Do wszystkich którzy nie zdali matematyki

Smerfetka jestes poprostu tepa dzida.trzeba bylo isc do zawodowki a nie do liceum sie pchac i teraz pytac jak m asz zdac mature

Jak? ku*wa pisałam ci jak, siądź na d*pie i ucz sie 3 godziny dziennie tłucz zadania wszystkie maturalne, rozwiązuj poprzednie matury, potem pisz: nie udało się, ile czasu poświeciłaś na matematykę? tyle lat robisz tę maturę to musisz być wyjątkowo tępa albo leniwa, bo jestem w stanie zrozumieć kogoś komu się nie powiodło, ma poprawkę, zapierdziela i zdaje, znałam akie osoby, ale nie takie leserstwo jak ty smerfetka.

Mam tak Język polski 44% Język polski ustny 75% Język angielski ustny 30% Zostały mi dwa egzaminy matematyka i język angielski pisemny

Ja podejrzewam u siebie dyskalkulie z tego powodu że byłam w szkole policealnej na kierunku technik rachunkowości i nic nie rozumiałam z tej księgowości, co za księgować, gdzie ma być saldo itp. Przyznaje że bardziej liczyłam na to że uda mi się strzelić w zadaniach zamkniętych, angielskiego uczyłam się dwa miesiące przed maturą. Efektem tego okazał się zdany język angielski ustny na 30%, w 2011 zdałam tylko obydwa egzaminy z języka polskiego.

Hmm to ja myslalam ze jestem noga z polskiego.ps angielski ustny bardzo slabo wrecz beznadziejnie

Dodam również że egzaminu zawodowego z technikum technik organizacji usług gastronomicznych również nie zdałam ani części pisemnej ani tej drugiej praktycznej.

Ustny z ang na 30% o matko, to chyba się tam tylko przeżegnałaś i westchnęłaś. Polski na 44%? na jaką ty uczelnię chcesz iść z takim tragicznym wynikiem, prywatna? wiesz, ze na pedagogike bardzo liczy się polski a przy tym powinnaś też zdawać jakiś dodatkowy przedmiot.

Nie masz dyskalkulii bo sama pisałaś, ze chcesz aby było mnożenie, dzielenie na maturze, czyli radzisz sobie z rachunkami a dyskalkulicy to mają zaburzone, po prostu nie ogarniasz matematyki, zagadnień z niej bo się jej nie uczyłaś. Angielskiego 2 miesiące przed maturą? masz odpowiedź. Przysiądź do matmy a nie mędzisz i mędzisz.

No chciałabym iść na pedagogikę specjalną (specjalizacja resocjalizacja z pracą sądową) w Myślenicach jest prywatna uczelnia, zaoczna. Odpowiadałoby mi to bo bym nie musiała dojeżdżać, nawet myślałam o doktoracie z pedagogiki.

Smerfetka jestes zalosna.jezeli data przy nicu jest prawdziwa to znaczy ze masz 24 lata.ja jestem w twoim wieku i w tym roku skonczylam juz 5 letnie studia

Dotorat?heh jak ty nawet matury nie mozesz zdac

Uczyłam się 2, może 3 miesiące przed maturą. Starałam się głównie słówek uczyć. Egzaminatorka na ustnej maturze (ta sama była w 2011 i 2012) powiedziała że zauważyła jakiś postęp.

Ty sama się nadajesz do resocjalizacji, jesteś jakaś zaburzona, taka osoba jak ty ma pracowac z ludźmi potrzebującymi pomocy? co ty byś chciała po tym robić? Cały czas nie odpowiadasz na pytanie ile czasu poswieciłaś na matematykę? bo nie liczyłabym an to zaświadczenie.

A musicie mi od razu pisać że jestem żałosna. Będę się teraz uczyć głównie słówek na język angielski, w szczególności w taki sposób jak się piszę a matematyka - to będzie najgorsze tu nie ma nic pamięciowego :O

Dwa miesiące przed maturą włączyłam sobie taki filmik matemaks http://www.matemaks.pl/zadania-maturalne.php I starałam się z tego nauczyć, niestety nie udało się i nie rozumiem za bardzo o co w tym chodzi.

Musimy bo się powtarzasz jak katarynka zamiast sie brać do roboty a nie użalać nad sobą. czego oczekujesz? Mylisz się, jakbyś robiła zadania regularnie, albo chociaż czytałam rozwiązania na youtube czy w jakiś zestawach to byś zobaczyła, że zadania się powtarzają, są schematy ich robienia, w wielu wystarczy policzyć delte na kalkulatorze.

Rozumiem raz moze sie noga podwinac i nie zdac ale tyle razy to juz przegjecie.th smerfetka wychodzisz chyba z zalozenia co ma byc to bedzie,moze sie uda

W trakcie szkoły przyznaje bez bicia nie uczyłam się bo nie mogłam, miałam problemy, musiałam pomóc rodzicom. W 2012 też miałam napiętą sytuację a w 2013 w ogóle nie podchodziłam. W 2014, coś mi się tam udało a teraz muszę podejdź jeszcze raz w przyszłym roku. Wierzę że mi się w końcu uda.

A nie lepiej isc na korepetycje? Sama najwioczniej nie potrafisz sie nauczyc

Na korepetycje trzeba mieć pieniądze, spróbuje we wrześniu jak już będę mieć jakieś dochody.

Sama sie do tej pory nie nauczylas to i sie juz nie nauczysz.

ja miałem z******tą korepetytorkę i udało mi się zdać na 65 procent, mimo że jestem humanistą :) Jak chcesz, mogę podać kontakt na maila.

Napisz do mnie na email: smerfetkadobczyceimyslenice@interia.pl

tak to jest jak się jest brzydkim i głupim ;D hahahah

a z jakiego miasta jesteś?

Myślenice (województwo małopolskie)

nie, no to ja brałem korki w Warszawie.

a może porozmawiać na emailu.

poszedł mail

No i dobrze, że tak będzie, nie widzę sensu, żeby humanista zakuwał do matury z matmy. Ja nie musiałam ;)