moja siostra zyje z chlopakiem bez slubu a 10 lat razem sa

i mieszkaja bez slubu a maja po 34 lata.. cala rodzina cierpi na tym i sąsiedzi dogaduja mamie czemu corka ma tyle lat chlopaka i sie nie żeni ..insynuuja ze pewnie zły i ma wady itd a chlopak super .normalnie ideal.i z charakteru i przystojny. ale oni nie chca sie żenic.... jak zrozumiec takich ludzi....mowia ze nie chca dzieci a slub im niepotrzebny..zyja na kare rowerową...tragedia..

Ja z moim facetem jestem od 9 lat, zaczęłam z nim "chodzić":) gdy byłam w 2 klasie gimnazjum, obecnie mam już 22 lata, on 24, jest nam dobrze tak jak jest:)

Typowo wiejska mentalność. Średniowiecze intelektualne. Co to kogo obchodzi? Niech se gadają! Nie ich sprawa. Młodzi dobrze robią. Nie wtykaj wścibskiego nochala w nie swoje sprawy, mówi ci to coś ? Wątpię....

ale moja rodzina cierpi na tym i dziadkowie...ludzie dogaduja im i pytaja kiedy wnuczka "sie wyda za mąż"...babcia placze bo wstydzi sie przyznac ze bez slubu siedzi wnuczka...moja rodzina i sąsiedzi to katolicy i mieszkamy w malej miescinie dlatego ludzi to drażni i bulwersuje bo nie ma takiego przypadku drugiego jak ma siostra...wszyscy sie juz ożenili i zyja po bożemu i porządnie a tylko ona jest wytykana palcami ...mimo ze mama wychowywala nas obie porządnie i po katolicku..NIE MA TAKIEGO PRZYPADKU U NAS W MIEJSCOWOSCI ZEBY KTOS BYL TYLE LAT RAZEM I ZYL NA KOCIĄ ŁAPE MIMO ,ŻE OBOJE NIE MAJA PRZESZKOD BY WZIAC SLUB...

Cierpi to twoja siostra,że ma zabobonną rodzinę, która zamiast ją kochać jaka jest przejmuje się co ludzie powiedzą. Jak można komuś mówić jak ma żyć? Zastanów sie co tu wypisujesz za bzdury. Kto cierpi? To jej życie i jej sprawa. Może ona nie chce żyć w społeczności ciemnych katoli zamkniętych jak kupa w klozecie i olewa to ciepłym moczem? Nie każdy jest tak ograniczony, że cały sens swojej egzystencji widzi w ślubiku kościelnym i robieniu dzieciaków na akord. Szczerze? Serdecznie jej współczuje takiej rodziny.

a ja wspolczuje rodzinie tej chorej egoistycznej laski bo rodzina zostala w miejscu urodzenia tej laski i musi sie bronic przed atakami ludności.a laska wyjechala z tego co czytam i mieszka w miescie z facetem a wiec z dala od swej miesciny...ma wszystko w dupie a rodzina musi znosic przytyki i tlumaczyc sie ze ma takie dziecko złe...masakra. ROZUMIEM JAKBY MIELI POWODY BO BY MIALA FACETA PO ROZWODZIE I NIE MOGLA SIE OŻENIC A ONA NIE MA POWODOW ANI ON A MIMO TO ZYJA BEZ SLUBU JAK PSY A NIE LUDZIE...WSTYD I HAŃBA..ZGORSZENIE DLA SPOLECZNOSCI W KTOREJ ZYJE JEJ RODZINA.

No i co z tego? Ja też nie chcę ślubu. Na co mi to? Świstek papieru? Ich życie!!! Ludzie dajcie im życ tak,jak są szczęśliwi!!!

Bardzo madra dziewczyna. Małżeństwo niczego nie zmienia, a czasem pogarsza. Jak się kochają to będą kochać i na kocią łapę, a głupich ludzi dla ktorych tylko małżeństwo jest prawowite, nie ma co się słuchać

Znam tylko jedno szczesliwe malzenstwo, reszta taka byle jaka. Kolezanka zyje x mezem ktory soe na niej wyzywa psychicznie, kuzynka brala slub 2 lata temu, zrobili dziecko i juz ciocia opowiada mamie w zaufaniu ze coraz bardziej kiepsko u nich. Spora czesc ludzi sie zeni bo tak trzeba a nie znaja sie mocno albo nie dogaduja w wielu kwestiach, ale mysla, ze po slubie bedzie ok (tak, ten magiczny slub badz dzieci tyle razy mialy cos zmienic.. Nie wyszlo). Sa tez ludzie, co soe po prpstu kochaja, ale ich jest trpche mniej

TAK TO PRAWDA JA NIE ZNAM SZCZESLIWYCH MALZENSTW CHYBA ZE NA POKAZ

Ta..

