bałam się miłości i musiałam to zepsuć wcale nie żałuję

zakochałam się platonicznie, dopóki to było nierealne było okej, ale gdy on zaprosił mnie na randkę... czułam,że to idzie w złym kierunku, świetnie nam się gadało, kolejne spotkanie ,wpatrzony we mnie, poszedlby za mną i na koniec świata, wspaniale było... ale czułam,że nie chcę się zakochać i rozkochać go w sobie, to niebezpieczne, zaprosiłam do siebie, przespaliśmy się , zostaliśmy kochankami, zniszczyłam szansę na miłość w sumie to dobrze, bo to mogło być bardzo silne uczucie.