Mój facet od trzech lat nie pomyślał o żadnych wakacjach.

Jesteśmy razem 3 lat, nie mieszkamy razem, widujemy się tylko w weekendy. Od 3 lat byliśmy tylko raz na wyjezdzie (dwa dni w górach), zresztą gdybym mu o tym wyjezdzie nie ględziła to nawet bysmy tam nie wyjechali. On ma 30 lat pracuje, zarabia jakieś 3.000 zł, mieszka z rodziną. Rok temu twierdził że nie wie czy wyjedziemy gdzies na wakacje bo chyba będzie cięzko finansowo. Zaczęłam się zastanawiać na co mu ida te pieniądzę, że nawet raz do roku nie jest w stanie uzbierać na tydzień wakacji nad morzem. Czasami go wyciągnę na spacer ale sam z siebie nigdy niczego nie zaproponuje. Przez 3 lata byliśmy tylko raz w kinie :( Ze swoją byłą w ciągu roku był 3 razy nad morzem, mimo że mieszka na drugim końcu Polski. Zastanawiam się czy z nim o tym nie pogadać ale ja od kilku miesięcy nie mam pracy i do żadnych wakacji bym się nie była wstanie teraz dołożyć więc nie wiem czy w ogóle się odzywać na ten temat :O

Chytrus. Brrr! Koszmar. Odradzam!

Przeczytaj jeszcze raz to co napisałaś. Przeczytałaś? No to wiesz co robić! Olej go ! Pewnie kasę wydaje na kochankę. Otwórz oczy. Widujecie się tylko w weekendy. Nie chce z Tobą spędzać czasu, nie chce z Tobą jechać na wakacje mimo, że go na to stać. Wiem, boli ale walcz o swoje szczęście, bo życie ma się tylko jedno a Ty marujesz je zostając przy nim. On robi w Cb w balona. Rzuć go !

Przez 3 lata byliśmy tylko raz w kinie O k***a ale hardkor:D Widac ze mu juz nie zalezy. Ja ze swoja przez pierwsze 3 lata zwiazku non stop gdzies jezdzilem, zabralem ja nawet do groty w chorwacji :D pozniej jezdzilismy co wakacje przynajmniej na miesiac a w kinie jestesmy co tydzien.

Z ta grota to chodzi ze tam trzeba sie wspinac na linach i nurkowac. Napoczatku sie bala ale pozniej sama chciala jezdzic.

Wiem że nie ma kochanki, my po prostu widujemy się w weekend bo mieszkamy od siebie 100 km dlatego ciężko jest się spotkać w tygodniu ale kurde, przez 3 lata nie uzbierac na jeden wyjazd :O nie pomyśleć o wyjściu do kina :/ Z jednej strony mówi że tak bardzo mnie kocha a z drugiej nie chce sprawić żeby poczuła się szczęsliwa. On wie że ja uwielbiam morze i od początku bycia razem chce tam wyjechać razem z nim. Myślałam że może w tym roku sam coś zacznie mówić ale jest lipiec a on nie powiedział nic. Najlepsze jest to że ma prawie 30 dni zaległego urlopu :o

:o