Czy w Polsce studia są dziś jeszcze po coś potrzebne?

Dla wielu przeciętniaków szczyt marzeń to państwowy etat albo biurko w wielkiej korporacji. Może tylko niepotrzebnie zabierają czas młodym, zdolnym ludziom, którzy zaczynają pracować na swój sukces pięć lat później. Jeśli tylko uznamy studia za przeszkodę w realizacji planów, powinniśmy je rzucić. Studia nie są niezbędne, by odnieść sukces na rynku pracy. Część z Was przyznaje jednak, że studia są lub były tylko stratą czasu i opóźniły marsz ku samorealizacji.

W takim razie znieść my maturę i zlikwidujmy wszystkie kierunki humanistyczne i artystyczne.

Aby z tej opcji skorzystać zastanów się naprawdę intensywnie co z całego serca chcesz robić w życiu, a potem zostań ekspertem w tej dziedzinie.

Papierek ze studiów to teraz konieczność by zdobyć jakąkolwiek pracę. W czasach kiedy każdy może studiować i prawie każdy coś tam studiuje, brak wyższego wykształcenia to strzał w stopę życia zawodowego. Oczywiście z dupy kierunki humanistyczne, albo prywatne uczelnie nie urządzają człowieka na rynku pracy, ale lepsze to niż nic.

Wszyscy mówicie o pracodawcach, szukaniu pracy i jak się "przypodobać". Żaden z was nie myśli, żeby samemu być pracodawcą. "Piątkowi uczniowie pracują dla trójkowych, a czwórkowi dla rządu". Marnie to wygląda.

Nie są potrzebne. Wręcz uważam,ze zbyt wiele osób idzie na studia. Nie każdy nadaje się do kariery naukowej, nie posiada takich zdolności. A potem ma pretensje, że nie ma pracy a studia ukończone :D Ja sama nie pracuję obecnie w zawodzie (mimo,że studia dość ciężkie i wymagające). Trochę żałuję ponieważ nauki było bardzo dużo a teraz do niczego nie jest mi to potrzebne.

Prawdą jest, że zbyt wielu ludzi studiuje na zaniżonych jakościowo kierunkach po czym otrzymują dyplom i z kiepską wiedzą kompletnie nie wiedzą co dalej począć z własnym życiem. Studia nie są żadną gwarancją na osiągnięcie sukcesu w przyszłości jeżeli pominiemy ważny aspekt samodoskonalenia własnych umiejętności poza programem nauczania. Rynek pracy skutecznie dyskwalifikuje miernoty ze zbyt wysoko podniesioną poprzeczką, wyimaginowanych roszczeniowych ambicji.

gdy ktoś ma pomysł na siebie wtedy studia nie są potrzebne, można je potraktować jako hobby dla papierka

A moim zdaniem niekoniecznie trzeba traktować je jedynie jako papierek. Przecież są różne studia. Warto jest wybrać takie, które dadzą nam konkretne umiejętności, które umożliwią nam w przyszłości zarabianie dużych pieniędzy. Na moje oko ciekawą opcją może być na przykład informatyka. Wszędzie przecież przeczytacie,ze informatycy są obecnie jedną z najlepiej zarabiających grup zawodowych.Sam wybieram się w tym roku na ten kierunek.Zdecydowałem się na aplikacje i systemy mobilne na WSNHiD ( tutaj opis specki : http://www.wsnhid.pl/aplikacje-i-systemy-mobilne.html - jest ona dostępna wyłącz nie na tej uczelni). Raczej nikt nie powie,ze nie daje to perspektyw.

A moim zdaniem dzisiaj liczy sie cwaniactwo i znajomosci . Mozesz miec 10 dyplomow a i tak nie masz szans z rodzina prezesa i ze znajomkami a pozniej sytuacje typu - moja mama miala pisac zaswiadczenie o wydaniu zaswiadczenia :) smieszne ale i tragiczne

ja się dziwię dlaczego młodzież jeszcze się wybiera na studia w Polsce na pewno warto w Polsce studiować medycynę ponieważ potem możesz pracować w kraju lub za granicą może jeszcze jakiś jeden lub dwa kierunki na Politechnice warto studiować w Polsce reszta to badziewie już lepiej od razu studiować za granicą

W polsce sie nie licza ale jak chcesz robic kariere albo pieniadze na swiecie, w ue albo w usa to sa niezbedne. Jak jedziesz do takiej kanady przyznaja ci punkty imigracyjne ktore maja wplyw na to gdzie mozesz pracowac i ile bedziesz zarabiac, czy mozesz od reki dostac mieszkanie a nawet dom. Jak jestes lekarzem to masz 40 na maksymalnie 100 punktow imigracyjnych za sam ten dyplom. Inne aspekty to wiek plec, gdzie pracowalas itp ale za tamte mozesz dostac maksymalnie po 10 jak nie mniej. A tu za sam dyplom lekarski masz juz 40 punktow.