zbyt brzydki żeby się podobać, zbyt piękny żeby mu współczuć

Tak mogę określić siebie. Choć jest to dla mnie dziwne. Wiele osób śmieje się z tego że narzekam na samotność, brak partnerki .. "ty? taki przystojniak? to co inni mają powiedzieć?" - słyszę - "co mają powiedzieć niscy faceci? co mają powiedzieć grubi? a co ci którzy mają paskudne oblicze?" Tymczasem kobiety zawsze są na nie wobec mnie. Nie wiem co już robić. Od ponad 10 lat szukam i wciąż nic. Czy mam iść do ekspertów? Wiem, że to oszuści żerujący na ludzkim nieszczęściu i samotności. Przez lata uważałem ich za hochsztaplerów. Teraz sam już nie wiem. Życie w pojedynkę czasami jest przytłaczające. Na przykład dziś, kiedy mam wolny dzień w pracy, a nie wiem co ze sobą zrobić. Nie jestem stworzony do bycia singlem.

mam tak samo ;p

czego żeś się naćpał

Podobne bzdury kiedyś słyszałem że jak to możliwe że jestem sam itd. nawet nie raz mnie kobiety podrywały i co 31 lat na karku a prowadzę życie singla, przelotnych znajomości nie liczę bo żadna kobieta mnie poważnie nie traktowała od razu zakładały że je zdradzę, zostawię itd. i jedna sama mnie zostawiła bo mi bez podstawnie nie ufała, szła ze mną do łóżka raz na tydzień dwa potem nara... stale na imprezach kleją się do mnie jakieś puszczalskie panny, przyciągam tylko jeden typ kobiet takie co chcą się pobawić, a na wakacje muszę jeździć z kumplami bo żadna na stałe mnie nie chce. Czasami to sobie myślę że kobiety zrobiły sobie ze mnie darmową męską prostytutkę może powinienem kasę brać jak kolejna mi wypali z tekstem że my tylko się pieprzymy a nic więcej z tego nie będzie...

przynajmniej jakieś przyciągasz :D

Samotny Romantyk II dziś przynajmniej jakieś przyciągasz co z tego że pociągam jak nawet nad wodę w weekend nie mam z kim jechać! a jeszcze żeby było weselej część kobiet ma mnie za jakiegoś podrywacza bo kilka mi to wprost powiedziało że nie wyglądam na grzecznego...

też chciałbym nie wyglądać na grzecznego :(

musi więc być jakiś inny powód. Np. jesteś dziwny, masz coś dziwacznego i odpychającego w charakterze. I chociaż Ty możesz twierdzić że nie, to możesz się mylić. Poznaj jakąś szczerą laskę w necie i niech Ci obieca że powie Ci prawdę gdy się spotkacie, podając powód. Ja bym Ci powiedziała szczerze o co chodzi. Niestety ja jestem już zajęta, a męża poznałam w sieci. On też mówił że laski z jakiegoś powodu dają mu kosza, a on nie wie o co chodzi. Obiecałam mu szczerze powiedzieć. Problem w tym że ja niczego takiego nie zauwazyłam i dziś jest moim mężem :d

Akurat w to, że powodem jest to że wyglądasz na bad-boy'a nie wierzę. Gdyby tak było, i tak miałbyś powodzenie, kobiety chciałyby być z Tobą, wierząc że Cię ulepszą i zmienią. Uwierz mi. Szukaj powodu gdzie indziej. Jest coś innego nie tak... Musisz się tylko od kogoś szczerego dowiedzieć co to jest. Ale nie od jakiejś egzaltowanej, kłamliwej mimozy (a niestety takich kobiet jest większość), która będzie się wymigiwała głupimi "to nie to", tylko niech szczerze powie dokładnie co powoduje że nie chce być z Tobą.

http://ceesty.com/wZDxGN

POPROSTU JESTEŚ BIEDNY :)

Zwiazki to same problemy i obowiazki. Lepiej byc samemu. Jednak tylko nieliczni to wiedza :D a reszta robi sobie na zlosc

Po co ten poetycki tytul i rozwlekanie problemu,jestes przecietny i tyle a przecietniacy sie moga " spodobac " dajac duzo od siebie tak bylo jest i bedzie