Czy czulyscie i czujecie wiez ze swoimi matkami i babciami

Naukowcy twierdzą ze kobieta czuje szczegolna wiez ze swoja matka babciami ciotkami ze kontakt z dziadkami jest potrzebny dzieciom z e wnuki czuja z dziadkami wyjatkowa wiez i uwazjajaze dziadkowie sa ich przyjaciolmi i rozumieja ich lepiej niz rodzice, Czy zgadzacie sie z tym?

nie , moja córka nie znosi babci i prababki ,są roszczeniowe,czepialskie , drobiazgowe. Ja też nie czuję i nigdy nie czułam z nimi więzi Uwielbiamy za to totalnie wyluzowanego dziadka- mojego tate. Mój pradziad też był do rzeczy facet ,mądry ,emocjonalny ,aż dziw że związał się z taką kobietą jak moja prababka

ogromna wiekszosc kobiet to durne tepe bezmozgie spasione maciory z cycami dupami brzuchami do kolan -wiec jak tu czuc z nimi więź?

ja nie znosze mojej matki wręcz boje się jej a mam 35 lat , tak moja matka kobieta niby rozumna a doprowadziła do tak patowej sytuacji , unikam spotkań żadnych telefonów żyje z dala od niej i tak jest dobrze , babcie kocham ale już nie żyją , została tylko ta franca której nie trawie

Ja zawsze czułam ogromna więź z moja babcią. Była najwspanialszą babcia pod słońcem. Wszystkie dzieciaki na podwórku mi jej zazdrościli i wołali do niej też "babciu". Z moją mamą też jestem bardzo blisko. Jest nie tylko moja matką ale i najlepszą przyjaciółką. Zawsze ma dla mnie czas i wiem że zawsze mogę na nią liczyć.

Moja mama jest moją najlepszą przyjaciółką i nie jestem w stanie sobie wyobrazić sytuacji gdy jej zabraknie. Babcie szybko umarły więc je nawet nie znałam.

Ja dla mamy mówię prawie wszystko ona dla mnie też. Córka uwielbia moją mamę i moją babcię(którą ja kocham nad życie i nie wyobrażam sobie nie pojechać do niej chociaż na godzinkę w weekend). Z teściową ma trochę gorszy kontakt ze względu na ich podejście do wychowywania.

Jestem bardzo zwiazana z mama i bylam zwiazana z babciami, jak jeszcze zyly

z babcią czułam więź, dopóki żyła...z mamą niestety nie, jest mocniej związana z moją siostrą

Lubie moje babcie, ale o żadnej więzi mowy nie ma. Za to moja mama to moja najlepsza przyjaciółka.

Ja kocham moja mame nad zycie, jest moja przyjaciolka, zawsze mogę z nia pogadać i się wyzalic. Babcia tez jest ok

z mamą nie mam żadnej więzi, ale troszczę się o nią, bo tak nauczył mnie jej mama, a moja babcia O z mamą mamy miałam porozumienie dusz, łączyła nas ogromna miłość, przywiązanie, szacunek, przyjaźń - to była moja mama, babcia i najlepszy przyjaciel, ktoś, komu zawdzięczam wszystko, co dobre w moim życiu, nie żyje od 3,5 roku i do dziś nie otrząsnęłam się ze smutku i żałoby O z mamą taty nie mam kontaktu na co dzień, bo dzieli nas 700 km, ale jako dziecko spędzałam u niej każde wakacje, t była taka typowa babcia do rozpieszczania i opowiadania tysiąca bajek, które wymyślała na poczekaniu, kocham ją i szanuje, ale nie ma między nami tej "chemii", która była pomiędzy mną a mamą mamy P.S. Mam 36 lat, mama 58, a babcia 87 (ta, która nie żyje, 4 grudnia obchodziłaby 90-te urodziny)

śmierdzące spasione maciory z cycami i brzuchami do kolan s a ohydne

Nie, jedna babcia zmarla jak mialam 7 lat (slabo ja pamietam), druga byla cale zycie w stanach wiec widywalam ja bardzo rzadko. Z mama tyle o ile, ale nie ma jakiejs wiezi zebym jej sie zwierzala czy cos

dziadek jeden zmarl zanim ja sie urodzilam, a drugiego nie znosze do tej pory, chodze do niego czasem bo musze

mięc w rodzicu przyjaciela ...- najcenniejsza rzecz, a tak niedoceniana przez tych którzy ją mają . Ja nie mam ,mam za to dom ,dwa auta , firme ,kochającego męża,zdrowe dzieci , przyjaciół( chyba..) i..straszną matkę która na każdym kroku od najmłodszych lat mnie psychicznie poniewiera. Oddam wszystko co mam ,oprócz dzieci i męża za taką więz jaką niektóre z was mają z mamami

Z mamą mamy nie czuje jakiejś specjalnej więzi. Kocham ją, to oczywiste, ale jej nie lubię. Nie jest osobą, którą mogłoby się po prostu lubić. Całe życie cichociemna, nie szło i nie idzie z nią porozmawiać o czymkolwiek. Ona po prostu za bardzo stara się sprawiać wrażenie idealnej, przez co staje się niegodna zaufania. Z mamą taty NIGDY nie czułam żadnej więzi. Nawet nie darzę jej żadnym uczuciem, jest mi obojętna. To przez adorowanie wnuków ze strony ciotki, a nas spychanie na boczny tor. Dzieciak byłam, ale dobrze te przykre sytuacje pamiętam. Z moją mamą za to łączy mnie coś, co mam nadzieję, że będzie łączyło mnie i moją córkę. Mama jest moją bratnią duszą. Dosłownie czytamy sobie w myślach, jedna dopowiada co druga zaczęła. W ogień za nią skoczę i pójdę na koniec świata. Jest najważniejszą osobą w moim życiu, kocham ją najmocniej na świecie. Nie mówimy sobie tego, bo słowa są wyświechtane, ale czujemy to całymi nami. Nie dopuszczam myśli, że kiedyś jej zabraknie.

A ja kocham moją mamę nad życie. Rozmawiamy o wszystkim. Jest moją najlepszą przyjaciółką. Mam też ojca, kocham go, ale jednocześnie nienawidzę za to jak niszczył nas psychicznie, bił mnie, moją siostrę :(