slub gdy ma się juz dziecko

Dziwny tok myślenia Babka idąca z brzuchem do ołtarza to bleeee ale para z bękartem to już cacy ?

Tak, ja jestem Polką. A wy jesteście polaczki- czaisz różnicę? :) Mój ślub miał zadowolić tylko nas- i tak się stało. Było pięknie. Nie mieliśmy wielu gości- najbliższa rodzina i przyjaciele. Ze wsi nie jestem więc nie było to wydarzenie, którego wszyscy mi zazdrościli. Jeśli już mają czego zazdrościc to chyba fajnego, kochającego męża :) A dziecko planowaliśmy jedno, więcej nie chcemy- w zwiazku z powyższym udała nam sie obecność WSZYSTKICH naszych dzieci:)

Jak ktos idzie z bekartem do ołtarza to wiadomo ze bachor jest z wpadki heheh wiec jakie planowaliśmy dziecko??? HAHAHAHAHAHAHHAHA

aha, no to jeśli wiadomo to co ja tam będę o planowaniu pisać :):)

ja brałam ślub w ciąży- jakoś w drugim miesiącu. Ślub planowany, dziecko nie :) Mogę więc rzec, że było z nami na ślubie?