Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bliskość dalekość pytanie o ocenę

Polecane posty

Gość gość

Spróbuję opisać sytuację: prawie całe dni spędzamy w bibliotece. do tego stopnia, że każdy ma tam swoje miejsce tradycjne, przy którym pracuje. On zazwyczaj siadał niedaleko, tak, że jak przechodził, witał mnie. Mniej więcej od grudnia zaczął siadać blisko wejścia, nie przechodzi obok mnie, nie pozdrawia, czasami tylko kiedy widujemy się w przejściu, przez chwilę rozmawiamy. W grudniu nie wiem, co wydarzyło się, skąd taka zmiana, wysłałam mu email, w którym napisłam, że z pewnych powodów nie bedę mogła przychodzić na pewne spotkania, które on organizował, i po tym, zaczął się oddalać. to, co dzisiaj stało się, przeszło wszelkie moje oczekiwanie. zmieniałam miejsce, bo było mi tak wygodnie, i usiadłam niedaleko jego miejsca "tradycyjnego". On przyszedło, usiadł tam, gdzie zwykle, po pięciu minutach uciekł i przesiadł się "za murek". Faktem jest, że obawiałam się tego, że usiadł by blisko mnie, bo nie mogę się skupić. coś mi mówi, że on ma ten sam problem. Albo może wymyślam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ciągu tygodnia rozmawiamy normalnie i dobrze mi się z nim gada. Więc albo ucieka/unika mnie, albo nie pozwala mu się skupić moje sąsiedztwo. Na dwoj***abka wróżyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na wszelki wypadek postanowiłam go unikać i nie mówię mu nawet dzień dobry, żeby nie pomyślał, że go prześladuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ani jednej rady, nawet takiej: zostaw go w spokoju :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę, że wymyślasz. w każdym razie dopóki nie będzie jakichś solidniejszych sygnałów, bez sensu gdybać. z byle powodu powodu mógł się przesiąść za murek. a może nawet rzeczywiście chciał uniknąć kontaktu, ale ku temu powody też mogą być różnorodne. jak dla mnie to to pytanie zabrzmiało jak typowe doszukiwanie się czegoś tam, gdzie nic nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a, i powinnaś nadal mu mówić "dzień dobry". zachowuj się normalnie, kulturalnie, bo wyjdziesz na zarozumiałą albo po prostu niegrzeczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedż. Czuję się niezręcznie, dziwnie w tej sytuacji. problem polega też na tym, że jakiś czas temu zaoferował mi pomoc w pewnej sprawie. Więc tym bardziej to jego unikanie mnie wydaje mi się dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i czy jest możliwe, by facet "dojrzały", "duży" mógł czuć się skrępowany obecnością kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możliwe, pewnie. wiek ma się nijak do nieśmiałości. no cholera wie tego pana. ale nie czuj się niezręcznie. bądź miła, zachowuj się normalnie i może coś się z czasem wyjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defff
troche to niejasno napisane szczerze mówiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na wszelki wypadek jednak zachowam dystans. Obawiam się, że on uważa, że go "osaczam". Jest jeszcze jedna rzecz: widywał mnie ostatnio zbyt często i smiejąc się powtarza za każdym razem, że nie rozumie, z jakiego powodu z takim uporem przychodziłam na pewne spotkania organizowane przez niego. na nic moje wyjasnienia, on szuka wyraźne drugiego dna. A teraz te zabawy ze zmianami miejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
defff co chcesz wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem polega tez na tym, ze ja jestem tak "sparaliżowana", jak go widze, że nie jestem w stanie powiedziec mu dzień dobry. Tylko, gdy mijamy się i patrzymy na siebie, jeszcze jakoś mi to przechodzi przez usta, ale w innym kontekście nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jesteś zakochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy to sie manifestuje na zewnatrz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a bo ja wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj uswiadomilam sobie jeszcze jedna rzecz: jego kolega z pracy siada zawsze obok mnie, niezaleznie, gdzie ja usiade, ten siada obok. wydawalo mi sie to zbiegiem okolicznosci, ale nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciąg dalszy nastąpił: napisałam mu email ze zwykłym pytaniem technicznym. Nie odpowiedział. Nigdy mu to sie nie zdarzyło: zawsze odpowiada w przeciągu 5/10 minut. Teraz cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×