Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lilkaaaa

Zadowalanie partnerki

Polecane posty

Gość gość
Nie wie. no skąd,nie chce go ranić. Staram się zeby był zadowolony i szczęśliwy, Ja podróżuje służbowo, a jeśli nie ,spotykamy się raz,dwa razy w tydodnu na 2-3 godziny. Czasem jak oboje jesteśmy zajęci,to tylko na godzinke,gdzieś w neutralnym miejscu,żeby choć przez chwilę porozmawiać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bliskość jest potrzebna to nie ulega wątpliwości. Gdyby spojrzeć na to z innej strony to można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że masz komfortową sytuację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby spojrzeć na to z innej strony to można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że masz komfortową sytuację usmiech.gif x x To znaczy? Że nie ma pokus?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gospodarz_222 Każdy sam dokonuje w swoim życiu wyborów, czasami priorytety zmieniają się samoistnie a czasami świadomie lub mniej świadomie to my je zmieniamy. Ciekawe czy gdybyś miał okazję to odwazyłbyś na skok w bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisał przeciez,ze mógłby. A jak znam życie,to zwłaszcza wtedy gdyby mial pewność,ze się nie wyda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komfort....a jak to rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madelline, aha no to się wyjaśniło, jakoś automatycznie biorę do siebie to co piszesz. A komfort no to zależy, sama widzisz że nie mówi mężowi o kochanku, więc musi się ukrywać, kłamać, ściemniać. Takie kombinowanie jest mało komfortowe. To wszystko się wydaje pewnie takie fajne, ale w rzeczywistości pewnie każdy chciałby miec normalną sytuację w domu a nie takie kombinacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To też zależy od wielu czynników, ja mam w DNA adorowanie, staranie się każdego dnia, nie dopuściłbym do tego aby coś się zmieniło, a nawet jeśli...czasami tak bywa... to przed lustrem powiedziałbym sobie, że dałem z siebie wszystko. Jeśli uśmiech swojej wybranki sprawia radość, i jest to najlepszy odlot na świecie, to wtedy nie czuje się ograniczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie muszę, maz mnie nie pilnuje,nie kontroluje. No i zawsze w tym samym miejscu się spotykamy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie potrafiłbym oddać swojej kobiety, zdaję sobie sprawę, że może być ktoś "lepszy", można przegrać, ale nigdy walkowerem, zawsze po zaciętej walce do samego końca. To chyba jest gdzieś w głowie, w mentalności faceta, tak mi się wydaje. W końcu inwestycja swojego uczucia, to jest poważna akcja, o to się walczy, walczy do samego końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komfort na zasadzie-mąż się domyśla ale udaje że nic nie wie, więc Ty nie masz poczucia winy a zaspakajasz swoje potrzeby seksualne z przyjemnością. Ukrywasz się ale tylko pro forma i pozornie wszyscy są szczęśliwi. Pozornie bo nie do końca wierzę, że mąż jest z tej sytuacji zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie muszę, maz mnie nie pilnuje,nie kontroluje. No i zawsze w tym samym miejscu się spotykamy.. x x Swoją drogą, musisz być naprawdę atrakcyjna, tak jak piszesz, dziwię się mężowi, jest w twoim wieku czy starszy? Pytam jestem w podobnym wieku co ty, więc może za parę lat też mnie czeka takie otępienie starcze jak u niego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młodszy o 3 lata. Ja nigdy w życiu ze starszym nie byłam. Nie wygladam na swój wiek i zawsze interesowali się mną mężczyźni młodsi ,dużo młodsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i widzisz jak to jest. Niby wybierasz długo tego z kim się zwiążesz, te same upodobania itd, ale nigdy nie wiadomo co się stanie, współmałżonkowi się zmieni i koniec. Młody facet, może jednak ma kochankę? Nie rozumiem tego, naprawdę. Madelline, a ty co byś zrobiła w takiej sytuacji, gdyby mąż ci pewnego razu powiedział że on już generalnie kończy z seksem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja pierwsza myśl to również kochanka,no ale..nie ,nie ma nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gospodarz_222 Nie uwierzyłabym w to. Byłabym podejrzliwa i jednak obstawiała opcję kochanki. Młody gość i kończy z seksem. Absurdalne. A może jemu to jest na rękę bo i on ma wolne pole do popisu poza małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli, że pozwolił żonie bo sam ma nieczyste sumienie. I tak oboje się ukrywają z tym. Wiesz, albo tez może ma inne sprawy na głowie, raz powiedział: "znajdź sobie kochanka" na odczepnego, i poszło. Ale żeby przez parę miesięcy tak, no to rzeczywiście, zdrowy facet nie wytrzymałby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę tego tłumaczyc,bo tutaj nie ma to sensu. Naprawdę nie ma nikogo,to by było zbyt proste. Poza tym..gdyby kogoś mial..to nawet wtedy by jakaś chęć wykazywał. Mam ciało kobiety zdecydowanie młodszej,jestem szczupla,przy tym mam bardzo duzy biust....sama fizycznosc by zadziałała..a tu nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie chce mi się wierzyć, że ten kolo, w sile wieku trzyma się bez seksu, i oddaje swoją żonę...Albo ma inną, albo ma jakieś problemy, nie wiem jakiej natury, ale zdrowy facet nie wytrzymałby tyle bez zbliżenia. To tak samo, jakby mi ktoś powiedział od dzisiaj celibat do odwołania...Szok, no way, to nie ta bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, ze ma problemy. Stres,zmęczenie... Tylko zero chęci zeby to zmienić.Jednocześnie niezadowolony .No,ale ja go na sile nie uszczęśliwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, ze ma problemy. Stres,zmęczenie... Tylko zero chęci zeby to zmienić.Jednocześnie niezadowolony .No,ale ja go na sile nie uszczęśliwie.. x x Bez ciebie nic się chyba nie zmieni, jak nie będziesz jego o to męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mezczylam,rozmawiałam,płakałam w poduszkę. Ile można? Jeśli walisz wciąż grochem o ścianę. Muszą chciec dwie strony. Ale on nie chce,wiec trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, domyślam się że nie stało się to ot, tak. Gromadzą się pokłady frustracji i w końcu wszystko pęka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Nie chce go zranić,skrzywdzić..ale juz nie mam wielkich wyrzutów sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na stress najlepszy jest seks, kobiece włosy rozpuszczone na skórze faceta, ten niesamowity dotyk kobiecości, umiecie to doskonale. Facet wtedy się "odpala" no i kończy się to...przy odrobinie finezji i fantazji z obydwu stron...niesamowitym odprężeniem. Tak to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać nie chce mu się w ogóle za to zabierać, a ona też ma pewnie dosyć tych wysiłków, namawiania, wymuszania i słuchania wymówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak inni mają ale mnie stres i zmęczenie nie przeszkadzają nic a nic a wręcz przeciwnie. Po ciężkim dniu marzy mi się kąpiel w bąbelkach, seks i błogość. Nic mi wtedy więcej do szczęścia nie potrzeba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×