Wstyd,że twoja siostra ma taką beznadziejną rodzine, która przekłada jakieś bzdurne papierki nad jej szczęście! mam wrażenie,że żyjecie w głębokim średniowieczu. Skoro ona nie chce ślubu to co ma wydać kasę,żeby was zadowolić? moze wy zacznijcie myśleć o innych a nie o własnych widzi mi się. WSTYD!

wstyd to mamie mojej jak musi ukrywac ze siostra mieszka z facetem a i tak wszyscy wiedza o tym i gadaja..a oni to kryja i przez to ludzie sie smieja z nich..sasiadki dogaduja ze ma corke co zeszla na psy itd..a taka katoliczka wielka..jakbyscie sie czuly na miejscu mamy mej?zapytajcie siebie same i wczujcie sie bo ludzie to wilki u nas na wsi

To twoja mama chyba ma swój rozum i nie musi słuchać pierdół które gadają. Aż tak sie przejmujecie ? ludzie i tak was by obgadali nie ważne czy z takiego powodu czy innego, zapewne to robią . Na wsi obgadują wszystkich jak leci, a ty sie uczepiłaś i to wielka ujma dla ciebie,że twoja siostra nie ma ślubu. To nie jest nic dziwnego w dzisiejszych czasach, aż dziw,że są tacy popieprzeni ludzie, którym to przeszkadza

noi co ze bez slubu? kto mowi ze trzeba miec te papiery noi o co im je skoro i tak sie kochaja i sa razem po za tym jak sie kiedy rozejda bo sie znudzi nie bedzie calej tej szopki z rozwodem wiec jak im tak lepiej ludzie nie powinni sie wsadzac ale ludzie sa staroswieccy i mysla ze jak oni sie chajtali itd to wszyscy musza to samo robic a wcale nie w dzisiejszych czasach gejow tranzwestytow lesbijek zoofobow pedofili sodomi i gomori nie warto brac slubu w kosciele i obrazac Boga jak za pare lat nic z tego bo wieje nuda i sex nie pasi itd...

hahaha:-D ale ciemnota i zacofanie no masakra :-D :-D :-D Trudno jak rodzice sa glupi i zyja mentalnie nie w sredniowieczu a w starozytnosci to trudno musza cierpiec a i tak sie cieszcie,ze glupota nie boli bo z bolu byscie wyli :-D :-D :-D to musi byc prowo

to nie prowokacja ja rozumiem autorke bo mam identycznie. tez nie mam slubu i nie chce ale jestem wychowana na wsi i moj dom rodzinny tam jest i wiem jak moja rodzine boli ma sytuacja i jak daja na msze za mnie zeby sie zmienilo cos..masakra. mama zazdrosci sasiadkom bo wszystkie sasiadki maja córki juz zamęzne i dzieciate tylko ja nie jestem zamezna i nie mam dziecka i miec nie chce..oni tego nie akceptuja i mowia ze mam w glowie nie po kolei.. mowie wam jak sie czuje podle ale dlaczego mam dla nich cos robic zeby oni sie cieszyli jak to moje zycie.. jednak presja jest ogromna sąsiadów i rodziny..

tak naprawdę to chłopak nie chce się żenić bo każda dziewczyna to chce, ja też mam problem bo mój chłopak żyje ze mną w konkubinacie a na mojej wsi wszyscy się ze mnie nabijają a ja nie potrafię go zmusić do ożenku ale wpadłam na dobry plan, niedługo będzie tatusiem a dzidziusia trzeba będzie ochrzcić :):):) jeszcze o tym nie wie ale jego mina będzie cudowna jak się dowie i dwie pieczenie ja jednym ogniu załatwione, koniec kolegów, gierek, piwa i beztroskiego życia to kara za to że na wsi mnie palcami wytykali.

Wstyd to kraść, gwałcić i zabijać!!!!!!!!!!! Wbijcie to sobie wreszcie do łbów czy co tam na szyi nosicie.

ty gościu tam wyżej, gówno wiesz, jak jest tak naprawdę, ale oczywiście kazdy sądzi po sobie każdy ciasny rozumek, a widze, że sporo tu ich jak można w ogóle podnosić temat CUDZEGO wyboru życia bez ślubu czy ze ślubem, posiadania dzieci lub ich braku itd. może jeszcze wejdźcie im do wyrka z tą swoją wiejską mentalnoscią i sekundujcie ich współżyciu, żeby było "po bożemu" zal.pl

to niech mama mówi, ze maja ślub i po temacie :) My też nie mamy ślubu, co gorsza, mamy dziecko- aaaaa!

stawiacie się w roli konkubin, które zostaną porzucone w 5 minut dla młodszej i zostaną bez żadnego zabezpieczenia finansowego i jesteście z tego dumne? z tego, że jesteście nic nie wartymi materacami dla waszych facetów? poczekajcie jeszcze kilka lat - zobaczymy jak zaczniecie śpiewać i wychwalać swoją nowoczesność, jak się facet zwinie do innej a wy zostaniecie na lodzie, stare i bez grosza!

HEHEHEH

No tak ślub to talizman na trwałość związku, tylko ciekawe skąd tyle rozwodów? Alimenty na dziecko ojciec płaci tak samo, obojętnie czy mają ślub, czy nie, a le żon ma alimenty na siebie, nie znam żadnej. Wspólny majątek i szarpanie się w sądach, łatwiej podzielić współwłasność, bo zarówno kobieta jak i facet są wpisanie do aktu notarialnego jeszcze jakieś pytania. już widzę te zabezpieczone rozwódki, tylko nie wiem gdzie.

moja siostra też tak żyje ale ich sprawa .. kiedys zrozumieją może że życie bez ślubu jest niczym... a jak nie to trudno.. oni muszą sami to zrozumieć

ska tyle rozwodów bo sie nie modla kto sie modli tego bóg umacnia i wszystko przezwyciezaja

ale jaka więź łączy parę która żyje bez ślubu.. szczerze? żadna

ty się martw, żebyś przypadkiem nie zrozumiała, że życie ze ślubem, ale też z pustym łbem - jest niczym

a słyszałaś o czymś takim jak uczucie i więź, którą ono tworzy? czy tylko papier i paciorek sklepany przed klechą tworzy dla ciebie więź?

tu nie chodzi o papierek .. tu chodzi o więź żeby ją zespoić aby była trwalsza ...naprawdę dziwię się tym którzy żyją bez ślubu