Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wytrzymać psychicznie ze starszymi osobami pod jednym dachem??

Polecane posty

Gość gość

Tak się złożyło,że mieszkam ze starszymi osobami pod jednym dachem,Każdy ma swoje osobne mieszkania.Kontakt mamy normalny,jak to w domu.Problem polega na tym,że jedna z tych osób jest nie do zniesienia a konkretnie babcia :( Trudno mi ją czasem znieść :( Często jest np tak,że przychodzi do mojego pokoju i coś tam każe mi jeść.Ja jej mówię,że dziękuje,ale teraz nie będę jeść(jestem np po obiedzie) Ona idzie a za 5 min wraca i to samo :( Za którymś razem ja już nie wytrzymuję i mówię jej:daj mi św spokój,ja teraz nic jeść nie będę i koniec,nie latajże za mną co chwila kiedy ci mówię,że nie chce.To się obraża i awantura na cały dom,że ja jej nie szanuję i się nad nią mszczę.Albo przychodzą sąsiadki( straszne plotkary,unikam ich jak ognia,przychodzą do babci) a ona 120 razy lata mnie do pokoju wołać,żebym przyszła z nimi siedzieć.A wie,że ja z nimi nie chcę nawet słowa zamienić.Były sytuacje,że w mojej obecności jedna z nich obgadała taką babeczkę(ja tego nie skomentowałam,ale miałam nieszczęście to słyszeć) a potem sama poleciała do tej obgadanej babki powiedzieć co też ja na nią gadałam.Na szczęście słyszeli to też inni,sprawa się rypła i dostała zjebę.Od tamtej pory ściśle jej unikam.A babcia non stop lata za mną i mnie woła,kiedy wie że ja od tego towarzystwa stronię.Na nic tłumaczenia,zawsze to samo a jak ją opierniczę to też to samo-ja się znęcam itd.Mam córkę.Jest szczupła i je niewiel,no tyle ile może po prostu.Babcia się do wszystkich żali,że niespecjalnie o nią dbam,że obiady marne( gotuje dobrze i codziennie,ale nietłusto) dlatego też obiady marne,dziecko zabiedzone.Dostała ochrzan bo po kryjomu małej próbowała dawać syropy na smak i tym podobne świństwa.Oczywiście już afera,bo ja ją poniżam.Mąż chciał ją zabrać na zakupy,żeby się przewietrzyła itd to nie,bo ona słaba,nie jedzie nigdzie.Na następny dzień poleciała do tych sąsiadów bajkopisarzy,żeby ją zabrali na zakupy bo nie ma z kim jechać :( i już plotki,bo ona biedna nie ma w nikim pomocy :( Chciałam jej gotować,bo słaba.Ugotowałam kilka razy obiad(uprzedziłam ją wcześniej co będzie itd,wyraziła zgodę) a na następny dzień sama sobie ugotowała i że ona tamtego nie lubi i nic jej nie mówiłam,że gotuję ja.Poddałam się,teraz jęczy,że sama musi gotować choć jest wiekowa.Pranie pierze ręcznie,proponowałam,żeby mi dała to wrzucę do pralki.Nie,ona sama.I jęczy,że wszystko musi robić sama :( Nieraz (rzadko,ale jednak) jeździmy do babci męża.To wtedy jest wielce foch po co ja tam jadę,ja mam ją i on niech jedzie sam.Trzy dni udaje wielce obrażoną i aż się cała trzęsie bo śmiałam towarzyszyć mężowi.No wysiadam psychicznie :( mam dość tego wszystkiego,długo by opowiadać :(takich historii jest więcej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie ma sklerozy czy czegoś takiego,doskonale wszystko pamięta.Tylko jak jej coś nie na rękę,to udaje że nie pamięta.Ale jak się ją przyciśnie,to wtedy się przyzna,że pamięta(jak np.z tymi obiadami,ona nic nie wiedziała,nic jej nie mówiłam.A jak dostała zjebę,to sobie przypomniała nagle).No ręce opadają :( Tak jest dzień w dzień,ciągle coś jej nie pasuje :( Nie może dać chwili spokoju,tylko co chwilę do mnie przylatuje po coś i jedno i to samo.A to jeść,a to na podwórko iść mamy wtedy kiedy ona chce itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×