Cyganka mi wróżyła i obiecała, że jak dam jej kasę to ta kasa do mnie wróci

Minęło parę dni i od wszystkich zacząłem dostawać pełno kasy. W tak bezsensowny sposób, że masakra, a od dwóch lat byłem spłukany, nagle każdy zrobił się hojny. Nawet od ciotki dostałem na imieniny dwa razy. Dała mi stówę. Potem stwierdziła, że za mało i jeszcze stówę mi dała. Dodam, że cyganka nie wiedziała, że będę miał święto, na które notabene i tak nigdy nic nie dostawałem. Dostałem też niezależnie od imienin hajs od rodziców, parę stów , od babci, zwrot podatku. Przez 2 lata nie miałem nawet 50 złotych w portfelu, a teraz ciągle napływają, szybciej niż wydaję i wszyscy obiecali, że dadzą mi jeszcze więcej.