babcia nie daje mi żyć nei moge nawet ukroic ciasta bo ona wie lepiej

taka wlasnie jest moja babcia wszystko wie lepiej gdy chcę podjąć jakąkolwiek czynnosc np pokroic szczypiorek to stanie obok i patrzy mi na ręce. Ona wie lepiej jak to zrobić, źle trzymam nóż, ona mi pomoże, ona mi przytrzyma; tak jest ze wszystkim to jest DENERWUJĄCE.

Wiem cos o tym. Ja mieszkam ze swoja na jednym podwórku, ale na szczęście w oddzielnych domach. Ale i tak się o wszystko czepia! * o to że chodzę w za krótkich spodenkach(zakrywają tyłek!) * o to że się opalam * o to że w ogródku jest za dużo kwiatków( a sama je nasadziła, ja chciałam wszystko wywalić, zostawić tylko jakąs jedna klombę, ale nie! bo co to za ogródek bez kwiatków? * o to że mój pies sobie biega po podwórku * o to że mój facet u mnie nocuje * jak przyjdzie jakaś sąsiadka do mojej mamy, to moja babka już wychodzi z domu, podchodzi pod nasze okno i podsłuchuje, * ona musi być wszędzie, i musi wszystko wiedzieć * była w szpitalu ostatnio kilka dni, jak tylko przyjechała do domu, od razu pędęm do ogródka czy przypadkiem jej ktoś jednego kwiatuszka nie uszkodził, * ma fioła na punkcie swoich kur, mój ojciec specjalnie zrobił dla nich taka zagrodę, aby nie chodziły po całym podwórku i nie srały, a ta je cały czas wypuszcza Wykańcza wszystkich psychicznie:O

Tylko że moja babcia naprawdę chce dobrze chce we wszystkim na pomóc, ona chyba uważa że my cała rodzina jesteśmy jacyś niedorozwinięci i bez jej pomocy poumieramy... Przykładowo chcę coś zrobić a babcia natychmiast pojawia się obok i wyciąga ręce bo chce mi pomóc, bo sama sobei nie poradze z tą czynnością. Albo moje dziecko, a jej prawnuk, babcia nie da sie mu spokojnie pobawic, wiecznie rozprasza, nie daje mu spokoju, bo dziecku za zimno, to załozy bluzeczke, ale musi miec czapeczke, no tak teraz załozymy czapeczke, a moze wnusio sie przesunie bardziej w cień, ale jednak nie, lepiej w półcień, będzie mu lepiej... 15 sekund spokoju... dzieciak chce pobawic sie w ziemi i tyle... to moze pić mu sie chce i leci po picie mimo ze dzieciak ma 3 lata i sam wie kiedy chce pic i wie gdzie leży niekapek. Podstawia picie, dziecko rozzłoszczone, ojej to moze zjemy cos odciaga go od zabawy umyjemy rączki będziesz jadł... I TAK W KÓŁKO! A ja nie mogę byc w tym wszystkim matką! Dodam że babcia jest moja, nie żadna tesciowa, tym bardziej mnie to wszystko frustruje.

:)a ona czasy komyny pamieta? to tego nie da sie wytlumaczyc w ogole chyba 555 www.youtube.com/watch?v=2DUpkLLyS0Y

Módlcie się za swoj***abcie.

Mam wrażenie, że Twoja Babcia chce być potrzebna, tzn. chce się czuć potrzebna i niezastąpiona. To może Cię wkurzać, ale wierz mi... kochaj swoją Babcię, jaka jest. Moja umarła 14 lat temu, ja już stara baba jestem, po 50, ale codziennie tęsknię. Nie ma dnia, bym o Niej nie myślała, nie żałowała, że już nigdy jej nie zobaczę, nie usłyszę jej gderania, narzekania, utyskiwania na to, jaka to ja "niepozbierana" jestem. Wtedy mnie to denerwowało, teraz oddałabym wszystko, by móc się do niej przytulić. Może Twoja Babcia potrzebuje po prostu usłyszeć od Ciebie, że ją kochasz, że jej dziękujesz, że bez jej cennych rad nie poradziłabyś sobie? Wiem, wydaje Ci się to śmieszne, ale w tej Babci siedzi normalny, tęskniący za czułością człowiek, który chce mieć poczucie, że po coś na tym świecie jest. Doceń jej obecność, masz przed sobą całe dłuuuuugie życie, ona nie... Życzę Ci wytrwałości i spokoju duszy :)