TO MA SENS?

Mamy po 21lat. Poznaliśmy się przypadkowo,zaczęliśmy chodzić ale ja od początku czułem że to nie ta a mimo to nie potrafiłem się uwolnić i zerwać bo bardzo mi zależało na kontakcie z nią. Niestety przez dwa miesiące związku cały czas się kłóciliśmy. W końcu ona zerwała,bo powiedziała że przez całą sytuację boi sie że zawali studia. Koniec końców po półtora miesiąca do siebie wróciliśmy, a przez ten cały czas przerwy ze sobą rozmawialiśmy przez telefon. W tym czasie niestety padło wiele ciężkich słów bluzgów które nie powinny paść z obydwu stron. Z drugiej strony mimo tego i tak do siebie pisaliśmy na zmianę. Ja myślałem o niej a ona o mnie . I mimo tego że ja dalej mam wątpliwości, wydaje mi się że ona nawet nie jest w moim guście, to tęsknię za nią, ale boje się że jak się w końcu po dwóch miesiącach siebie zobaczymy to tego uczucia już nie będzie, że znowu będą wątpliwości czy na pewno to ma sens z jednej i drugiej strony. To głupie ale mimo wszystko my nie potrafimy zerwać ze sobą kontakt najdłużej niż dwa tygodnie bo któreś się odzywa. Ona powiedziała ostatnio że chce byc tylko ze mną i że sama nie wiedziała wtedy jaki jestem dla niej ważny. Boje się tego że ja zaryzykuję a ona ponownie się rozmyśli. Co o tym myślicie?