katolicku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie stosuje sie do wielu zasad, ktore uwazam za sluszne. Uwazam, ze czystosc malzenska jest piekna, ale nie starczyloby mi na nia odwagi. A gdy moj pierwszy partner nie okazal sie ostatnim, przekonalam sie, ze czasem "milosc" mija wraz z fajerwerkami i wolalam z Mezem byc w kazdy sposob, zanim zdecydowalam sie na slub. A chcialabym, zebysmy byli dla siebie jedyni no ale.. nie nasza bajka. Poza tym uwazam, ze bycie kiedys z kims innym ulatwia wiernosc. Uwazam tez, ze slusznie zaprojektowano sygnalizacje swietlna dla naszego bezpieczenstwa, a czasem bez powodu ide na czerwonym, lamiac zakaz, ktory uznaje za sluszny. Takze mozna cos popierac i sie do tego z roznych przyczyn nie stosowac - ze strachu, lenistwa, wygody. Nie zaluje, ze urodzilam dziecko przed slubem i dla rownowagi teraz jedno urodze po slubie ;-) Tak jak nie zaluje nigdy, ze dzieku przejsciu na czerwonym jestem szybciej w domu. I nie wiem, czy wiesz, ale podobno w niebie jest uczta i wszyscy swietuja powrot Owieczki do Pasterza, a niewatpliwie slub koscielny jest zaprzestaniem zycia w grzechu, takze lepiej na droge poprawna wrocic niz od niej uciekac ;-) Bronie tego jak zagorzaly katolik, ktorym nie jestem :-D Tylko jestem zdania, ze nieslubne dziecko nie jest powodem do wstydu i dowodem niewiary. Walczylam jak lwica o chrzest dla mojego bekarta, bo wierze w sakramenty, ale nie poszcze w piatki, bo mi sie nie chce :-P Nie wiem, kiedy okazuje sie bardziej niewierzaca :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Och, Melisqo...gdybyś wiedziała czym naprawdę jest sakrament, możliwość przyjmowania Komunii Św., nie zwlekałabyś ani chwili z zakończeniem życia w grzechu śmiertelnym...Po drodze mogłaś przecież np umrzeć...młodość nie chroni przed nagłą śmiercią. Zachowaj więc dla siebie swój tupet, bo wiedz, że grzechem ciężkim jest "grzeszyć zuchwale licząc na Miłosierdzie Boże". Nie masz zielonego pojęcia o swojej wierze...Albo jesteś w kościele, od którego sakrament przyjmujesz, albo anonimowo, tchórzliwie się z jego nakazów nabijasz...Żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja miałam dwoje dzieci gdy wychodziłam za mąż, szłam w białej suknii, slubu udzielił mi ksiądz.... ( pewnie tez szatanista) i cudna msze nam wyprawił i kazanie jakiego nigdzie nie slyszałam , takie o miłosci o naszych dzieciach które juz były , o tesciach o akceptacji, było cudnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak cym te niektore kmentarze to az mi sie wierzyc nie chce co te dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, gdy moja Corka miala pol roku zaplanowalismy slub, ustalajac z ksiedzem date. Potrzebowalismy czasu na organizacje wesela, ale takze na nauki przedmalzenskie (1,5 miesiaca trwaly, a rozpoczynaly sie pol roku pozniej), poradnie przedmalzenska (kolejne 1,5 miesiaca), moj Maz nie mial nauk do bierzmowania.. Czyli tak czy siak od razu sie nie da. Gdybym umarla, to bym sie bardziej martwila tym, co powiem na temat tych piatkow niz tym, ze nie dozylam zaplanowanego slubu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy katoliczki takie wierzace-pierwsze slub a pozniej dziecko a nie od d**y strony-chrzescijanki wielkie wierzace a kazda po kolei spala ze swoim chlopakiem przed slubem a beda tu wypisywc bzdury o wierze i o tym ze juz nie powinna bo ma dziecko. znam takie swietojebliwe, katoliczki, ktore np w czerwcu braly slub po bozemu a w grudniu dzieci sie rodzily a mamusie chodzily z podniesiona glowa bo moja corka urodzila dziecko juz po slubie ale dala d**y przed..to tego juz nie mowily. co za brednie-niech kazdy robi sobie co chce, ja jestem po slubie cywilnym, mam 5letnie dziecko i za 2 lata bierzemy slub koscielny-teraz to bedziecie mialy bol glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×