Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Filologia angielska

Polecane posty

Gość gość

Zastanawiam się nad rozpoczęciem tych studiów w trybie zaocznym. Wiele czytałam o tym, że to niezbyt rozsądne żeby akurat filologię studiować zaocznie, ale dzisiaj, taki tryb, to dla mnie jedyna opcja. Zdaję sobie sprawę z tego, że studia filologiczne to nie kurs językowy i cieszę się z tego, że nastawione są również na poznawanie kultury danego kraju. Mam pytanie do osób, które studiowały FA (nie ważne w jaki sposób). Ile konkretnie czasu poświęca się na doskonalenie języka, a ile zajmują pozostałe rzeczy? Pytam oczywiście o jakąś przybliżoną proporcję. Mój największy problem językowy, to problem z wymową. W szkole raczej nie uczyli takich rzeczy. Grunt, że można było cię zrozumieć, a to że wszyscy źle akcentowali i przekręcali głoski... :( Czy na tych studiach są jakieś konkretne zajęcia dotyczące fonetyki czy realizowana jest ona "przy okazji"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zalezy od tego jaka filologie wybierzesz. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze te na prywatnych uczelniach na ogol nie sa wiele warte. Jednym z powodow jest to, ze glownym czynnikiem jest dochod i przyjmuja kaadego, ze slaba znajomoscia jezyka, co znacznie obniza poziom i sprawia, ze zrealizowanie materialu i nabycie umiejetnosci nie jest realne w przeznaczonym na to czasie. Wszystkie zajecia sa po angielsku (oprocz kilku dodatkowych prowadzonych przez wykladowcow z innych wydzialow, typu etyka, filozofia, czy jakies dodatkowe opcje). Jest calkiem sporo zajec jezykowych, ale nie zawsze sa one na wysokim poziomie. Fonetyka jest i praktyczna i opisowa, ale w programie wiekszosci uczelni jest jej zbyt malo i nie zawsze do konca zajecia praktyczne sa prowadzone kompetentnie. Jesli o praktyczna nauka wymowy jest twoim najwiekszym problemem, to jest w Londynie krotki kurs letni (Summer Course in English Phonetics), na ktorym masz szanse sie nauczyc wiecej niz na anglistyce w ciagu kilku lat, bardzo praktycznie i na wysokim poziomie. Co do calosci, najlepsza anglistyka jest w Poznaniu. Pozdrawiam i zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam dziewczynę po filologii angielskiej na UJ, teraz mieszka i pracuje w fabryce w UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam taką, która uczy na angielskiej uczelni :-) Wiec różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogólnie humanistyka po studiach sprząta kible i mopuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od motywacji i kompetencji. Mojej koleżance się udało dostać prace jak wyżej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sytuacja jest taka, że jestem już po studiach, które sobie kiedyś tam wybrałam i obecnie pracuję w zawodzie. FA chciałabym studiować trochę dla przyjemności, a trochę po to, żeby może kiedyś użyć tego jako plan B na życie. Trochę obawiam się powrotu na uczelnię. Skończyłam dzienne studia rok temu i mam jakieś wewnętrzne przeświadczenie, że ten etap już jest za mną i nie powinnam znowu zaczynać studiować, nawet zaocznie. Z drugiej strony bardzo mnie ciągnie do FA, a im dłużej będę odwlekać decyzję, tym trudniej będzie mi później się dostosować do zmiany trybu życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widze problemu. Studiuje sie w kazdym wieku, a wybory uczynione pozniej na ogol sa swiadome i lepsze niz te pierwsze. Wiec nie wahaj sie, idz na te studia. Nic nie tracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Licencjat robiłam dziennie, magistra zaocznie. Na tych zaocznych niestety nie nauczyłam się nic. Jeśli chcesz się dokształcić chyba lepszy by był porządny kurs angielskiego, zakończony np. egzaminem FCE czy CAE, zależy jakie masz potrzeby. Studiowanie zaoczne filologii nie jest dobrym pomysłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze dopowiadając: na studiach dziennych miałam kilka godzin fonetyki tygodniowo. Na zaocznych takich zajęć w ogóle nie było. Jeśli chodzi o kulturę, na dziennych skupiona była przede wszystkim na historii i literaturze, na zaocznych nie miałam w ogóle takich zajęć (jeden nieobowiązkowy wykład z literatury, bardzo pobieżny). Studia dzienne wymagały ode mnie kilku godzin nauki dziennie, na zaocznych jedyny wysiłek to napisanie magisterki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, różne opinie na ten temat słyszałam, głównie niepochlebne. W nauce języka najważniejszy jest kontakt z nim. Wiele osób poddaje w wątpliwość sens filologicznych studiów zaocznych, ale... Będąc jeszcze na studiach chodziłam przez rok na kurs językowy po to, żeby nie zapomnieć tego co się nauczyłam. Szkoła miała dobre recenzje, ale to raczej nie była intensywna nauka... To jeszcze mniej niż na studiach zaocznych bo tylko 2x na tydzień po 1,5 godziny. Plusem jest to, że kursy są odpowiednio tańsze, ale szczerze mówiąc... taki rodzaj nauki nie spełnił moich oczekiwań. Liczyłam na więcej. Przypomniałam sobie niektóre rzeczy, ale nie zrobiłam żadnego kroku na przód. Moim celem jest nauka poprawnej wymowy i osiągnięcie swobody w posługiwaniu się językiem. Gramatyki i słownictwa można uczyć się w domu, z książek, tv, internetu... To kwestia determinacji. Dlatego też nie podobało mi się, że na kursie rozwiązywaliśmy ćwiczenia gramatyczne poprzez uzupełnianie luk itp. W dodatku lektorzy często przechodzili na polski :( Z drugiej strony latanie do dziekanatu, pisanie prac dyplomowych... Brr.. Mam to już za sobą i wcale nie tęsknię. Nie bez znaczenia jest też fakt, że certyfikat językowy dzisiaj nie uprawnia chyba do niczego, jest tylko poświadczeniem kwalifikacji przy staraniu się o pracę (mogę się mylić, ale taka panuje opinia), a i to nie zawsze bo niektóre korporacje robią własne testy. No, a dyplom to zawsze dyplom. Daje więcej możliwości gdym kiedyś faktycznie chciała zmienić zawód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×